Witam,
Nieraz wybierając nowy zapach wosku od Yankee Candle sugerują się nazwą, ładną etykietą czy tym, że jeszcze danego zapachu nie znam. O ile zapach kokosu jest mi bardzo znany, tak wybierając Black Coconut spodziewałam się typowo ciężkiego, słodkiego zapachu kokosu. Czy taki właśnie jest ten zapach? A no nie :) To zapach trochę męski, trochę rześki, a z kokosem może ma wspólnego z 20 %? Nie mniej jednak nie jestem zawiedziona, bo poznając zapach bliżej oceniam, że ładny jest. Podoba mi się, choć nadal będę szukać typowo kokosowego i słodkiego zapachu, który odda w pełni ten owocowo egzotyczny aromat.
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: dojrzały kokos, egzotyczne kwiaty oraz drzewo cedrowe.
Żeby wnętrze orzecha kokosowego mogło wypełnić się charakterystycznym, aromatycznym mleczkiem – cała palma filtruje i dostosowuje do swoich potrzeb dostępną jej wodę. To właśnie dzięki temu słodkie mleczko ma tak specyficzny, uwodzący smak i aromat, który w wosku Black Coconut urozmaicony został nutami drzewa cedrowego i elementami zaczerpniętymi z serca kolorowych, egzotycznych kwiatów. W tym niezwykłym połączeniu znany dobrze kokos pokazuje swoje nowe oblicze – słodkie, ale nie mdłe, uzależniające, ale nie nużące i – przede wszystkim – jeszcze bardziej egzotyczne!
Piękna egzotyczna etykieta, a na niej palma, zachód słońca - miejsce, w którym chciałabym się teraz znaleźć i spełnić swoje marzenie. Wierzę, że kiedyś na żywo poczuję ten zapach palm i jakiegoś egzotycznego kraju. Dziś kiedy w zaciszu domowym palę ten wosk wizualizuję o tej wyprawie, bo czasami rzeczy dla Nas nie możliwe, stają się możliwe i to w zasięgu ręki. Jak wspomniałam wcześniej zapach ten nie jest typowo słodkim i kokosowym zapachem, a męskim, rześkim i egzotycznym. Na wyjątkowy i romantyczny wieczór ten zapach pasuje idealnie. Nie jest mdły, duszący jest mega przyjemny. Nie potrafię powiedzieć, co mi on przypomina, ale na pewno jest to zapach ładnej kobiecej wody perfumowanej czy kwiatowego płynu do płukania. Zapach stonowany, ale nie taki wyrazisty. Dojrzały kokos, egzotyczne kwiaty i drzewo cedrowe to ciekawa mieszanka, która wspólnie tworzy ładnie pachnącą całość.
Wosk oceniam za takiego dobrego przyjemniaczka.
Ja jestem na tak i chętnie mogę wrócić jeszcze do niego np. w postaci małej świeczki :) Wosk do kupienia na goodies.pl
pozdrawiam,
Donna
Oj, odbieram go zupełnie inaczej. Dla mnie też nie pachnie kokosem a męskimi perfumami, ale jest ciężki i mocny. Rześkości brak. Poza tym powoduje u mnie ból głowy.
OdpowiedzUsuńBlack Coconut jest dla mnie za ciężki, nie przepadam za nim 😉
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zapach, lubię takie nie oczywiste zapachy
OdpowiedzUsuńBardzo lubie wszystko, co kokosowe - a to "black" w nazie i męski pierwiastek bardzo mnie zaintrygowały :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach mógłby mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten wosk ale przyznam, że nie bardzo pamiętam czy mi pasował czy nie..Muszę sobie przypomnieć jego zapach.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie mialam czegoś takiego, ale odpisałaś go wyjątkowo, że chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znałam takich wosków, nigdy nie kupowałam. Muszę pomyśleć nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten wosk bardzo dawno temu, gdy zaczynałam przygodę z wózkami. Ale aktualnie wolę zdecydowanie świece zapachowe
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam tych wosków, muszę sobie o nich przypomnieć. :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam takich rzeczy
OdpowiedzUsuń