Witam,
Z serii Derma matt Lirene pisałam już o kremie na dzień i o złuszczającym żelu. Nadszedł czas by napisać też kilka słów o wygładzającym kremie na noc normalizującym sebum oraz podsumować całą serię Derma matt. Na wstępie napiszę, że nie tego się spodziewałam po tej serii, a co dokładnie mam na myśli? Otóż, spodziewałam się matowienia, a dostałam nawilżenie. Cera tłusta nie skorzystała z żadnego matowienia, dlatego pod tym kątem jestem średnio nastawiona na tą serię, ale pod względem nawilżenia i wygładzenia jestem na tak, bo produkty w tej roli spisały się bardzo dobrze.
Wygładzający krem normalizujący sebum na noc został opracowany w trosce o kobiety ze skórą mieszaną i tłustą, ze skłonnością do błyszczenia oraz okresowo pojawiających się niedoskonałości. Krem pomaga zapewnić odnowę i regenerację skóry nocą oraz widocznie redukuje niedoskonałości. Długotrwale matuje, zaś obecność molekuł zatrzymujących wodę zapewnia intensywne nawilżenie oraz poprawę elastyczności. Skóra jest świeża, zrewitalizowana i miękka w dotyku.
SEBUM MATT COMPLEX Działa wielokierunkowo: normalizuje pracę gruczołów łojowych oraz zapobiega nadmiernemu przetłuszczeniu i błyszczeniu się skóry.
WITAMINA E Chroni skórę przed wolnymi rodnikami, zapobiegając jej uszkodzeniom.
OLEJEK Z AVOCADO Doskonale wspomaga procesy odbudowy i regeneracji, dzięki czemu skóra z każdym dniem staje się wyraźnie piękniejsza.
Kiedy używałam tego kremu, bo aktualnie słoiczek jego jest już pusty, to z początku było wszystko dobrze, ale po jakimś czasie odczuwałam, że krem mnie zapycha. Często używam i glinek do oczyszczania i maseczek węglowych i staram się naprawdę dobrze oczyszczać skórę na twarzy, to gdzieś i tak pojawiały mi się takie niedoskonałości i zaczynało mi się to dziać jak używałam właśnie tego kremu. Dało się to odczuć. Krem ładnie pachnie, ma uniwersalną konsystencję nieco taką jasna różową i w dotyku przyjemną. Nie jest to krem z typu konkretnych, tłustych i takich ciężkich na noc, a raczej taki normalny jak standardowy krem na dzień. Nawilżał dobrze, nie matowił wcale - co już wspomniałam. Nie powrócę już do niego, bo chciałam matu, a tego nie dostałam. Podsumowując całą serię - to ładne opakowania, ładny i świeży zapach produktów. Nawilżenie na plus, matowienie na minus.
Jestem ciekawa, czy ta seria u osób mającą skórę tłustą i mieszaną sprawdziła się?
pozdrawiam,
Donna
powiem ci szczerze że dawno nie miałam ich produktów ale ta tak bardzo zachwala seria z witaminą C kompletnie się u nie sprawdziła i troszeczkę ta marka powiem ci że poszła na bakier...
OdpowiedzUsuńMiałam go dawno temu, ale na noc wolę kremy odżywcze. Matujące stosuję na dzień :)
OdpowiedzUsuńKrem idealny do mojej ceryy i bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Nie słyszałam wcześniej o tej marce 😊
OdpowiedzUsuńja teraz mam fajną serię z flosleku, która doskonale matowi ale w przypadku mojej skóry prawie wszystko daje matowe wykończenie bo moja sucha zasysa kremy
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ale boje się że i mnie mógłby zapychać.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremiku, mam teraz So bio etic, ten ma fają konsystencję :)
OdpowiedzUsuń