Witam,
Chcemy żyć coraz bardziej świadomie, w zgodzie ze sobą i światem. Szukamy harmonii między pięknem zewnętrznym i wewnętrznym, z szacunkiem odnosimy się do innych i do przyrody. Chcemy dbać o włosy i skórę, tak jak uczy nas natura, unikać sztucznych dodatków i barwników, stosować recycling opakowań. Coraz większą mamy świadomość tego, jak powinny być produkowane kosmetyki przyjazne dla środowiska. Taki ekotrend to modny obowiązek, w który idealnie wpisuje się nowa marka Love Beauty and Planet. Jest jak dotyk miłości dla każdej z Nas i dla Naszej planety.
To taki krótki wstęp, by zaprezentować, Wam moi kochani w dzisiejszym wpisie nową naturalną markę kosmetyczną Love Beauty and Planet z linią wody kokosowej i kwiatem mimozy. Linia ta posiada obłędny zapach, jak można się domyśleć pachnie kokosem, czyli czymś otulającym, słodkim ale jakby świeżym i lekkim. Woda kokosowa w tych kosmetykach pochodzi z samych Filipin :) Do tego, by wprowadzić się w stan domowego Spa umilam sobie chwile cudowną i pachnącą świeczuszką o zapachu oleju kokosowego i ylang-yland, która rozbudza zmysły i przenosi w świat tropikalnej wyobraźni.
Więcej objętości dla cienkich włosów i więcej nawilżenia dla skóry - to seria z wodą kokosową i kwiatem mimozy. Seria ta stworzona jest dla mnie, gdyż posiadam włosy cienkie i delikatne (oraz wypadające, ale to inny temat). Nigdy wcześniej też nie spotkałam się z kosmetykami, które by pachniały kwiatem mimozy. Szczerze nawet nie wiedziałam jak ten kwiat wygląda dopóki nie poszukałam go w 'internetach' :)
Co o produktach mówi producent:
Kiedy Twoim włosom brakuje objętości, sięgnij po szampon Volume and Bounty. Szampon nadający objętość z wodą kokosową został stworzony specjalnie do włosów cienkich, którym brakuje objętości. Szampon rewitalizuje cienkie włosy, przywracając im zachwycającą sprężystość i witalność. Receptura zawiera wodę kokosową, często zwaną „niebiańską rosą" przez rdzennych mieszkańców Hawajów. Specjalna formuła ożywia i nawilża włosy, przywracając im objętość, miękkość i oszałamiający połysk bez obciążania.
Odżywka Love Beauty and Planet Volume and Bounty wzbogacona wodą kokosową i kompozycją zapachową kwiatu mimozy zawiera koktajl składników przywracających włosom objętość, wytrzymałość i puszystość. Odżywka Love Beauty and Planet Volume and Bounty z wodą kokosową i kwiatem mimozy łagodnie nawilża włosy cienkie, nadając im imponującą objętość i piękny wygląd.
Balsam do ciała Love Beauty and Planet Luscious Hydration z wodą kokosową i kwiatem mimozy to odświeżający i nawilżający rytuał dla Twojej skóry. Balsam do ciała zawiera substancje nawilżające pochodzenia roślinnego i stworzono go bez silikonów i barwników. Dba nie tylko o piękno Twojej skóry, ale także chroni naszą planetę.
Szampon jak da się podpatrzeć już przez opakowanie, ma żelową konsystencje. Przy kontakcie z wodą, dobrze się pieni. Wytwarza puszystą pianę, która pielęgnuje przy myciu. Dobrze też się spłukuje. Po wysuszeniu włosów, zauważyłam, że są lekko odbite od nasady. Ten efekt nawet mi się podoba. A kiedy zwiążę włosy w koński kucyk, czuję że włosów mam więcej.
Odżywka fajnie uzupełnia się z szamponem, to drugi krok w pielęgnacji. I pomimo, że jest w opakowaniu podobnym do szamponu to dobrze się wydostaje. Czasem miałam takie opakowania odżywek, co nie chciały się dobrze i szybko wydostawać. Odżywka jak dla mnie jest konkretna i treściwa, jak nie jedna maska do włosów. Nie potrzebuje jej wiele przy aplikacji, bo nie chcę też obciążać włosów. Jak dla mnie jest bardzo wydajna i coś czuję, że będę ją mieć na dłuższy czas. Włosy po niej sprawnie się rozczesują i delikatnie też pachną.
Suchy szampon tak naprawdę jest jeszcze przeze mnie do końca nie poznany, bo nie miałam takiej awaryjnej sytuacji, by go dobrze móc poznać. Z pewnością zabiorę go na wakacyjny wyjazd, by codziennie nie myć włosów, gdy nie będzie na to czasu.Wiem, że wtedy odświeży szybko fryzurę. Ze względu na łuszczyce skóry głowy, zaczęłam unikać takich szamponów, ale wiem, że kiedyś mi ta wersja pomoże.
Fajnie, też że w skład serii znajdzie się też coś o pielęgnacji ciała. Balsam posiada dość fajną konsystencję. A ja jako fanka różnych mazidełek do ciała, oczywiście lubię poznawać nowości i smarować się nimi od stóp do głowy. Ostatnio przyznam się, że nie potrzebowałam balsamów i miałam przerwę od smarowania się, moja skóra nie wołała o nawilżenie. Jedynie nawilżałam łydki, z racji na depilację i chciałam te miejsca ukoić, dlatego też sporadycznie sięgałam po coś. Gdy poznałam ten balsam to powróciłam do systematycznego balsamowania się. Skóra stawała się bardzo przyjemna w dotyku, była też wygładzona i delikatnie odświeżona zapachem mimozy. Konsystencja migusiem się wchłaniała co ułatwiało to rano czy wieczorem ubrać się spokojnie, czy na noc koszulkę do spania. Oczywiście plus za pompkę w opakowaniu.
Podsumowując - Produkty są mega wydajne, będę je mieć na dłuższy czas. Uważam, że ta seria jest naprawę warta uwagi, choć mnie osobiście już ciągnie do poznania pozostałych zapachów. Do tego kosmetyki są wegańskie (a to dziś takie na czasie i modne), nie posiadają barwników, są bez parabenów, bez silikonów, a esencje zapachowe pozyskiwane są w sposób zrównoważony. Wegan i wegetarian ucieszy też fakt, że owe kosmetyki posiadają certyfikat niezależnej Europejskiej Unii Wegetariańskiej. Symbol V-Label gwarantuje, że kosmetyk nie zwiera składników odzwierzęcych i został sprawdzony pod kątem obecności substancji pochodzenia zwierzęcego na każdym etapie produkcji.
Jeśli i Ty chcesz poznać produkty marki Love beauty and planet, czy to z serii wody kokosowej i kwiatem mimozy, czy też o innym zapachu - to koniecznie poszukaj je w drogeriach Rossmann.
ps. jeśli gdzieś się pojawiła literówka lub brak literki to przepraszam - szwankuje mi coś klawiatura :/
pozdrawiam,
Donna
uuu wygląda ciekawie :) chyba sama sobie podaruje haha
OdpowiedzUsuńCodziennie czytam same pozytywy o tej serii, dlatego też mnie nie kusi. Poza tym moje włosy nie tolerują produktów kokosowych.
OdpowiedzUsuńSporo ostatnio jest tych produktów na blogach, muszę wypróbować 😉
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ta nowa linia kosmetyków. Ciekawe czy będą u mnie w Rossmannie, bo takie fajne nowości często znikają dość szybko.
OdpowiedzUsuńWidziałam już te kosmetyki w drogerii rossmann <3 Muszę przyznać że opakowania mają cudowne *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne opakowania. Muszę sobie obejrzeć te kosmetyki przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńwidzę, że bardzo udana seria.
OdpowiedzUsuńBalsamów do ciała mam ostatnio aż nadto :P
OdpowiedzUsuńBez parabenow I bez barwników - już mi się podoba 😀
OdpowiedzUsuńKokos to jeden z moich ulubionych składników :)
OdpowiedzUsuńProdukt jest cudownie zapakowany. W sam raz na prezent.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych produktów po twojej recenzji. Jednak mało kiedy chodzę do Rossmana ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się to naprawdę fajną linią :D A fakt, że są wegańskie to ogromny plus :)
OdpowiedzUsuńKokos mnie jakoś nie pociąga, ale sama idea bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńSzata graficzna bardzo mi się podoba. I do tego kokos w zapachu.. Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ciekawa propozycja, ja również bardzo zwracam uwagę na to, co stosuję i jaki ma to wpływ na naszą planetę
OdpowiedzUsuńta świeczuszka musi ślicznie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńto chętnie odwiedzę rossman i poszukam czy są u mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa linia kosmetyków. Musi pachnieć obłędnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria. Chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńNo właśnie gdzieś je już widziałam! Od razu mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentują te kosmetyki :) Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńW ogóle nie słyszałem o premierze tej marki...
OdpowiedzUsuńMam na uwadze produkty tej marki i podczas zakupów zwrócę na nie swoją uwagę
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa linia pielęgnacyjna. Podobają mi się opakowania. Z chęcią wyprobowalabym szampon na objętość.
OdpowiedzUsuńSame pozytywy ostatnio czytam o tych produktach. Muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tych kosmetyków, ale mnie bardzo zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam już o kosmetykach tej marki. Myślę, że jak odkopie się trochę z kosmetycznych zapasów, sięgnę po jej produkty - te kokosy mocno mnie kuszą.
OdpowiedzUsuń