Witam,
Na spotkaniu blogerek w Tarnowie, na którym byłam już kilka miesięcy temu, poznałam kilka fajnych i ciekawych marek kosmetycznych, o których wcześniej nie słyszałam. Jedną z nich była m.in marka Trind, która zajmuje się tworzeniem kosmetyków do pielęgnacji paznokci oraz skóry dłoni. Dzięki swojemu ponad 30-letniemu doświadczeniu oferuje ona skuteczne preparaty, powstałe na skutek zastosowania w ich recepturach najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych. Kosmetyki marki Trind zapewniają zarówno paznokciom, jak i dłoniom kompleksową regenerację oraz odżywienie, dzięki czemu ich stan wizualny poprawia się wraz ze stopniem przywrócenia im właściwego nawilżenia.
Ja z oferty poznałam kilka produktów, a mianowicie peeling do dłoni i maskę, był też krem do rąk, ale on powędrował od razu do torebki na jesień i nie załapał się do fotek.
Peeling do dłoni - Professional Exfoliating Hand Scrub
Maska do dłoni - Professional Softening Hand Mask
Peeling do dłoni - Rewitalizuje skórę, pozostawiając ją gładką i miękką, poprawia ukrwienie wpływając na jej elastyczność. Usuwa stare komórki naskórka, co wspomaga wchłonięcie się maski lub kremu. Zawiera: drobnoziarniste kryształki cukru. Masło Shea, olej z nasion słonecznika. Ekstrakt z Lotosu o właściwościach przeciwzapalnych i ściągających, uspokoją i nawilża skórę.
Cena 63 zł
Maska do dłoni, działa silnie regenerująco na suchą, zniszczoną skórę dłoni. Rozjaśnia nie wielkie przebarwienia, daje efekt chłodzenia i odświeżenia. Regularne stosowanie zapobiega ponownemu przesuszaniu. Stosowanie: nałożyć nie wielką ilość maski na dłonie, wmasować jak krem, zostawić na min. 15 min następnie wytrzeć białą warstwę chusteczką i spłukać zimną wodą. Zawiera: alantoine, pantenol i olejek z orzechów macadamia, ekstrakt z lotosu. Cena 63 zł
Nieraz marzy mi się jakieś Spa dla dłoni, ale takie profesjonalne w gabinecie, bo moja skóra na dłoniach jest niestety zniszczona. Staram się systematycznie ją nawilżać, używać kremów, ale jednak to za mało już w dzisiejszych czasach. Teraz wymagamy więcej już do pielęgnacji, sam krem nie wystarcza, by mieć ładne i zadbane dłonie. Peeling, maska to dodatek, ale jak ważny dodatek. Peeling usuwa martwy naskórek, maska regeneruje. To tak w skrócie o produktach można by rzec. A jak spisał się ten duet? Peeling jest z serii drobnoziarnistej i cukrowej oraz mocno olejkowy. Na początku po wyciśnięciu go z tubki wylał mi się sam olej. Potem dopiero zbite drobinki które są wyczuwalne i fajnie drapią przy masażu, lubię tą chwilę, kiedy drobinki pod wpływem ciepła same potrafią się rozpuszczać, ale tu wymagane jest trochę tego czasu do masowania dłoni. Ja zazwyczaj pocieram jedną o drugą. Peeling ten jest przyjemny do czasu, bo z chwilą jego zmycia, następuje mega tłusta powłoczka. To za sprawą masła Shea. Niestety woda sobie sama z nim nie radzi, ja zawsze ratuję się mydełkiem, czy żelem pod prysznic. Jeżeli ktoś lubi taką powłoczkę to fajnie, ale uwierzcie jest ona mega, aż z takim białym nalotem. Kiedy już doprowadzę dłonie nieco do siebie i mam swój serial, wtedy mogę nałożyć spokojnie maskę by nie ruszać rękami. Zawsze maski na dłonie używałam w formie rękawiczek - tu jest warstwa nawilżająca, która przyjemnie pachnie i delikatnie jakby zastyga. Po zmyciu jej, skóra jest niesamowicie miękka, delikatna, odnowiona i bardzo świeża. Zdecydowanie w tym przypadku wolą maskę, niż peeling - ale peeling znów dawał to uczucie fajnego drapania i usuwania martwego naskórka. Gorzej jest już z jego zmyciem, ale da się to przejść.
Produkty są wart poznania, miałam je pierwszy raz i oceniam je dobrze. Szkoda, tylko bo gdyby nie tłustość po tym peelingu jaki tworzy on na skórze, peeling bym bardziej polubiła :) Dajcie znać, czy używałyście coś z produktów Trind :)
pozdrawiam,
Donna
Marki kosmetyków nie znam, ale chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji ich poznac :)
OdpowiedzUsuńMaski do dłoni jestem ciekawa 😊
OdpowiedzUsuńFajnie, że usuwa martwy naskórek, w sumie o to chodzi 👍
OdpowiedzUsuńOj przydałyby mi się takie kosmetyki teraz w domu, bo po porządkach świątecznych moje dłonie wymagają porządnego odżywienia.
OdpowiedzUsuńNie znam, choć ładnie się prezentują. Spróbowałabym tego peelingu
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Ale za to właśnie lubię blogi. Można poznać coś nowego i bardzo ciekawego.
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tej marki kosmetyków. Ale przyznam, że i jeden i drugi produkt mnie zaciekawił, szczególnie, że mam duży problem z przesuszającą sie skórą dłoni, myślę, że nawet tłustość peelingu by mi nie przeszkadzała.
OdpowiedzUsuńoj ja nie lubię takich powłoczek na dłoniach. Z marki Trind aktualnie mam mydełko do dłoni i peeling do stóp.
OdpowiedzUsuńPeeling do dłoni? Wow, jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim produktem... wygląda i zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńCzęsto jest tak, że dłoniom i stopom nie poświęca się odpowiedniej uwagi - a to przecież nasza wizytówka. Tym lepiej, że powstają takie serie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów które zostawiają tłusty film na rękach i długo się wchlaniaja.
OdpowiedzUsuńMarka jest mi nieznana, ale warta uwagi po twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJa lubię taką tłustawą warstwe na dłoniach, wtedy skóra jest dobrze natłuszczona i dłużej nawilżona. Zestaw chętnie bym poznała
OdpowiedzUsuń