Herbatka, herbatka i co? bubel ;| Na opakowaniu piękne, ładne, soczyste maliny, a z tył czytamy owoc maliny 0,5% - bez komentarza Czemu tak oszukują konsumentów? :( tyle w tym temacie...
Bo mamy takie "luźne prawo" wystarczy, że napiszesz malina, nie ma wymogu co do minimalnego % zawartości danego składnika! Za granicą taki numer by nie przeszedł! Żal co w tym kraju z nami robią;( jemy g*wno;( legalnie nas trują i oszukują;( i to za jakie ceny, żywność coraz droższa, a coraz gorsza - kryzys?! Producenci żywności kryzysu nie mają, raczej co raz większe układy tam gdzie trzeba, większe zystki i coraz tańsze, rakotwórcze konserwanty!!! Jemy pseudo-żywność;( Ale powinniśmy chociaż w necie robić im renome na jaką zasługują!!! Jak zaczną tracić Klientów to może zmądrzeją!
lubię malinowe herbatki, ale w rzeczywistości nie mają one wiele wspólnego z prawdziwymi malinami .. dlatego przeważnie robię sobie zwykłą czarną herbatę i dolewam do niej malinowego soku :) chociaż w sumie pewnie jakbym sprawdziła jego skład to mogłoby się okazać, że nie jest wcale dużo lepszy ;d
A ja w ogóle nie lubię herbat smakowych, poza tą Earl Grey. Czasami lubię za to do zwykłej herbaty dodać sok malinowy :) No a takie rozczarowanie składem produktu to, niestety, bardzo częste- skoro mogą sobie na to pozwolić, to sobie pozwalają... :/
Ostatnio miałam już doczynienia z tą herbatą. Żeby w ogóle poczuć JAKIKOLWIEK smak trzeba by min. 2 torebki do kubka wrzucić... Malinowa, yhym, ta;)
OdpowiedzUsuńtak masz racje na duży kubek 300ml dwie torebki
Usuńbusiness is business....
OdpowiedzUsuńEhh :/ Coraz więcej takich sytuacji się zdarza. Czy producenci naprawdę myślą, że nie umiemy czytac? :/
OdpowiedzUsuńNa to wychodzi, że ta herbata nic do czynienia z herbatą nie ma.
OdpowiedzUsuńBo mamy takie "luźne prawo" wystarczy, że napiszesz malina, nie ma wymogu co do minimalnego % zawartości danego składnika! Za granicą taki numer by nie przeszedł! Żal co w tym kraju z nami robią;( jemy g*wno;( legalnie nas trują i oszukują;( i to za jakie ceny, żywność coraz droższa, a coraz gorsza - kryzys?! Producenci żywności kryzysu nie mają, raczej co raz większe układy tam gdzie trzeba, większe zystki i coraz tańsze, rakotwórcze konserwanty!!! Jemy pseudo-żywność;( Ale powinniśmy chociaż w necie robić im renome na jaką zasługują!!! Jak zaczną tracić Klientów to może zmądrzeją!
OdpowiedzUsuńdokładnie
UsuńNa większości herbat ''malinowych'' widnieją soczyste maliny, a w składzie głównie hibiskus, a malin tyle co kot napłakał....
OdpowiedzUsuńTeż lubię malinowe herbatki :)
OdpowiedzUsuńmmm uwielbiam malinowe herbatki i jeszcze pare innych :)
OdpowiedzUsuńlubię malinowe herbatki, ale w rzeczywistości nie mają one wiele wspólnego z prawdziwymi malinami ..
OdpowiedzUsuńdlatego przeważnie robię sobie zwykłą czarną herbatę i dolewam do niej malinowego soku :)
chociaż w sumie pewnie jakbym sprawdziła jego skład to mogłoby się okazać, że nie jest wcale dużo lepszy ;d
Toś mnie zaskoczyła. Myślałam,że Vitax to bardzo porządna firma i wszystkie ich herbaty są pyszne a tu taka wpadka:(
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam, cen nie mają wygórowanych, bo są droższe herbaty ale ta wpadka również mnie zaskoczyła
Usuńja bardzo lubię ta herbatkę ;) obserwuję i było by mi bardzo miło jeśli ty zaobserwujesz mojego bloga ;> http://polcia2704.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie lubię herbat smakowych, poza tą Earl Grey. Czasami lubię za to do zwykłej herbaty dodać sok malinowy :) No a takie rozczarowanie składem produktu to, niestety, bardzo częste- skoro mogą sobie na to pozwolić, to sobie pozwalają... :/
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na herbatkę, więc śmigam po nią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiałam i naprawdę też się zawiodłam :/
OdpowiedzUsuńWiększość herbat malinowych malinę ma na końcu składu :(
OdpowiedzUsuńtez mam ta pseudoherbate ;/ to smakuje jak troche slodka czerwona woda ;/
OdpowiedzUsuń