Witam,
Nieraz zastanawiałam się, czy Dove ma w swojej ofercie peelingi do ciała. Na półkach sklepowych nigdy nie rzucały mi się w oczy, w sklepach internetowych też ich nigdy nie widziałam. Aż do pewnego czasu, kiedy to.... ta dammm pojawiły się ostatnio w ofercie. Są one w wygodnych pudełeczkach, gdzie peeling bardzo dobrze wydostaje się z pojemnika. Nie mówiąc już o zapachu, bo moja wersja czyli, orzechy macadamia i mleko ryżowe pachnie obłędnie.
Brakuje mi tylko łyżeczki, bo gdyby to nie był peeling można go by było zjeść, ze względu na piękny apetyczny zapach jak i jego średnio-gęstą puszystość, jak taki kremowy mus do tortów. Ale wracając do peelingu i dlaczego warto systematycznie peelingować ciało. Nieraz czytam u kogoś innego, że nie lubi peelingów lub nie wykonuje tego zabiegu wcale. No ale jak? Skóra, która się nawarstwia, staje się przesuszona, zmęczona, szara. Systematyczne jej ścieranie i usuwanie martwego naskórka, to dla niej dobroczynne działanie i jej regeneracja. Warto wiedzieć, że skóra nieustannie wytwarza nowe komórki, które stopniowo przesuwają się z jej wnętrza do wierzchnich warstw naskórka. Cały cykl zajmuje ok. 28 dni. Dlatego wykonywanie peelingów to jedna z podstaw dobrej pielęgnacji.
Ja uwielbiam peelingi, najbardziej te, które nie pozostawiają tłustej powłoczki czy tłustego filmu. Od tłustości czy mega nawilżenia są olejki, balsamy a nie peelingi! Wiem, że jest grono osób, gdzie to nie przeszkadza, a mi jednak tak. Jak działa ten peeling? Świetnie, jak widać jest to peeling do ciała o kremowej konsystencji z drobinkami orzechów macadamia, które delikatnie usuwają martwy naskórek i dobrze wygładzają skórę, która jest gładka i miękka w dotyku. Zapach jak już wspomniałam jest obłędny. W zaciszu domowym koi zmysły i rozpieszcza ciało. Bardzo trafiony na jesienną porę, bo jest otulający, słodki i ciepły. Owy peeling można używać 3-4 razy w tygodniu.
Oprócz wersji jaką ja posiadam są jeszcze dwie inne: z pestkami granatu i masłem shea oraz z nasionami kiwi i chłodzącym aloesem. Te wersje pod względem zapachu myślę, że fajnie sprawdzą się na wiosnę i na lato. Koszt peelingów za 225 ml to 24,99 zł.
Czy poznałyście już ten peeling?
Jesteście fankami peelingów do ciała?
pozdrawiam,
Donna
Bardzo lubię wszelkie peelingi do ciała 😊 Tego jeszcze nie używałam ale wydaje się bardzo ciekawy ;) Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńJa nie wykonuje jakoś często zabiegu peelingowania, ponieważ nie jest to jedyny sposób na złuszczanie martwego naskórka, a nie jestem jakąś miłośniczką. Aczkolwiek muszę przyznać Ci rację że ten peeling wygląda obłędnie i bardzo chętnie w niego zainwestuje
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Dove w końcu ma swoje peelingi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi i też nie rozumiem jak ktoś może nie lubić :D
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że w końcu pojawiły się peelingi Dove. ten przepięknie pachnie.
ja też przepadam za peelingami ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten peeling, jego zapach mną zawładnął.
OdpowiedzUsuńCiekawie sie prezentuje. Musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuń