Witam,
Lato w pełni, ale co z tą pogodą w Polsce?? To nie nastraja mnie dobrze, bo to słonko coś nie wychodzi za często i czuję się przygaszona. Nastrój poprawiają mi natomiast kolorowe i pachnące nowe peelingi Joanna, które to zawitały do mnie, jeszcze jak byłam na wypoczynku. Oj, szkoda że nie wcześniej, bo takie małe opakowania na wyjazdy są w sam raz! ...ale nic straconego, bo za parę dni pakuję znów walizkę i wyruszam na 2 tygodniowy obóz, tym razem w roli wychowawcy kolonijnego, więc powoli mam mętlik jak się znów kosmetycznie spakować :)
5 sztuk, ale na początek wybrałam i poznałam dwa gruboziarniste... i na pierwsze testy wytypowałam zapachy: jabłko i marakuja.
JABŁKO
Gruboziarnisty peeling do ciała z naturalnymi drobinkami ścierającymi skutecznie usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek, pozostawiając skórę wygładzoną i oczyszczoną Unikalna receptura została wzbogacona w ekstrakt z jabłka, który dostarcza skórze dużej porcji witamin i soli mineralnych, dzięki czemu zyskuje ona zdrowy koloryt, a także odpowiednią sprężystość, elastyczność i młody wygląd. Świeży owocowy zapach pobudza skórę i poprawia samopoczucie.
MARAKUJA
Gruboziarnisty peeling do ciała z naturalnymi drobinkami ścierającymi skutecznie usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek, pozostawiając skórę wygładzoną i oczyszczoną. Unikalna receptura została wzbogacona w ekstrakt z marakui, który dostarcza skórze dużej porcji witamin i minerałów, dzięki czemu zyskuje ona zdrowy koloryt i odpowiedni poziom nawilżenia. Świeży owocowy zapach pobudza skórę i poprawia samopoczucie.
Opinia:
Peelingi mają taką jakby żelową konsystencję, a w niej zatopione naturalne granulki. Wersja gruboziarnista granulek jabłko i marakuja jest wyczuwalna, granulki są duże, ale nie są ostre. Ja to tak odbieram. Różnią się tylko zapachem, bo działanie jak i konsystencję peelingi przeze mnie teraz poznane mają podobną. Właśnie jak mowa o zapachu to są to letnie, wakacyjne owocowe zapachy. Nie są absolutnie chemiczne! Są takie soczyste i piękne 😊 pod prysznicem i w czasie masażu świetnie oddają swój owocowy aromat. Na skórze tylko chwilowo się utrzymuję, ale dobre i to, bo zapaszki mi się podobają. Efekt po wykonanych peelingach? oceniam jako dobry. Skóra jest przede wszystkim taka świeża, jakby dostała zastrzyk energii, jest miękka i miła w dotyku. Peelingi nie są może mega wow ostre i takie jakie lubię, ale na swój sposób też je polubiłam i lubię Joannę czy to w wersjach żeli pod prysznic czy w pielęgnacji. Fakt faktem są to małe opakowania i nie wystarczają na długi czas, ale firma wprowadziła na rynek dużo wersji zapachowych, że można wybierać, wąchać, testować co się chce i ile się chce i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. I jak najbardziej można pakować do wakacyjnych kosmetyczek!!!
Jaki wariant zapachowy preferujecie?
mnie zainteresował też aktywny węgiel, ale coś boję się, że będę czarna :D
Znacie już te nowe peelingi?
małe, a cieszy.
pozdrawiam,
Donna
Musze je kupic!:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę poznać wszystkie te warianty zapachowe.
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo lubię takie peelingi. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nigdzie nie widziałam, ale już czuję, że muszę je mieć :D
OdpowiedzUsuńto nowości :) jak spotkasz to kupuj :D
UsuńZ chęcią je wypróbuję ;) Bardzo lubię te peelingi myjące z Joanny ;) Ciekawe są te zapachy ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie warianty zapachowe kuszą :)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi gruboziarniste. Wersje zapachowe są bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńZ pestek moreli chętnie wypróbuję na pierwszy ogień :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentują te kosmetyki.
OdpowiedzUsuń