Witam,
Kolejny projekt denko, który przygotowałam na nowy miesiąc uważam wg. mnie, że jest duży. Dużo w nim pielęgnacji i takich produktów, które były ze mną już dłuższy czas. Można powiedzieć, że większość tutaj buteleczek - no trochę mi się tego po prostu teraz uzbierało. Mam tutaj kilku ulubieńców, ale do większości jednak już nie będę powracać, bo przede mną kolejne nowości. Nie będę się rozpisywała długo o każdym produkcie, tylko po zdaniu podsumowuje.
1. Lakier do włosów 6 Extra strong Joanna - lakiery te bardzo lubi moja mama, więc to ona najczęściej i szybko je zużywa.
2. Nawilżająco kojący żel do mycia twarzy 100% Aloe Vera Eveline - bardzo przyjemny, świeży i lekki żel do mycia twarzy. Ładnie oczyszczał, może nie tak mocno, ale był jednym z kroków oczyszczająco-pielęgnacyjnych. Nawilżał i regenerował oraz łagodził zaczerwienienia od słońca i każde niewielkie podrażnienie na skórze. Lubiłam go i polecam.
3. Naturalny żel do higieny intymnej ochrona przed infekcjami Yope - dla mnie była to nowość wśród marki, gdyż kojarzyłam ją tylko z mydełek i innych mazidełek. Płyn był bardzo skuteczny, pomagał przy odświeżeniu, ochronie, dobrze wzmacniał mikrobiom miejsc intymnych.
4. Żel pod prysznic, balsam do ciała z ekstraktem z konopii Joanna - seria ta jest bardzo dobra i lubiłam ją. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń.
5. Pielęgnujący szampon do włosów Blutenkraft Isana - jeden z najgorszych szamponów jakie kiedykolwiek miałam. Nie skuszę się na te szampony z Isany w innych wersjach też nie.
6. Szampon do włosów gruszka i bergamotka Nutka - posiadał łagodne składniki myjące, wygładzał łuskę włosa, przepięknie pachniał , spoko szampon.
7. Odżywka do włosów Beauty&Planet woda kokosowa i kwiat mimozy - duże wydajne opakowania, przy końcówce źle się wydostaje produkt ze względu na średnio-gęstą konsystencję, na moje włosy ta odżywka spisywała się dobrze. W zapasach mam jeszcze inne wersje, obecnie używam kwiatową-różaną.
8. Odżywka pielęgnująca naturalny blask Nivea - to moje kolejne opakowanie tej odżywki i chyba już ostatnie, chcę poznawać inne odżywki, więc na razie podziękuję już Nivea. Z pierwszego opakowania byłam zadowolona, teraz włosy już nie wyglądały na tak zadbane i lśniące, trochę się popsuła ta odżywka mam wrażenie. Włosy stawały się być matowe, bez blasku, takie zwyczajne, a nawet w gorszej kondycji niż ją używałam.
9. Jantar Duo-maska z wyciągiem z bursztynu włosy zniszczone - można ją było stosować przed i po myciu, ja stosowałam tylko po myciu. Maska ta wzmacniała włosy, widać że były takie mocniejsze, razem z wcierką Jantar to dobry duet na zniszczone włosy.
10. Płyn micelarny XD - jakiś dziwny ten płyn micelarny o dużej pojemności 400 ml. Dostałam go na spotkaniu blogerek, użyłam kilka razy, bo nie do końca byłam z niego zadowolona. Później służył mi już do mycia gąbeczek i pędzli.
11. Żel pod prysznic naturia oliwka Joanna - przyjemny żel do mycia ciała, lubię oliwkowe zapachy, więc żel był w porządku. Oczyszczał, mył i ładnie odprężał ciało pod prysznicem.
12. Kremowy żel pod prysznic i mydełko Dove - to są standardowe produkty, które są u mnie praktycznie cały czas. Różnią się może wersją zapachową, dlatego sobie urozmaicam zapachy.
13. Maseczki do twarzy, próbki kremów - może dużo maseczek nie zużyłam, ale mam teraz takie w słoiczkach/tubkach, więc na nich się bardziej skupiam.
14. Krem do rąk i paznokci kozie mleko Sensual Joanna - kolejne opakowanie tego kremu, dobrze nawilżał skórę, zawierał kozie mleko, olej migdałowy i masło shea. Krem likwiduje uczucie suchości. Ładnie wygładza i nawilża naskórek.
15. Naturalny peeling do twarzy liczi i żurawina Lirene - przyjemniaczek do pielęgnacji o przepięknym zapachu. Peeling może nie był ostry, ale ładnie oczyszczał skórę, odblokowywał pory, zmniejszał widoczność niedoskonałości. Jestem na tak. Lubię i polecam.
16.L’Oréal Professionnel Serioxyl Denser Hair - kuracja zwiększająca gęstość włosów - mega produkt, mam już kolejne opakowanie, produkt działa, ale trzeba być systematycznym i czekać na efekty.
17. Odżywka wzmacniająca Radical Farmona - tu także trzeba systematyczności i czekać na efekty. Moje włosy lubią takie ziołowe wcierki i od czasu do czasu takie kuracje przeprowadzam. Nie podrażniają one mojego wrażliwego skalpu.
18. Krem do twarzy Mixa z olejkiem z wiesiołka - bardzo lubiłam ten kremik do buźki, miałam o nim pisać recenzję, ale nie zdążyłam zrobić z nim zdjęć, a byłam już w trakcie używania, gdzie kremu było już sporo zużyte. Jeśli nie będę miała pomysłu na inne kremy do twarzy, chętnie powrócę do tego. Super sprawdzał się pod makijaż, miał taką konsystencję, jaką lubię najbardziej - kremową, nawilżającą, delikatną. Nie tłuścił on skóry, pomimo że był z olejkiem.
19. Intensywne odmładzające serum do twarzy bioAlga Ava Laboratorium - serum sprawiało bardzo mięciutką skórę, idealne nawilżenie lubiłam go.
20. Pasty do zębów Colgate z węglem, która była dla mnie tragiczna i Biorepair na noc bez fluoru dla mnie idealna. Jedna z najlepszych past jakie obecnie używam. Mam już kolejne opakowanie i muszę zrobić sobie też zapas tych past.
21. Patyczki higieniczne Carea 100% bawełna i 100% patyczek papier - w opakowaniu 200 sztuk.
pozdrawiam,
Donna
No piękne zużycia :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie pastę do zębów Colgate i patyczki z Biedronki :P
OdpowiedzUsuńpokaźne :D
OdpowiedzUsuńAle całkiem spore to denko : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super denko :)
OdpowiedzUsuń