Witam,
Pierwszy raz mam do czynienia z mydełkiem aleppo z błotem morza martwego wybranym do testów dzięki uprzejości Pana Marka z Lawendowej szafy.
Opis produktu:
Mydło Aleppo z błotem morza martwego - mydło złuszczające. 100 g
"Mydło doskonale oczyszcza i odżywia skórę.
W błocie Morza Martwego występuje wysoka koncentracja związków krzemu, wapnia, magnezu, potasu, żelaza, jodu, fluoru, bromu, wapnia, sodu, glinu, bromu i wielu innych, które mają istotne znaczenie dla procesów życiowych organizmu, wzmacniając i regenerując skórę".
NAJEL- MYDŁA ALEPPO
"Słynne mydła produkowane są w mieście Aleppo, leżącym w północnej Syrii. Od stuleci wytwarzano je, korzystając z tradycyjnej receptury bazującej na oliwie z oliwek i olejku laurowym. Mydła Aleppo marki NAJEL produkowane są zgodnie z tradycją. Najpierw mydła leżakują, aż do wyschnięcia, chronione przed słońcem, przez co najmniej dziewięć miesięcy. W tym czasie mydła utleniają się na powierzchni, zmieniając kolor na żółty, a w środku pozostają zielone. Mydła NAJEL są w 100% naturalne, nie zawierają substancji zapachowych i konserwantów. Oliwa z oliwek i olejek laurowy dodane do mydła z Aleppo przynoszą ulgę nawet wyjątkowo suchej, wrażliwej skórze, pomagając jej utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. Mydła z Aleppo mogą używać dzieci i osoby ze skłonnościami do alergii. Mydła mają właściwości lecznicze, zabliźniające, nawilżające i ochronne. Doskonałe są więc dla osób z łuszczycą, trądzikiem, egzemą, atopią lub łupieżem. Mydła NAJEL posiadają certyfikat ECOCERT".
Zastosowanie:
- codziennie mycie twarzy
- mycie włosów
- maseczka oczyszczająca na twarz i ciało
- pranie delikatnych tkanin
Moja opinia:
Jest to mydło złuszczające, więc pomyślałam, że będą go stosować na skórę głowy, która mi się łuszczy. Początki z mydełkiem były niezaciekawe, ponieważ przy moich pół długich włosach bardzo mi się plątały. Rozczesywanie też zajmowało mi chwilę czasu, by nie uszkodzić i nie poszarpać włosów, które i tak są delikatne i cienkie.
Czy efekt z łuszczącą głową zmalał? i tak i nie. Bywały dni, że odczuwałam mniejsze łuszczenie, a potem wracało jakby z podwojoną siłą i podrażnienie było zdwojone, potem znów zmalało. (ten kto choruje na łuszczyce skóry głowy, wie o czym mówię i co mam na myśli).
Mycie mydełkiem włosów dla mnie jest pracochłonne i czasochłonne, więc nie zawsze mogę sobie na to pozwolić. Mydełko nie jest jak szampon, że odrobina przy zmoczonych włosach wytworzy odrazu pianę, tutaj jest delikatna i słaba piana. Jak już uzyskam odpowiednią pianę chwilę masuję (a potem np. myję zęby, by dać produktowi czas aby zadziałał). Zmywam i od nowa czynność powtarzam i wtedy już lepiej piana jakby się robi.
Czy to w przypadku mydełek czy szamponów, zawsze nakładam dwa razy na głowę produkt. Raz minimalnie, aby zmyć zanieszczyczenia, kurz, sebum itp. a drugi raz aby już na czysty włos nałożyć szampon i wtedy zaczynam masaż i myję itp.
Co do samych włosów pomijając skórę głowy, objętościowo byłam nawet zadowolona, bo włosów robi się jakby więcej. Są puszyste i o jeden dzień przedłużają no może nie świeżość ale stan, że jeszcze są w miarę takie, że nie trzeba ich myć.
Ogólnie mydło nie pachnie jakimś super zapachem, pachnie naturalnie, tak nijako.
Jakby to napisać, mydło jest kwadratowe i z początku używania kanciaste, mi np. nie za dobrze trzyma się w dłoni. Jeśli jest już poużywane i zmaleje wtedy o wiele lepiej utrzymuje się go. Dodam, że jest niesamowicie wydajne jak na takie małe mydełko. Używam go tylko do mycia skóry głowy i chyba coś czuję że posłuży mi jeszcze na kilka miesięcy, o ile na to czas i wolne chwile mi na to pozwolą by używać mydełka systematycznie. (jak myję włosy rano nie mam dużo czasu by robić dłuższe masaże i bawić się w to nacieranie mydełka we włosy).
Ogólnie jestem z mydełka tak na ocenę 4 zadowolona, z tego względu, że musimy mieć więcej czasu, aby umyć długie włosy, a potem to rozczesywanie. Używacie mydełek aleppo do mycia włosów?
pozdrawiam,
Donna
do tej pory miałam tylko 40% aleppo i byłam zadowolona ale chciałabym też przetestować inne wersje
OdpowiedzUsuńNie miałam ;D
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałam się na początek na mydełko 20% i stosowałam do twarzy, świetnie się sprawdziło.
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy :)
OdpowiedzUsuńMam to mydełko i jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńoryginalne to mydełko, ciekawe czy u mnie by sie sprawdziło
OdpowiedzUsuńja używam do twarzy z glinką czerwoną i po nim zawsze wychodzą mi wielkie podskórne pryszcze - co najgorsze bolą i widać takie wielkie gule :( nie wiem czemu tak się dzieje, niby dobrze bo oczyszcza, ale kurde niezbyt fajnie mi się kojarzy i nie wiem czy zużyję do końca..
OdpowiedzUsuń