21 lip 2017

Płyn micelarny do demakijażu Bishojo.

Witam,


Nie zawsze każdy produkt kosmetyczny mi pasuje, cóż czasem coś takiego jest, że coś ma więcej minusów niż plusów. Dziś przedstawię płyn micelarny Bishojo, który nie do końca się tak sprawdził jakbym tego oczekiwała, ale tak do końca go znów też nie skreślam. 


Opis:
Skutecznie usuwa makijaż, sebum oraz inne zanieczyszczenia. Zawiera kwas hialuronowy o silnym działaniu nawilżającym i ekstrakt z Perełkowca Japońskiego, który wzmacnia naczynka krwionośne. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka, nie pozostawia filmu na skórze. Idealnie przygotowuje skórę do kolejnego etapu pielęgnacji.

Sposób użycia: Zwilżyć płatek kosmetyczny. Delikatnie nie naciągając skóry zmywać oczy, twarz, szyję i dekolt, aż do uzyskania czystego płatka.

Składniki:
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Sodium Cocoamphoacetate, Coco-glucoside, Glyceryl Oleate, Orchis Maculata Flower Extract, Sophora Japonica Flower Extract, Panthenol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum


Będzie to krótka recenzja i nieco inna niż dotychczas, gdyż przedstawię moje odczucia w plusach i minusach, bo tak chyba najprościej mi będzie przedstawić ten płyn micelarny:
plusy:
+ jest to nowość, nigdy marki wcześniej nie używałam, więc coś nowego poznałam - cieszę się
+ ładne, eleganckie opakowanie z pompką (z wyglądu) ale minus tego opakowania w użyciu będzie poniżej
minusy:
- z opakowania nie kontrolujemy i nie widzimy ubywającego płynu, po naciśnięciu pompki, zawsze płyn leci jakby za szybko, zawsze wyleci po za wacik kosmetyczny mimo, że robię to powoli i delikatnie naciskam, zawsze się oblewam lub ląduje płyn mi na ubraniu
- jak dla mnie zapach płynu naperfumowany, o ile nie przeszkadza mi to przy przecieraniu policzków, czoła to już przy oczach mnie drażni
- piecze w okolicach oczu i niedokładnie zmywa oczy, trzeba się po prostu napracować, żeby zmyć makijaż oczu - więc kiedy mnie piecze to wolę nim nie zmywać oczu i tutaj kiedy potrzebuje zmywania, bo tego oczekuję od płynów micelarnych daje mocny minus, bo co to za zmywanie kiedy mnie pieką oczy...


Podsumowując:
By się nie męczyć z pieczeniem oczu płyn ewentualnie zużyję, zmywając nim czoło, policzki, usta - omijając tylko oczy, więc do końca go nie skreśliłam, ale ma u mnie mocny minus, gdyż od płynu oczekuje przede wszystkim dobrego zmywania tuszu, czarnej kredki itp. 


Znacie ten płyn?
Jak u Was sobie radzi z demakijażem?



pozdrawiam,

Donna

8 komentarzy:

  1. Nie zachęciłaś mnie do jego poznania.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, myślałam, że nie wystąpi tu żadne pieczenie, a jednak, szkoda, więc nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie radzi sobie w 100% ze zmywaniem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że piecze w oczy. Takie kosmetyki od razu budzą we mnie niechęć :/

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba produkt nie dla mnie, moje oczy są bardzo wrażliwe,

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje oczy są wrażliwe i to bardzo a jednak produkt sprawdził się u mnie świetnie. Może felerny egzemplarz dostałaś?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...