Witam,
Wróciłam do systematycznego palenia wosków, bo jesień to chyba najlepszy czas, by umilać sobie długie wieczory. I choć na ten czas pasują już słodkie i przytulne zapachy, ja odpalam to, co mam - a mam jeszcze sporo wosków od Yankee Candle, które gdzieś tam sobie leżakowały i czekały na swoje chwile. Forbidden Apple to zieloniutki wosk z limitowanej Halloweenowej serii zapachowej o zapachu zaczarowanego zielonego jabłka. Czy tak właśnie pachnie soczyste zielone jabłuszko? hmm...
Po wosku spodziewałam się prawdziwego soczystego jabłka, takiego, że jak wejdę do pokoju to poczuję się jak w sadzie pełnych jabłek. I tak poniekąd było, tylko że do kominka kruszyłam mniejsze kawałeczki, więc zapach nie był aż tak intensywny, tylko bardzo subtelny i łagodny. Do tego mój duży pokój, który jest przestrzenny, gdzieś gubił ten cały jabłkowy aromat. Jest to zapach z tych wosków, które nie przytłaczają, ile by się go nie wsypało do kominka, zapach ma swoją stałą miarkę i pachnie tak samo intensywnie. Paliłam go przez dwa dni, dosypywałam do kominka pokruszone kawałeczki, ale zapach był zawsze taki sam - stonowany. Podobał mi się też za to, że było to takie poplątanie kwaśnego akcentu z czymś słodkim, jak właśnie takie świeżo zerwane jabłka z drzewa. Zapach na plus, ale nie skuszę się na jego ponowny zakup, bo tak jak wspomniałam, muszę najpierw wypalić moje jeszcze zaległe zapaszki ;)
Znacie ten wosk z limitowanej Halloweenowej serii zapachowej o zapachu zaczarowanego zielonego jabłka?
Wosk do kupienia na goodies.pl
Wosk do kupienia na goodies.pl
pozdrawiam,
Donna
Brzmi ciekawie, lubię takie aromaty. Muszę zaopatrzyć się w jakieś nowe woski. :)
OdpowiedzUsuńAromat jest owocowy, ale taki leciutki i nienachalny :)
UsuńCoś czuję, że byłyby to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz owocowe to Ci się Iwonka spodoba :)
UsuńMusi naprawdę super pachnieć! <3
OdpowiedzUsuńŁadnie pachnnie :)
UsuńJa akurat za zapachami jabłkowymi nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam taki pierwszy raz, choć kilka jabłkowych innych miałam juz ale były one typowo świąteczne :)
UsuńNie miałam bo w sumie rzadko wybieram owocki...jak już coś to brzoskwinie, czy jakieś inne tropikalne :)
OdpowiedzUsuńO tropikalne też są ładne :) muszę jakiś poszukać, bo chyba też mam :D
UsuńChciałam sobie kupić kominek zeszłej jesieni, ale ostatecznie nic mi się nie spodobało. Także wosków nie używam, zostaję przy świeczkach. :)
OdpowiedzUsuńTo mój już 3 kominek lub 4 nawet, ja lubie woski, swieczki w sumie też :)
UsuńSuper wosk ♥
OdpowiedzUsuńFajnie ❤
UsuńSuper:) musisz poznać
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że etykieta średnio zachęca, ale musiałabym powąchać, żeby się ostatecznie zdecydować ;)
OdpowiedzUsuń