Witam,
Zużywam zaczęte produkty do włosów i choć zawitało u mnie ostatnio sporo nowości - to jednak zużywam za koleją i za datami ważności szampony. Oczywiście kusi mnie otworzenie czegoś nowego, ale jestem twarda i nowości muszą chwilkę niestety poczekać. Szampon, który aktualnie poznałam to szampon codzienny do przetłuszczających się włosów i skóry głowy Pilomax - Daily Wax wodna mięta, łopian, lukrecja. Wraz z szamponem używam Odbudowujący balsam-maska łopianowa z Elfa Pharm (swoją drogą jest to moje drugie opakowanie)
Moja opinia:
Produkty Pilomaxu u mnie przeważnie się sprawdzają. Lubię je, bo są łagodne, ziołowe. Tego szamponu jeszcze nie miałam, więc od kilku tygodni jest u mnie na stałe w łazience. I choć myślałam, że szybko go zużyję, po takiej przezroczystej butelce myśląc, że to będzie taka dość mocno lejąca się konsystencja, a tu całkiem się pomyliłam, bo konsystencja należy do gęstych i ciężko się wydostających z opakowania. Do tego szampon potrzebuje też zmieszania z bardzo dużą ilością wody, by pojawiła się piana i go tak 'rozruszać'. Ogólnie szampon jest bardzo łagodny i delikatny. Ładnie pachnie, przypominający subtelny ziołowy zapach. Nie podrażnia skalpu, włosy po umyciu są odświeżone, miękkie w dotyku, po prostu umyte. Moje włosy są też cienkie, dlatego takie szampony u mnie się sprawdzają, bo nie są obciążone.
Myślę, że szampon nie sprawdzi się u gęstych czy takich ciężkich włosów, natomiast u delikatnych jak najbardziej tak. Czy po szamponie zauważyłam, aby włosy mniej się przetłuszczały? hm sama nie wiem, ale chyba nie. Wraz z szamponem jak wspomniałam wyżej używam maski łopianowej, o niej można już przeczytać na blogu. Również jest to tego typu maska-balsam co nie powoduje u mnie obciążenia, więc produkty łopianowe u mnie się sprawdzają. Szampon i balsam/maska towarzyszą mi tak co drugi dzień lub codziennie, zależy. Oba produkty zaliczam do łagodnych, a przy mojej wrażliwej skórze głowy staram się dobierać łagodne i lekkie produkty. One takie są.
Na koniec dwa produkty z lewej z którymi przeżywam kryzys i nie mogę ich skończyć i chyba nie skończę, po co się męczyć :( Też tak macie, że na początku używania wydaje Wam się, że produkt jest dobry i oceniacie go pozytywnie, ale z czasem zaczyna szkodzić niż działać dobrze? W lutym pisałam o Macadamia Oil z serii Loton Spa&Beauty, drażni mnie w nim dalej naperfumowany zapach i jak nakładam go niezależnie ile (mniej czy więcej) i ile trzymam na włosach to włosy źle na niego zaczęły reagować bo stają się bardzo oklapnięte i takie nijakie. Natomiast Ultimate Resist ekspresowa odżywka regeneracyjna Gliss Kur również zrobiła się dziwna, włosy tylko dzień wytrzymują na niej dobrze, na drugi są już strączkami.
Podsumowując:
Po olejek loton i spray Gliss Kur już nigdy nie sięgnę.
Po balsam-maskę Elfa Pharm chętnie ją jeszcze przygarnę.
Po szampon Pilomax nie, z racji że mam następny jak się nie mylę również z Pilomaxu do zużycia :) więc najbliższe tygodnie spędzę z Pilomaxem, a dopiero później zabieram się za nowości, które zawitały do mnie z początkiem roku m.ni serię Basil Element, której się nie mogę doczekać.
Co u Was obecnie do pielęgnacji włosów można spotkać?
Co u Was obecnie do pielęgnacji włosów można spotkać?
pozdrawiam,
Donna
Hm, po łopianie to chyba jeszcze bardziej się włosy powinny przetłuszczać, w końcu zioła wysuszają tylko krótkotrwale, a potem skóra nadrabia z produkcją sebum. Ciekawe. A psikacz z Gliss Kura niedawno kupiłam, zero efektu oczywiście, ale niewiele się po nim spodziewałam. Zawsze to jakaś ochrona na co dzień :)
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze produkty z łopianem dobrze się sprawdzały :) a np. wszystko co z olejkiem arganowym i sam olej arganowy to już zło dla moim włosów.
UsuńLubię kosmetyki do włosów tej marki :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie Oil, a znam Pilomax i używam na co dzień.
OdpowiedzUsuńPilomax rządzi w mojej łazience i pielęgnacji. Bardzo cenię sobie głównie maski. A ostatnio odkryłam nowość, peeling i też jest fantastyczny.
OdpowiedzUsuń