Witam,
Okres świąteczno-noworoczny był u mnie tego roku dość intensywny i skupiony na różnych wyjazdach i odwiedzinach, dlatego też trochę mało mnie było w tym blogowym życiu. Wracam zatem do pisania recenzji, bo tych nazbierało mi się już trochę za dużo. Dziś chciałabym Wam przedstawić nawilżające i regenerujące krople do oczu Dexoftyal, które były upominkiem na spotkaniu blogerek w Krakowie. Spotkanie to odbyło się w połowie grudnia, więc po tych kilku tygodniach używania, mogę już je zaprezentować i ocenić.
Dexoftyal MD to jałowe, lepkie, przejrzyste, nawilżające i odżywcze krople do oczu oparte na prowitaminie B5. Wspomagają i wspierają procesy regeneracyjne rogówki oka, a dzięki właściwościom mukoadhezyjnym składnika HydraFlex zachowują film łzowy na powierzchni oka oraz zapewniają jej odpowiednią ochronę.
Przeznaczone do stosowania:
- w nawilżaniu i regeneracji oczu
- w przypadku podrażnienia i pieczenia oczu
- oraz uczucia zmęczenia wywołanego przez czynniki, takie jak: noszenie soczewek kontaktowych, długotrwałe patrzenie na ekran bądź długotrwałe prowadzenie pojazdów oraz klimatyzacja, wiatr, zanieczyszczenie powietrza, woda w basenie itp.
Składniki aktywne:
- Dekspantenol 2%
- Hydroksypropyloceluloza (HydraFlex) 0,5%
- Poliheksanid 0,0001%
Produkt nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
Krople można stosować na dwa sposoby: bezpośrednio do oczu lub za pośrednictwem soczewek kontaktowych.
Opakowanie wielodawkowe: 15 ml
Więcej o produkcie można przeczytać na stronie Verco.
Przesiadywanie długo przy komputerze do tego w klimatyzowanych i suchych, czy ciepłych pomieszczeniach, zawsze powodują u mnie, że moje oczy szybko mnie pieką i są słabo nawilżone. Do tego ekran monitora/telefonu sprawia, że szybko się one też męczą. Jak wiecie kilka lat temu przeszłam laserową korekcję wzroku, więc od tamtej pory dbam o oczy w sposób szczególny, ale pewnych rzeczy nie da się uniknąć, bo chyba większość z Nas lubi przesiadywać i siedzieć "w internecie' zdecydowanie za długo, więc cierpią na tym chyba w pierwszej kolejności Nasze oczy. Ja używam kropel do oczu - do tej pory miałam już kilka z różnych marek, najczęściej były to krople przepisywane przez lekarza okulistę (niestety zawsze były to drogie krople), które niczym nie różniły się od tych tańszych, które mogłam dostać bez recepty w aptece, polecane przez panie farmaceutki.
Krople do oczu Dexoftyal nawilżające i regenerujące mieszczą się w standardowej małej buteleczce 15 ml, ale dostać je można też w osobnych opakowaniach. Ja wolę zdecydowanie buteleczkę, tak się przyzwyczaiłam, choć te pojedyncze opakowania są na jeden raz i wygodne w podróży. Aplikowanie kropel jak dla mnie jest szybkie i łatwe. Po wielorazowych używaniach nie mam już z tym problemu, samej zakrapiać sobie powierzchnię oka. Kiedy tylko zakrapiam sobie oczy owymi kroplami, czuję natychmiastową ulgę, nawilżenie i ukojenie suchego oka. Czuję też odpoczynek i brak zmęczenia. To co wyróżnia te krople to prowitamina B5, która wspiera procesy regeneracyjne rogówki.
Kochani, a czy Wy zakrapiacie oczy nawilżającymi kroplami?
pozdrawiam,
Donna
Od kilku lat noszę soczewki kontaktowe i zawsze mam takie krople w domu. Sięgam po nie kiedy czuje, że moje oczy potrzebują nawilżenia. Chętnie wypróbuje krople o których piszesz. :)
OdpowiedzUsuńDla osób, które czesto przesiadują a raczej długo przy komputerach i telefonach świetna sprawa
OdpowiedzUsuńMobilizujesz mnie. Zdecydowanie powinnam zacząć jakieś stosować
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tymi produktami, szperam po stronie i widzę tam 3 rzeczy które chcę kupić, bo tata ma problem z powiekami, oczami :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie jest mi potrzebny, ale myślę że warto takie mieć kropelki gdyby oczka zawiodły.
OdpowiedzUsuńJa używam kropel, jak muszę ;) W innym przypadku jest mi to zbędne ;) Plus nienawidzę zakraplania oczu :/
OdpowiedzUsuńKropli do oczu póki co nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tych kroplach, a jako blogerka wiem coś o suchych oczach😉
OdpowiedzUsuńNiestety coraz więcej osób boryka się z takimi problemami
UsuńKrople do oczu zawsze fajnie jest mieć pod ręką w domu
OdpowiedzUsuńKrople do oczu to dla nas prawdziwy skarb
OdpowiedzUsuńNie znałam tych kropli, ale z pewnością by się przydały.
OdpowiedzUsuńNa razie ich nie potrzebuję, ale warto mieć takie rzeczy w razie wypadku
OdpowiedzUsuńUżywamy wszyscy w domu😉
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie coś dla mnie! ostatnio mam uczucie piasku pod powiekami i chętnie wypróbuję te krople :-)
OdpowiedzUsuńtak jak już wspomniałam, muszę zacząć, bo moje oczy zaczynają się buntować, dlatego muszę o nie w końcu zadbać :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nigdy nie miałam, bo kupuję głównie sprawdzone :) Na razie moi ulubieńcy to Hyabak i Alergodill ;)
OdpowiedzUsuńTakie krople są na wagę złota, gdy dużo siedzimy przed komputerem lub dużo czytamy ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejszym czynnikiem jest to czy można stosować z soczewkami :)
OdpowiedzUsuń