12 kwi 2022

Pomarańczowa dawka nawilżenia z masłem do ciała Vegan Friendly od marki Bielenda.

Witam,



Masła do ciała bardzo lubię używać, do tej pory gościły u mnie zazwyczaj w zimie ze względu na swoje gęste i konkretniejsze konsystencje niż np. balsamy, czy mleczka do pielęgnacji, ale są też i takie masła, które można używać przez cały rok ze względu na swoje lżejsze aksamitne formuły, czy ze względu na orzeźwiające, owocowe zapachy. Takim masłem, jakim niedawno poznałam jest masło do ciała od marki Bielenda z serii Vegan Friendly ujędrniające - pomarańcza, które zawiera naturalną witaminę C i jest świetne na miesiące letnie przez ten cudowny cytrusowy jego zapach. Masełko to znajdowało się w boxie Pure Beauty w edycji Spring's Calling i od razu urzekło mnie ono swoją zachęcającą cytrusową etykietą, składnikiem aktywnym jakim jest witamina C i swoim zapachem. To masło na powitanie wiosny jak dla mnie doskonale zachęciło mnie, aby zmienić swoją dotychczasową zimową pielęgnację na coś bardziej lekkiego z zastrzykiem energii o nutach pomarańczy.
 
Jak się sprawdza u mnie owe masełko? Zapraszam kochani na dzisiejszy wpis. 



Masło do ciała pomarańcza, jest jednym z czterech maseł dostępnych w serii Vegan Friendly, które ma 0% surowców pochodzenia zwierzęcego, a tylko składniki pochodzenia roślinnego. Wersja pomarańczowa, zostało wzbogacone o naturalną witaminę C z aceroli, a jej zaletą jest to, że w idealny sposób poprawia wygląd i kondycję skóry całego ciała, w przyjaźni z naturą. Masło działa regenerująco na skórę, nawilża ją, uelastycznia, wspomaga jej odnowę. Naskórek pozostaje zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem, a skóra odzyskuje miękkość i gładkość.

Produkt należy wmasować w skórę całego ciała, do codziennego stosowania całorocznego.

Aqua (Water), Glycine Soja (Soybean) Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Ethylhexyl Stearate*, Glyceryl Stearate*, Glycerin*, Cetearyl Alcohol*, Olus Oil*, Malpighia Punicifolia Fruit Extract*, Trehalose*, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Gluconolactone*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Sodium Polyacrylate, Maltodextrin*, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Dehydroacetate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil*, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool


Masło znajduje się w wygodnym słoiczku, które było zabezpieczone sreberkiem. Posiada 250 ml pojemności, więc standardowo jak na produkt do pielęgnacji ciała. Po odsunięciu ochronnego zabezpieczenia, od razu dookoła mnie zaczął unosić się cytrusowo-pomarańczowy zapach. Bardzo przypominał mi on jedno masło z the body shop również o zapachu pomarańczy, którego używałam bardzo dawno temu. Mam po prostu pamięć do zapachów i potrafię od razu skojarzyć kiedy i co używałam :) Sprawdzając jednak ceny, to zdecydowanie to masełko z marki Bielendy jest o wiele tańsze, a zapach i konsystencja prawie, że identyczna, więc tu zawsze pojawia się taka myśl 'po co przepłacać'? Jego koszt to 16,99 zł, więc za taką cenę naprawdę warto wypróbować.  

Oceniając stosowanie owego masełka - jestem zadowolona. Konsystencja kosmetyku jest zdecydowanie w moim guście, właśnie takie masełka lubię najbardziej, gdzie jest ona aksamitna, lekka a nie zbita gęsta i czasami nieprzyjemnie tłusta, gdzie trzeba czekać aż wchłonie się, pozostawiając nieraz natłuszczający film na naskórku. Masła zawsze kojarzyły mi się dobrze, ale miałam taki okres, gdzie natrafiałam na bardzo zbite konsystencje, gęste tak, że przy niewielkiej aplikacji zaczęły się rolować na skórze i zniechęcały do stosowania. Tutaj kiedy przy pierwszym kontakcie zobaczyłam i oceniłam produkt, od razu wiedziałam, że ta konsystencja jest taka moja, jeśli chodzi o masła pielęgnacyjne do ciała. Zapach także odpowiedni na wiosenne chwile, a witamina C bardzo zachęcająca, by dodać blasku swojej skórze, rozjaśnienia i nadać skórze naturalnej promienności. Czy masło ujędrnia? hm stosuję go od dopiero ok. dwóch tygodni, więc pod tym względem ciężko mi ocenić, ale na pewno masło rewelacyjnie nawilża, sprawia, że skóra staje się miękka i gładka w dotyku, a przede wszystkim zdrowsza i ładnie zadbana. Polecam wykonywać też systematycznie peelingi całego ciała, one też działają cuda. 


Lubicie stosować masła do ciała?
Dla mnie pojawienie się tego masła w pudełku Pure Beauty, bardzo mnie ucieszyło i wprowadziło w wiosenny nastrój. Jestem zadowolona, że poznałam, ten orzeźwiający pomarańczowy zapach. 




pozdrawiam,
Donna 



3 komentarze:

  1. Lubię ich masła, ale tego konkretnego nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na taki kosmetyk o pomarańczowym zapachu z przyjemnością się skuszę. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...