Witam,
Dziś w kalendarzu zawitała jesień i chociaż mówi się, że pojawia się ona kilka dni nieco wcześniej, mnie w szkole uczono, że pierwszy dzień jesieni przypada na 23 wrzesień. To też dzień urodzin mojego dziadka Tadzika (którego już ze mną nie ma od kilkunastu lat, ale cały czas o nim pamiętam). By przejść ten krok dalej i przygotować się do jesieni, u mnie jeszcze w sercu powiew lata z kosmetykami z serii Tutti Frutti od Farmony. Ponad 10 lat temu uwielbiałam ich masła do ciała z tej serii. Były to kolorowe pojemniczki z pięknymi owocowymi egzotycznymi lub leśnymi zapachami. Teraz w sklepach też je można spotkać, tylko już w innych opakowaniach. Wracając do słonecznego lata i jeszcze tej letniej pielęgnacji gościły u mnie pachnące owocowe żele pod prysznic jak i nawilżający cukrowy peeling. Chcecie poznać co to było? Zapraszam na dzisiejszy wpis.
Żeli do kąpieli i pod prysznic z serii tutti frutti Farmona w swojej ofercie ma kilka, ja poznałam o zapachu brzoskwini i mango oraz o zapachu melona i arbuza. Oba żele jeśli chodzi o wspomniane zapachy na lato były idealne. Owocowe, lekkie i takie apetyczne. Żele spełniały podobne zadania. Oczyszczały i myły skórę całego ciała. Sprawiały, że skóra stawała się miękka w dotyku i pachnąca. Zapach nie był długotrwały, ale na czas mycia był dość mocno wyczuwalny, aż szkoda było mi czasami już kończyć prysznic. Ten zapach pomimo, że był owocowy to świetnie potrafił także relaksować i odprężać. Nie miałam swojego faworyta, pośród tych dwóch opcji, zarówno brzoskwinka/mango jak i melon/arbuz mi się podobały. Były słodkie, soczyste, orzeźwiające i super, super! Fajne, jest też to, że moje wersje miały po 500 ml pojemności, więc to duże rodzinne opakowania.
Jeśli zaś chodzi o owocowe peelingi te kocham i uwielbiam na lato zawsze. Pomarańcza i truskawka to było to! Chociaż drobinki nie były takie ostre jak lubię najbardziej, to także je polubiłam. Konsystencja peelingu to taka jakby galaretka. Przy masażu skóra się oczyszczała, a martwy naskórek zostawał usunięty. Jedyny minus tego peelingu był taki, że był mało wydajny. Ale ten jego zapach! wynagradzał wszystko :)
Kosmetyki z serii tutti frutti od Farmony są świetne jeśli chodzi o owocowe zapachy.
Opakowania kolorowe i przyciągające.
Lubicie?
pozdrawiam,
Donna
Mnie coś zaczęły podrażniać żele z SLS :((
OdpowiedzUsuńopakowania na prawdę zachęca ! Lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tutti Frutti, a szczególnie właśnie zapach mango i brzoskwinia :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnego kosmetyku z tej serii..Ale chyba pora sięgnąć po któryś - właśnie po to by ich zapachem przepomnieć sobie mijające lato..
OdpowiedzUsuńCałe wieki nie korzystałam z produktów tej marki. Zresztą wydaje mi się, że do tej pory miałam może ze 2-3 kosmetyki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńOpakowania wyglądają słodko, a zapachy brzmią obiecująco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńPiękne opakowania. Uwielbiam żele pod prysznic.
OdpowiedzUsuńFirmę znam.Tylko niestety nie lubię owocowych.Trawię limonkę,cytyrynę czy pomarańczę.
Na prezent jednak kupię.
Pozdrawiam.
Irena
używałam swego czasu i bardzo lubiłam:)
OdpowiedzUsuńNa wersję brzoskwinia i mango bardzo możliwe, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmelon i arbuz... o matko jak ja to chcę!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę markę! Szczególnie masełka!
OdpowiedzUsuń