11 kwi 2020

Cukrowy peeling do ciała Buriti Herbal Care Farmona.

Witam,



Po moim ostatnim kawowym peelingu, którym tak się fascynowałam ze względu na boski zapach kawy, (tak jestem smakoszem kawy i mogę ją pić cały czas), wybrałam coś spokojniejszego jeśli chodzi o sam zapach. Dziś krótki wpis na temat cukrowego peelingu do ciała Buriti z serii Herbal Care od Farmony. Lubię produkty tej marki i wybrane jej peelingi do ciała. Jak więc sprawdził się ten peeling? Zapraszam Was kochani na moje odczucia. 


Co o peelingu mówi producent:
Nasz cukrowy peeling do ciała z buriti skomponowaliśmy z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które złuszczają martwy naskórek i odbudowują naturalną barierę lipidową skóry, chroniąc ją przed przesuszeniem. Skóra z dnia na dzień staje się jedwabiście gładka, miękka i dogłębnie odżywiona.

Składniki aktywne:
- cukier trzcinowy
- amazoński olejek buriti
- drobinki ryżowe
- olejek kokosowy

INCI:
Sucrose, Sodium Chloride, Isopropyl Palmitate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Silica, Saccharum Officinarum (Sugar Cane), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Tocopherol, Glycerin, Cetyl Alcohol, Isostearyl Isostearate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Behenate, Behenic Acid, Pumice, Oryza Sativa (Rice) Powder, Stearic Acid, Parfum (Fragrance),Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamaldehyde, Limonene, Linalool, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Beta-Carotene.


EFEKTY:
- aksamitnie gładka i przyjemna w dotyku skóra
- optymalnie natłuszczona i nawilżona
- zniwelowane uczucie suchości i ściągnięcia
- ciało otulone przyjemnym zapachem

Przede wszystkim lubię peelingi, które nie zostawiają tej tłustej powłoki na skórze i nie zawierają w składzie parafiny. Teraz już świadomie zwracam na to uwagę, niż kiedyś. Jeśli są zaś w składzie jakieś olejki, które nie tłuszczą, a nawilżają skórę, też jest to w porządku i to akceptuję. I tak w tym peelingu poznanym przeze mnie jest np. olejek kokosowy, który mi nie przeszkadza. Jako fanka ostrych zdzieraczków raz na jakiś czas taki typ peelingu z olejkiem wybieram. Jak więc go oceniam? Dobrze. Jest to peeling cukrowy jak pisze na opakowaniu (spróbowałam i nie czułam cukru, a coś słonego hmm, ale mniejsza z tym). Jego drobinki są malutkie, ale wyczuwalne. Zatopione w takiej swojej konsystencji, która nawet nie spada ze skóry, jeśli ją wcześniej polejemy wodą, a peeling delikatnie tak rozmasujemy w dłoniach. Masaż jest przyjemny. Pod wpływem ciepłych dłoni, drobinki się rozpuszczają, delikatnie usuwając ten martwy naskórek. Peeling robiłam kilka razy pod rząd codziennie (wiem, że zaleca się co kilka dni). Skóra zaczynała być gładka, wygładzona i taka przyjemna w dotyku, zregenerowana i odżywiona. Po zimie takie miejsca jak łokcie/kolana stają się przesuszone, więc te miejsca dokładniej starałam się peelingować. Po spłukiwaniu na skórze pojawiała się taka mleczna osłonka, wraz z nią przy spłukiwaniu pojawiał się też taki film ochronny, ale nie jest tłusty. Zawsze też po takich peelingach używam dodatkowo żelu pod prysznic - tu zazwyczaj nie chce się on pienić jak standardowo, ale łączy się i zmywa to natłuszczenie. Lubię nawet ten efekt, bo przy wycieraniu już się ręcznikiem - skóra jest mega w dotyku! Miękka, odżywiona i zadbana. Peeling ten przypomina zapach roślinny, może ziołowy, nie jest mocno wyczuwalny, prawie szybko znika ze skóry i go nie czuć. Z efektów wypeelingowanej skóry jestem zadowolona, choć nie jest to ten typ peelingów, który lubię najbardziej, ale ten też jest okej. 


Wiem, że w ofercie jest też wersja z dziką różą, może też się na niego skuszę? :)



pozdrawiam,
Donna  

9 komentarzy:

  1. Myślę, że się skuszę na ten peeling, chociaż zazwyczaj sięgam po te kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że peeling w ogólnym rozrachunku jest ok, ale zapachowo ten z dziką różą chyba by mi się bardziej podobał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem. Na razie takowego peelingu nie potrzebuje. Może kiedyś sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie każdy peeling skusi na wypróbowanie, nie zawsze wymagająca skóra się z nim zaprzyjaźni, ale i tak próbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. JA teraz domowym peelingiem kawowym się zadowolam, bo nie mam żadnego do ciała w zapasach :D

    OdpowiedzUsuń
  6. często sięgam po peelingi cukrowe, fajnie wpływają na moję skóre. Ogólnie lubię ta formę

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie miałam okazji używać jeszcze żadnego ich peelingu... muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio chodzi za mną peeling cukrowy, może ten wypróbować??

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam okazję testować ten peeling jakiś czas temu i jeśli chodzi o działanie to sprawdził się świetnie. Niestety nie polubiłam się z zapachem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...