Moda w zgodzie z naturą - Kampania Vanish.

Witam,

Witam Was kochani - ja naładowana pozytywną energią zapraszam Was dziś na ważny temat związany między innymi o dbanie o nasze ubrania i nasze środowisko. Kampania Vanish, która ponownie wystartowała, ma dla wszystkich fundamentalny przekaz: Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze! Ile to dobrego możemy zrobić dla siebie i dla środowiska, w ciągu zwykłego dnia w czasie prania? Czy zastanawialiśmy się kiedyś nad tym? Myślę, że nie. Dlatego brać udział w takiej kampanii, to dla mnie sam zaszczyt, móc pomóc i być inspiracją dla wielu czytelników.

Z łatwością przychodzą Nam zakupy ubraniowe, kupowanie nowych ciuszków, gdzie potem szafy i tak pękają w szwach, a my jak to kobiety, zazwyczaj powiemy, że nie mamy się w co ubrać! Ja co prawda też lubię zakupy, ale u mnie już od kilku lat one wyglądają inaczej. U mnie w szafie nie znajdzie się trendów modowych, nowych bluzeczek kupowanych co miesiąc, różnych sukienek, czy jeansów w kolejnym odcieniu, bo akurat jeszcze takiego nie mam. Mam kilka swoich ulubionych i sentymentalnych ubrań, klasycznych żakietów o które dbam i chcę, aby służyły mi jak najdłużej. Co robię? Używam produktów Vanish :)

Przeraża mnie sama myśl, że 2500 litrów wody = 1 t-shirt! To straszne, kiedy policzymy stan naszych ubrań, a potem zobaczymy wynik ile litrów wody mieści Nasza szafa. Dzięki kalkulatorowi wodnemu, który znajduje się na stronie https://www.vanish.pl/nosubraniadluzej/, możemy sprawdzić i przekonać się, a potem zastanowić się nad kolejnym zakupem nowego ubrania. Możemy trzymać się kilku prostych zasad, dzięki którym zmniejszymy negatywny wpływ mody na środowisko.

Po pierwsze: Odczaruj szafę.

Założę się, że w każdej szafie kryją się prawdziwe perełki. Bluzka po mamie, czy klasyczna sukienka po babci, która nigdy nie wychodzi z mody i może posłużyć na fajną stylizację dobierając piękne dodatki.

Po drugie: Kupuj odpowiedzialnie.

I ja tego nauczyłam się, kiedy zaczęłam sobie kupować ubrania samodzielnie. Jeszcze za czasów studiowania, kiedy przy mojej uczelni powstała galeria, zawsze lubiłam kupić tam coś, co miało oryginalną metkę. Dziś patrzę już tylko na dobry jakości skład i sprawdzam po dotyku tkaninę. Np. bawełna bawełnie się nie równa, więc przed zakupem łatwo to jest wyczuć. Zdarza mi się kupić coś droższego, ale wiem, że dana rzecz posłuży mi na dłużej i będę w tym chętnie chodziła i miała na kilka lat.

Po trzecie: Dbaj o ubrania:

W tym jestem naprawdę dobra! Czasami jestem w domu wyśmiana przez to, że piorę w misce, a ja po prostu nie chcę aby bluzka, czy marynarka rozciągnęła mi się w pralce, gdzie później rozwieszam na leżąco na suszarce. Przed praniem sprawdzam też metki i instrukcję jak prać daną rzecz. Delikatne i skuteczne produkty Vanisch Oxi Action gwarantują, że ubrania będą czyste i odpowiednio 'zadbane'.

Po czwarte: Daj drugie życie.

Dobrym rozwiązaniem tutaj jest dzielenie się ubraniami, lub przekazywanie ich innym osobom. Kiedy z czegoś wyrośniemy, lub nam się po prostu znudzi, możemy oddać bluzkę koleżance, siostrze itp. Ja np. niedawno dostałam mnóstwo ubrań, które może były raz czy dwa założone. Nie zniszczone i naprawdę dobrej jakości, w zamian także dałam kilka moich bluzek, które były albo za małe, ale kolorystycznie mi nie pasowały.

Po piąte: Przekonaj się jak wiele możesz zmienić.

Podany wcześniej kalkulator wodny stwierdzam, że dał poniekąd każdemu do myślenia. Samo zadbanie o ubrania, daje przecież oszczędności, niż wydając na kolejny nowy ciuch. Im bardziej nasze ubrania będą zadbane, tym dłużej nam posłużą. Gdyby nie ta kampania i liczby ile trzeba litów wody, aby wyprodukować jeden t-shirt - nie miałabym o tym pojęcia. 

A Wam kochani, ile mieści się wody w Waszych szafach?

Czy podobają Wam się takie kampanie, które zachęcają o dbanie o środowisko, jak też o zmiany, które każdy z Nas może wdrożyć w swoje codzienne życie?

pozdrawiam,

Donna