Witam,
Wrześniowa pogoda była tak piękna, że jak tylko miałam chwile czasu wykorzystywałam ją do czytania na zewnątrz w ogrodzie. Przeczytałam wtedy kilka książek od wydawnictwa PWN i teraz kiedy za oknem już ciemno, szaro mogę zabrać się za recenzje i przedstawienie ich dla Was. Lubię książki psychologiczne naukowe, bo przecież z psychologią tak naprawdę spotykamy się na co dzień. Psychoterapia dziś rozmowy pod redakcją Zofii Milskiej-Wrzosińskiej to książka, która po kilku stronach wydawała mi się, że będzie się ją 'ciężko'czytało (ze względu na takie pytania-odpowiedzi, coś ala wywiad), ale już pierwszy rozdział sprawił, że tak mi się ona spodobała, że zaczęłam czytać rozdział, za rozdziałem. I nawet jak miałam inne obowiązki to musiałam do końca przeczytać dany rozdział, by się z książką rozstać na chwilę. Naprawdę jest bardzo ciekawa i interesująca. Dawniej słowo psychoterapeuta czy psychoterapia, była odbierane za coś wstydliwego, ukrywającego, bo ludzie boją się psychiatry - teraz jest to coś normalnego i na porządku dziennym (choć mało o tym się pisze np. w prasie), więc lektura ta będzie dla wszystkich tych, którzy interesują się psychoterapią i wahają się, czy aby nie powinni się zgłosić ze swoimi problemami po pomoc do terapeuty, jak również książka jest dla klientów/pacjentów gabinetów terapeutycznych, którzy zobaczą jak to wszystko wygląda od kuchni. Czy Wy lubicie takie lektury?
Książka da odpowiedź na kilka ważnych pytań:
↬ Skąd wiadomo, że psychoterapia może komuś pomóc wyzwolić się z psychicznego cierpienia?
↬ Co współczesne badania mówią o ludzkiej psychice?
↬ Jak rodzi się depresja?
↬ Na czym polega psychoterapia i jak długo powinna trwać?
↬ Jak zadbać o własny rozwój bez popadania w egocentryzm?
↬ Czy można pomóc parze, z której uchodzi para?
↬ Jak wygląda praca psychoterapeuty z dzieckiem?
↬ Jakie jest współczesne rozumienie uzależnienia?
↬ Czy każdy może zostać psychoterapeutą?
Kim jest zatem psychiatra?
To lekarz, który zajmuje się ludzkim umysłem.
Książka stanowi zbiór rozmów z czołowymi polskimi psychoterapeutami i superwizorami psychoterapii skupionymi wokół Laboratorium Psychoedukacji. Przedmiotem refleksji są tu rozmaite obszary życia i pracy psychoterapeutycznej, takie jak: relacje i budowanie poczucia bezpieczeństwa, ciąża i okres okołoporodowy, rodzicielstwo, cielesność i jej związki z psychiką, praca, uzależnienia, żałoba i trauma, przywracanie sprawczości, warsztat psychoterapeuty. Autorzy przyglądają się różnym formom i zastosowaniom psychoterapii w kontekście przemian zachodzących we współczesnym społeczeństwie, wskazują nowe kierunki rozwoju tej dziedziny, rozprawiają się z mitami na jej temat.
Książka ta otworzyła mi 'pewne szufladki' w głowie. Część rozmów bardzo mi się podobała. Chociażby to, ze psychiatry nie należy się wstydzić, ani bać. Kiedy jesteśmy przygnębieni, gdy Nasze problemy się pogłębiają to szybki krok np. do depresji. W takich chwilach rozmowy ze specjalistą, naprawdę wiele zdziałają - wystarczy sobie dać pomóc. Niektórzy też obawiają się tabletek - psychiatrzy mówią, że to nic złego. To tak, kiedy mamy anemię i czujemy się słabo, organizm Nasz potrzebuje wtedy żelaza, więc łykamy żelazo w formie tabletkach czy spożywamy więcej produktów z zawartością żelaza - pół roku, rok - do czasu kiedy organizm nie odzyska w pełni sił. Podobnie jest z tabletkami na depresję, lęki, bezsenność itp. dolegliwości związane z psychoterapią. Łykamy do czasu kiedy widzimy efekty zdrowia, lepszego samopoczucia. Psychiatrzy zapewniają, że nie są to leki na całe życie, czy leki, które uzależniają.
W książce tej jest naprawdę masę różnych zagadnień, odpowiedzi przekazane w prosty i czytelny sposób. Każdy z Nas tak naprawdę potrzebuje specjalisty, tylko siebie oszukuje, że jest wszystko w porządku. To nie nasza wina, że czujemy, myślimy czy zachowujemy się tak, a nie inaczej, to wiele czynników jak otoczenie, praca, kariera, stres, rodzina, śmierć itd. wpływa na to jak działa Nasz umysł i czy potrzebujemy rozmów z kimś kto potrafi do Nas dotrzeć. Ja z perspektywy czasu, wiem że dużo by mi pomogły rozmowy, po śmierci babci - bardzo to wtedy przeżyłam i nadal to gdzieś we mnie tkwi. Na tamten czas nie myślałam o psychoterapii, a wiem że dużo by mi takie rozmowy z dobrym psychoterapeutą pomogły. Podkreślam z dobrym - nie z takim, który przepisze garść proszków, nie wysłucha, a odbębni wizytę za sporą kasę ;/
Uważam, że większość z Was ta książka by zainteresowała lub Waszych najbliższych.
pozdrawiam,
Donna
Jak dla mnie tabletki stosowane w psychiatrii to koszmar. Jednak lepsze są terapie i rozmowy z psychologiem.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania. Najważniejsza jest rozmowa, która czasami więcej pomaga niż trucie się lekami.
UsuńOsobiście uważam, że psychoterapia to takie dobieranie się człowiekowi do mózgu.. Jeśli jednak ktoś czeuje, że tego potrzebuje... czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, nie od dziś, że rozmowa jest najlepszym lekarstwem na wszystko;)
OdpowiedzUsuńPodczas takiej rozmowy nie rzadko okazuje się że problem leży tak naprawdę gdzie indziej niż początkowo myśleliśmy sami.
OdpowiedzUsuń