Witam,
Ok. miesiąc temu dostałam jeden kosmetyk z firmy Oeparol, dzięki uprzejmości Pani Małgorzaty mogłam sobie sama wybrać coś do testów. Wybór padł na krem intensywnie nawilżający z serii Hydrosense. Dziękuję serdecznie również za przemiły kontakt e-mailowy.
"Produkty Oeparol Hydrosense zawierają kompleks HialuRoseTM, unikalne połączenie kwasu hialuronowego i oleju z wiesiołka (ang. evening primrose oil), bogatego w kwasy omega-6. Kwas hialuronowy w połączeniu z kwasami omega-6 tworzy nawilżający film ochronny na skórze, ogranicza transepidermalną utratę wody i zatrzymuje ją w naskórku. Doskonale nawilżona skóra staje się mniej podatna na podrażnienia i odzyskuje sprężystość i jędrność.
Formuły kremów Oeparol Hydrosense powstały na bazie emulgatora, który tworzy układ zbliżony do struktury błony komórkowej, dzięki czemu preparaty te mają zwiększoną zdolność do regeneracji naturalnych struktur skóry.
Testowane dermatologicznie, hipoalergiczne, bez parabenów"
Ponieważ firmy wcześniej nie znałam, a czytałam o niej jedynie na innych blogach, tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Dodam jeszcze, że ogólnie firmę zobaczyłam pierwszy raz jakiś rok remu właśnie dzięki blogspocie i tutaj ją właśnie odkryłam.
I to jest właśnie najlepsze, że dzięki blogowaniu poznaję świetne firmy :)
Dotarła do mnie "piłeczka" :) bo krem z wyglądu jest okrągły. Opakowanie super, podoba mi się. Jest jasne, estetyczne. W środku pudełeczka dostajemy ulotkę z informacją, z opisem itp.
Dodatkowo to co cenie najbardziej w takich kosmetykach to, to że są zabezpieczenia! W tym przypadku to mocne, grube sreberko.
Krem wydaje się w rzeczywistości na bardzo mały, ale ma pojemność 50 ml, czyli jak każdy inny standardowy krem do twarzy.
Skład:
Aqua, Glycerin, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Isohexadecane, Caprylic/Capric Trigliceride, Dicaprylyl Carbonate, Isostearyl Isostearate, Cetyl Alcohol, Biosaccharide Gum-1, Propylene Glycol, Hydrolyzed Caesalpina Spinosa Gum, Caesalpina Spinosa Gum, Oenothera Paradoxa Oil, Phenoxyethanol/Ethylhexylglycerin, Tocopherol Acetate, Parfum, Allantoin, Sodium Polyacrylate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate, Sodium Hydroxide, BHA.
Moja opinia:
Z kremem zaprzyjaźniłam się. Pomimo, że jest to krem, który intensywnie nawilża, a jak wiadomo skóra jaką ja mam jest tłusta to potrzebuje raczej matujących preparatów, ale każda kosmetyczka to powie, że skóra tłusta również wymaga odpowiedniego nawilżenia. Krem rzeczywiście jest nawilżający - nie jest tłusty, nie pozostawia tłustej warstwy, nawet na mojej tłustej twarzy (oczywiście po jakimś tam czasie błyszcze się, ale skóra jest nawilżona). Nie wyczuwam nuty zapachowej i nawet mi to nie przeszkadza. Lubię kremy z zapachem, ale te bez zapachu również są dobre. Plusem kremu jest to, że nie roluje się przynajmniej ja tego u siebie nie spotkałam i w miarę szybko się wchłania. Razem z innym preparatem, który aktualnie używam do pielęgnacji twarzy - buzia po zastosowaniu kremu jest wypoczęta i nie jest taka szara jak była jeszcze z początkiem roku, po zimie. Zauważyłam również teraz w ostatnich dniach, że nie ważne czy pada deszcz, czy świeci mocno słońce, czy jest wiatr - skóra na buzi nie łuszczy mi się (co wcześniej zdarzało mi się przeważnie koło nosa, te suche skórki wrrr tylko jak była zmiana pogody) Dlatego teraz doceniam, jak ważny jest sam krem nawilżającym, a nie matująco-nawilżający.
Konsystencja kremu jest biała, lekka. Nie jest gęsta, a wygląda że kremik jest taki zbity w środku.
Po skończeniu opakowanie sobie zachowam, bo mnie urzekło :D Jego minusem jest tylko to, że zacina się przy zakręcaniu, jest plastikowe, ale z wyglądu jest Okej.
Więcej informacji o kremie tutaj.
Po skończeniu opakowanie sobie zachowam, bo mnie urzekło :D Jego minusem jest tylko to, że zacina się przy zakręcaniu, jest plastikowe, ale z wyglądu jest Okej.
Więcej informacji o kremie tutaj.
Znacie ten kremik? Jak Wam się podoba forma opakowania? Wolicie standardowe słoiczki, czy "wymyślone" pojemniczki.
pozdrawiam,
Donna
zawsze dużą uwagę zwracam na opakowania. ciekawy krem, nie miałam nic tej marki.
OdpowiedzUsuńmusi być fajny :):) i opakowanie ma prześliczne :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki!!! u mnie ostatnio sprawdza się żel hialuronowy i effaclar H
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale samo opakowanie mi się szalenie już podoba:))
OdpowiedzUsuńSkoro nie pozostawia tłustego filmu - to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno nie miałam nic z tej firmy, a kiedyś bardzo lubiłam kremu Oeparol.
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam, ale mam zamiar w końcu kupić:)
OdpowiedzUsuńNigdy się jeszcze ni spotkałam z ta firmą :)
OdpowiedzUsuńKremu z tej firmy nie miałam, jedynie pomadkę ochronną, która jest najgorszą jaką kiedykolwiek miałam ;)
OdpowiedzUsuń