Witam,
Ochrona na co dzień przed potem jest bardzo ważna. Pocić się, to coś naturalnego i zdrowego, by dobrze Nasz organizm funkcjonował, ale patrząc z tej drugiej strony to poceniu towarzyszy ten nie przyjemny zapach. Myślę, że każdy z Nas ma kilka produktów przeciw ochronie, bo to podstawa przy higienie osobistej. W swoich zapasach miałam naturalny dezodorant w sprayu z lilią wodną marki Cosnature. Jak się sprawdził i czy go polubiłam, zapraszam na krótką jego recenzję.
Łagodny dezodorant w sprayu, chroni i pielęgnuje skórę do 24 godzin, zapobiegając nieprzyjemnemu zapachowi i poceniu się. Delikatna formuła zawiera łagodzące ekstrakty z organicznego aloesu i lilii wodnej. Dezodorant ma przyjemny zapach świeżych lilii. Nie zawiera soli aluminium, nie pozostawia śladów. Wspomaga naturalne funkcje skóry.
Kluczowe składniki:
Aloes - aloesowy miąższ łagodzi podrażnienia skóry, nawilża skórę ma także działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Aloes to wspaniałe źródło aminokwasów, witamin C, E i z grupy B, biotyny i kwasu foliowego, ponadto zawiera szeroka gamę niezbędnych dla zdrowia skóry minerałów: sód, potas, magnez, cynk, miedź i żelazo.
Wyciąg z kwiatów lilii wodnej - wykorzystywany jest ze względu na działanie łagodzące, kojące i przeciwwolnorodnikowe. Łagodzi podrażnienia oraz delikatnie chłodzi i nawilża.
Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów.
Sposób użycia:
Przed użyciem wstrząsnąć. Rozpylić 3-4 pompki sprayu bezpośrednio na ciało z odległości ok.15 cm. Poczekać kilka sekund aż wyschnie.
Składniki
ALCOHOL • AQUA • TRIETHYL CITRATE • GLYCERIN • LEVULINIC ACID • CITRIC ACID • SODIUM LEVULINATE • ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE • NYMPHAEA AMPLA FLOWER
Plusem jest to, że produkt jest naturalny, nie testowany na zwierzętach, dla vegan i nie zawiera soli aluminium. Pod tym względem bardzo się z tego cieszę. Jak natomiast sprawdzał się w praktyce? Hmm nie czułam zapachu potu, ani też sam w sobie ten dezodorant słabo pachniał lilią, to już kwestia drugorzędna. Ale jedyną jego wadą u mnie było to, że po aplikacji (nawet jak trzymałam chwile, by preparat się wchłonął lub wysuszył) to dalej w ciągu dnia pachy były wilgotne. Nie czułam żadnego zapachu, ale mokro pod pachami. Nawet bawełniane bluzeczki nie dawały rady, bo zaraz robiły się mokre. Nie wiem, czy coś z moimi paszkami było nie tak, czy tak zareagowałam na ten produkt. Po kilku podejściach, przestałam się męczyć i produkt dałam mamie. Ona mówi, że dezodorant owszem słabo pachnie, ale dobrze ją chroni i nie ma nic mokrego pod pachami.
Jestem ciekawa, czy znacie ten dezodorant w sprayu i jak się u Was sprawdził ;)
pozdrawiam,
Donna
Nie miałam okazji go używać, obawiam się że byłby dla mnie za słaby. :)
OdpowiedzUsuńUżywam jedynie antyperspirantów w kulce :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze ich produktów :)
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję dużej ochrony, więc myślę, że mogłabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za dezodorantami w sprayu, a Twoja recenzja tym bardziej mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńJa używam tylko blokerów, bo one dają mi pełen komfort, więc ten produkt na pewno by mi nie podszedł.
OdpowiedzUsuńNie znam go ale podobny próbowałam i niestety, tego typu dezodoranty się u mnie nie sprawdzają :( Moje pachy tolerują tylko Dove :D
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, ale jeszcze musi trochę poczekać na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam i na razie go nie sprawdzę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Miałam kilka kosmetyków tej marki, ale przyznam, że w większości oceniam je raczej dość przeciętnie.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim korzystam z "Blokera" albo "Etiaxilu" ;) I to pomaga bardzo. A dezodoranty mam różne i na razie muszę je skończyć :P
OdpowiedzUsuńNa plus przemawia skład tego dezodorantu, naturalnie i prosto - to, co lubię. Natomiast ja mam swój sprawdzony dezodorant, który nie zawodzi mnie od lat. W tej kwestii warto stawiać na kosmetyki, które lubią się z naszym ciałem. Lepiej nie kombinować, bo łatwo przekombinować :))
OdpowiedzUsuńZ naturalnymi dezodorantami tak to już bywa. Chociaż u mnie to niektóre działają lepiej a niektóre gorzej.
OdpowiedzUsuń