5 maj 2020

Wyjątkowa receptura 3:1 Bawełnianych mydeł kuchennych Mars&Venus marki Moss Labs.

Witam,



W czasach których przyszło Nam się teraz mierzyć z wirusami nie jest łatwo żyć i choć wokoło wiele udogodnień, tak na co dzień musimy szczególnie dbać o higienę nie tylko rąk, ale i jedzenia, czy przedmiotów znajdujących się wokół Nas. Dezynfekcja rąk to coś na porządku dziennym, nawet jak nie było tych nakazów ja i tak zawsze myłam często dłonie. Obecnie po powrocie np. ze sklepu myję też owoce, warzywa nie tylko wodą, ale specjalnym kuchennym bawełnianym mydłem w płynie Mars&Venus, marki Moss Laboratories. To moje niedawne odkrycie i powiem Wam, że mydełka te są rewelacyjne. A oprócz mycia nimi dłoni, warzyw czy owoców można nimi myć także i naczynia. Wow. Szukałam czegoś takiego i uważam, że w każdej kuchni powinien znajdować się taki myjący produkt 3 w 1. To również minimalizm na blacie czy w szafce, niż posiadanie kilku opakowań różnych innych detergentów, czy środków czystości. 

ps. dzisiaj 5 maja obchodzimy Światowy dzień Higieny Rąk!


Mydełka te nie są zwyczajnymi mydełkami, zanim je wybrałam poczytałam co nieco o nich, jak powstają, dla kogo są przeznaczone - mega się nimi zainspirowałam! Dlatego kochani zapraszam Was na dalszą część wpisu, gdzie pokrótce przedstawię Wam ideologię tych przecudownych kuchennych mydeł.


Mydełka są ze mną od niedawna, ale pierwsze wrażenia wywarły na mnie pozytywnie. Mieszczą się w średnich i ciemnych, plastikowych buteleczkach o pojemności 360 ml każde, które nadają się do recyklingu. Są dobrze opisane, etykiety czytelne, a grafika ich mi się podoba. Posiadają wygodną pompkę! To cenię najbardziej w mydłach, ze względu na higieniczną ich aplikację i wygodę. Mydła są w 100% naturalne i nie są testowane na zwierzętach. Zostały też przebadane dermatologicznie. Nie zawierają: SLS, SLES, PEG oraz PRB.

Wersje zapachowe jakie posiadam to: 
Imbir i bergamotka, 
Rozmaryn i mięta 
 Wrzos i lawenda. 

Zastanawiacie się też może dlaczego mydła nazywają się Mars&Venus? 
Mnie to też zastanowiło - ale szybko znalazłam na nie odpowiedź, otóż bawełniane mydła kuchenne zostały stworzone przez wyjątkowy zespół, który tworzą w połowie kobiety i w połowie mężczyźni, by pokazać jak ważna jest bliskość i relacje. Relacja przede wszystkim w kuchni, ponieważ kuchnia to miejsce w domu, które sprzyja tworzeniu się niezwykłych więzi. Od dziś wspólnie z drugą połówką można mieć wspólne mydło w płynie, płyn do naczyń, czy płyn do mycia warzyw/owoców. Ekstra. Dlatego w połowie Bawełniane Mydło Kuchenne to Mars, a w drugiej połowie to Venus! Zacytuje również, że: Mars&Venus to znaczy kochać, a Bawełniane Mydło Kuchenne to obietnica niezwykłej przygody.


Działanie mydeł mnie zadowoliło. Kiedy myję nimi dłonie czuję, że są one dobrze oczyszczone i umyte z zanieczyszczeń, brudu i niewidocznych bakterii. Skóra staje się odżywiona i odświeżona. W konsystencji są one żelowe i delikatne, płynne a przy kontakcie z wodą odpowiednio się pienią. Działanie mają podobne, różnią się tylko zapachem i poszczególnymi składnikami. A co ich łączy to naturalny olej z nasion bawełny. To on jest bogatym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) oraz naturalnych tokoferoli (witaminy E). Dzięki swoim wspaniałym właściwościom mydełka te polecane są też dla cery alergicznej, suchej i wrażliwej, są naprawdę delikatnym produktem do stosowania w kuchni. Mycie nimi naczyń, czy owoców i warzyw to także sama przyjemność, bo dotykamy też skórę dłoni, więc pielęgnację i ochronę mamy tu zapewnioną, bo mydełka nie podrażniają, ani nie wysuszają. Po dezynfekcjach ostatnio, jakie miałam w miejscach publicznych skóra u mnie na dłoniach zaraz reagowała mocnym przesuszeniem, w domu natomiast mogę być spokojna, bo te mydełka nie wyrządzają mi żadnej krzywdy i nic nie wysuszają ze względu na swoją dobrą jakość, naturalność i łagodność. Nie znalazłam w nich żadnych minusów, chociaż jedno mydełko ma jedynie już krótką datę ważności, więc jego przeznaczyłam do mycia owoców, a pozostałe dwa do oczyszczania dłoni i mycia naczyń. Swoja drogą i tak schodzą one na bieżąco i pomimo, że są wydajne to użytkuję je codziennie. Tak je polubiłam!
W mydełkach podobają mi się także połączenia zapachowe, one też oznaczają, że jeden zapach jest damski, a drugi męski. Nie wpadłam na to, dopóki tego nie przeczytałam. Pod każdym względem mydełka te miło mnie zaskakują i nawet myśląc, że o nich już wiem wszystko, to zawsze coś nowego odkryje. Cenię sobie takie firmy, które widać, że dają konsumentowi produkt dorzeczny, nieprzypadkowy i przemyślany. Nie mam też swojego ulubieńca pośród nich, chociaż najbardziej lubię lawendę tak chyba wszystkie wersje zapachowe mi się podobają i traktuję na równo. 



Kochani dajcie znać, czy znacie już bawełniane kuchenne mydła do rąk Mars&Venus?
Którą wersję poznaliście? 
Co myślicie o produktach 3 w 1.




pozdrawiam,
Donna 


11 komentarzy:

  1. Nie znam tych mydeł, widzę je pierwszy raz, ale trzeba przyznać, że mają ciekawe warianty zapachowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że chętnie bym skorzystała z możliwości umycia się nimi. Ciekawe zapachy mają te mydełka, zwłaszcza imbirowy mnie przyciąga. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myję wiele razy dłonie i dbam o nie. Nigdy jednak nie używałam tego typu mydełek- kuchennych

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają bardzo obiecująco :) Wersja z lawendą mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam ale zaciekawiłaś mnie! Mydła kuchenne są zawsze obecne na zlewozmywaku, a jeśli tymi w dodatku można myć owoce-chcę! Miętowe zwłaszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpadła mi już gdzieś w oko ta marka, chyba na Instagramie :) Ciekawie się prezentują te mydła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się im bliżej przyjrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szukam właśnie fajnego mydła do kuchni, do tej pory często kupowałam Yope ale nie d końca mi odpowiadają, bo trzeba je długo spłukiwać z dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam marki, ale mydła mają piękne etykiety i fajnie dobrane kompozycje zapachowe :) Chętnie bym jakieś kupiła!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znałam tej marki mydeł, ale są bardzo ciekawe. Chyba trzeba będzie się skusić, na jakąś wersję ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...