25 mar 2021

Jak zostać fleksitarianinem by pomóc sobie i planecie. Wyd. Buchmann

Witam,




Pewność siebie nabiera się z wiekiem - wiem to po sobie. Jeszcze kilkanaście, kilka lat temu nie mogłam mieć własnego zdania, bo ktoś i tak wiedział lepiej i musiał powiedzieć swoje zdanie, które było inne niż moje, czyli dać mi tzw. kontrę. Chciałam taki wstęp napisać, który za chwilę rozwinę, nawiązując do tematu jaki chcę dziś poruszyć z tematem pewnej książki autorki Sylwii Majcher Mniej mięsa - Jak zostać fleksitarianinem by pomóc sobie i planecie. Wydawnictwo Buchmann. Książka ta swoją premierę miała wczoraj, czyli 24 marca 2021 roku i jest już dostępna w sprzedaży.


W „Mniej mięsa” - to książka, w której znaleźć można 90 inspirujących przepisów - na domowe śniadania, przekąski do pracy lub szkoły, rodzinne obiady. We wszystkich autorka pokazuje, jak kreatywnie zastąpić mięso w ulubionych daniach tak, by pogodzić różne smakowe preferencje domowników. Każdy z pomysłów przedstawiony jest w dwóch wersjach: mięsnej i roślinnej. Wszystkie składniki są łatwo dostępne. Z książki dowiedzieć się można także, jak samodzielnie przygotować mieszkanki przypraw, napoje roślinne lub wyhodować kiełki z nasion. Przepisy uzupełnione są ciekawymi rozmowami przeprowadzonymi z lekarzami, dietetykami oraz edukatorami kulinarnymi.
Fleksitarianizm to dieta, która nie ma sztywnych reguł. Jej jedyna zasada to ograniczenie mięsa. Każdy może to zrobić według swoich potrzeb i możliwości. „To moja trzecia książka, szalenie bliska i osobista, bo łączy to, co dla mnie najcenniejsze: miłość i szacunek do bliskich, jedzenia i natury” - tak mówi autorka. 


Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że jemy co najmniej dwa razy za dużo wołowiny, wieprzowiny i drobiu. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała, że przetworzone mięso jest jednym z najbardziej rakotwórczych czynników. Przemysłowa hodowla mięsa druzgocąco wpływa na środowisko.


Jak ja się cieszę, że poznałam tą książkę. Jestem na etapie jej czytania, bo w większości poświęcona jest przeróżnym przepisom, a ciekawe rozmowy/wywiady z osobami, które się wypowiadają są tak wciągające, że polecam tą pozycję nawet tym, którzy nie wyobrażają sobie obiadu bez mięsa. Bo jak to Polak potrafi powiedzieć i narzekać, że bez mięsa to nie obiad, a tak naprawdę bez mięsa można tyle dań wyczarować, bo w dzisiejszym świecie jest dostęp do różnej żywności/produktów więc z tym problemu nie ma. Zdrowe gotowanie wcale nie jest trudne jak to większość myśli. Wystarczy naprawdę kilka dobrych składników, przypraw, ziół i możemy najeść się do woli, a przy tym zadbać o swoje zdrowie i dobre samopoczucie.

Jeśli chodzi o mnie to ja nie przepadam za mięsem, (nie jestem wegetarianką, ale nie przepadam i już) wolę coś innego. Po mięsie czuję się słabo, dziwnie (???) mam nieraz wzdęty brzuch i nie mam takiej energii jak po zjedzeniu czegoś innego bezmięsnego. Kiedy w domu rodzinnym było podawane mięso ja spotykałam się ze złym odbiorem tego, kiedy mówiłam, że wolę coś innego. Mi mięso do szczęścia nie jest potrzebne! Słyszałam słowa typu, że jak to po mięsie jestem słaba...?! mięso to białko, mięso to siła, bo mam coś z metabolizmem itd. No właśnie kiedyś kiedy byłam mniej pewna siebie i pozwalałam sobie na takie teksty - nie odzywałam się nic, a siedziałam cicho. Z wiekiem moja pewność siebie wzrosła, więc to wielki plus. Myślę, że w kwestii jedzenia każdy powinien mieć swój wybór, a jeśli dana osoba czegoś nie chce, to druga strona powinna to uszanować, a nie głosić swoje mądrości. Nie tylko mięso daje nam białko, ale szereg innych pokarmów także, więc nie rozumiem, że ktoś ma tylko jeden punkt widzenia i tego się trzyma, że mięso i tylko mięso. Obecne mięso zwłaszcza to sprzedawane w sklepach nafaszerowane jest chemią i wcale nie jest takie zdrowe jak nam się wydaje. Pochodzące ze zdrowego źródła, a najlepiej swojskie bez zbędnych dodatków to już inna sprawa. 

Na szczęście jest wiele osób co inaczej myślą, którymi można się inspirować oraz jest też coraz więcej książek/poradników o zdrowym odżywianiu i propozycjach dań bez mięsa, więc nie jestem w tym świecie sama, że "mięso i tylko mięso" da mi siłę i będę zdrowa. Swoją drogą jeśli chodzi o książkę to jest ona przepięknie wydana z twardą okładką, a w przepisach znajdziemy apetyczne fotografie dań, przekąsek i słodkich smakołyków.


A Wy kochani jesteście z tych co kochają mięso, czy jednak lubicie dania jarskie z warzywami i smaczne bez mięsa?



pozdrawiam,
Donna 

16 komentarzy:

  1. Coś dla mnie, bo staram się ograniczać mięso. Aczkolwiek obecnie, przez stan zdrowia, nie mogę jeść strączków, więc musiałam na jakiś czas powrócić do większej ilości mięsa. Ale to minie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także ograniczam mięso.
      Iwonka, szybkiego powrotu do zdrowia :)

      Usuń
  2. Lubię mięso i codziennie je jem, ale lubię też jeść falafele czy inne zastępniki : )
    Pozdraiwam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też w rodzinie są osoby co muszą jeść codziennie mięso.

      Usuń
  3. Ja należę do tych osób, którym z mięsem nie po drodze. Dlatego też mam odwieczny problem z żelazem w organizmie i anemią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też unikam mięsa, ale robiąc np. badania krwi nigdy nie miałam problemu z żelazem czy anemią. Dużo daje mi picie zielonych koktajli

      Usuń
  4. Zaciekawiła mnie ta książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam :) jest też pięknie wydana i ma twardą okładkę :)

      Usuń
  5. Książka to coś dla mnie, unikam mięsa i chętnie poznam coś z przepisów bez niego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej książce jest wiele fajnych i prostych przepisów bez mięsa :)

      Usuń
  6. Ja też nigdy nie przepadałam za mięsem. Ja nawet na grillu robię zazwyczaj tosty z serem. Od czasu do czasu mam jednak ochotę na wędlinę (nawet na maksa niezdrowe parówki), i wtedy sobie nie odmawiam. Na co dzień jednak gotuję dania wegetariańskie lub wegańskie - czyli takie, jakie jedli nasi dziadkowie i rodzice w dzieciństwie. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie, że ludzka dieta opiera się na mięsie. To kompletna bzdura a osoby, które tak mówią, mają albo bardzo krótką pamięć albo, jeśli są młodsze, sami tworzą swoją "fakty". Nigdy nie jadało się mięsa w takich ilościach jak teraz, nigdy go tyle po prostu nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej też mięso było ogólnie zdrowe, teraz nafaszerowane ulepszaczami smaku, wodą,czy antybiotykami.

      Usuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...