16 lip 2021

Kawowy peeling BodyBoom - gładka, jędrna i pełna naturalnego blasku skóra!

Witam,



Kilka dni przed opalaniem, zawsze wykonuję peeling całego ciała. Czasem wykonuję go kilka razy pod rząd kiedy jest on delikatny, by w całości usunąć martwy naskórek, a "powierzchnia skóry" zrobiła się gładka, jaśniejsza i ładnie się opaliła bez plam. Wybieram różne peelingi, najczęściej te które nie pozostawiają tłustej powłoczki i nie mają w sobie parafiny, której nie lubię. Obecny peeling jaki używam to BodyBoom w wersji Cannabis Oil.


Kawowy peeling BodyBoom jest wspaniały! Nie tylko skóra po nim jest gładka, jędrna ale staje się pełna naturalnego blasku.

Właściwości:
- usuwa obumarłe komórki skóry
- pozostawia skórę delikatną i miękką
- poprawia ukrwienie skóry

Sposób użycia:
Zwilż skórę i masuj delikatnymi, kolistymi ruchami. Potem dokładnie spłucz.


Peeling do ciała BodyBoom w wersji Cannabis Oil jaki mam usuwa ze skóry obumarłe komórki i zapewnia jej doskonałą miękkość. Zapach - nie pytajcie! Jeśli kochacie kawę to koniecznie musicie poznać taki kawowy peeling. Ja przepadłam! Tutaj oprócz kawowego akcentu wyczuwalna jest świeżość za sprawą olejku z konopii. Znałam już wcześniej takie kawowe wersje, ale zawsze nad każdą się zachwycam. Uwielbiam zapach kawy pod każdą postacią, czy taka kawa do picia, czy kawowe kosmetyki. Peeling posiada też fajną zaletę, gdyż jest nasączony olejkiem, który nie tłuści skóry, a ładnie nawilża. Nie jest taki 'suchy' lecz pod wpływem ciepłych dłoni ta olejkowa delikatna poświata się mieni. Ja robiąc sobie taki peeling odsypuję sobie miarkę, którą chcę wykorzystać do pojemniczka i aplikuję do niego trochę żelu pod prysznic, taki jaki akurat mam w użyciu. Robię sobie taką 'papkę', nie za mokrą, tylko taką aby ta kawa nie spadała w czasie aplikacji na ciało i w czasie masowania jej na skórze. Efekt po jest fenomenalny! Gładka, wygładzona i czysta skóra, już po pierwszym użyciu. Peeling pomaga też zwalczać cellulit i działa świetnie na ujędrnienie skóry. Same drobinki kawy są grubo zmielone, przez co peeling fajnie drapie i czuć go w czasie masowania. Nie podrażnia skóry, jedynie tam gdzie mocniej przyciskamy, skóra staje się czerwona, ale to normalny efekt, który i tak szybko po wysuszeniu znika.
Czy owy peeling może mieć jakieś minusy? Jego jedynym minusem dla kogoś może być to, że taki domowy kawowy zabieg brudzi wannę lub brodzik. Jednak wszystko można spokojnie umyć :) Dla efektu takiej gładkiej skóry warto trochę się poświęcić, a potem umyć łazienkę.


Zachęcam Was kochani do systematycznych peelingów przed opalaniem i nie tylko. Naprawdę opalenizna staje się ładniejsza a skóra gładka. Jeśli macie ochotę na tą wersję zapachową lub inną, poszukajcie tych peelingów na Notino.



pozdrawiam,
Donna

8 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą. Peelingi to dobra rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lata temu miałam którąś z wersji, miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się skusić na ten peeling, kusi mnie od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie kawowe peelingi :) Zwłaszcza, gdy na dodatek fajnie pachną ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przygodę z Body Boom zaczynałam od właśnie kawowych peelingów, ja jednak nie lubuję się w takich, robię za dużo bałaganu :D Wolę bardziej zbite produkty :) Natomiast inne kosmetyki Body Boom bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam peelingi kawowe, szczególnie po treningu, rowerze, basenie czy innej aktywności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...