Witam,
#współpracareklamowa dla #Swiffer
Czas na małe sprzątanie, a najlepszym rozwiązaniem do trudno dostępnych miejsc u mnie pod i za łóżkiem jest mop Swiffer Sweeper, który już za jednym pociągnięciem usuwa kurz, zabrudzenia, które potrafią gromadzić się na podłodze. Mop zbiera też moje wypadające włosy, które mam wrażenie, że są wszędzie. Ruchoma jego głowica jest tutaj niezastąpiona! Jest to świetne rozwiązanie, gdyż może ona dosięgnąć do każdego zakamarka i wyczyścić powierzchnię, ponieważ jest to głowica obrotowa 360°.
Nie ukrywam, że zawsze ciężko mi dosięgnąć miejsca, które są tak trudno dostępne pod łóżkiem i gdyby moje łóżko nie byłoby takie ciężkie, to przy każdym sprzątaniu bym go mogła sama odsuwać (tak jak to robiłam kiedy miałam zwykłą wersalkę). Łóżko tapicerowane jest już o wiele cięższe i samej mi je ciężko przesuwać, bo to po prostu kawał konkretnego łoża.
Dlatego mega cieszę się, że pojawiają się na rynku takie ułatwienia w postaci mopów z dłuższymi rączkami i zwinnymi ściereczkami, które raz dwa wszystko dosięgają i wycierają. Mop Swiffer jest super, pojawił się u mnie ponownie i pomaga przy codziennych lub prawie codziennych porządkach.
Do dołączonego zestawu wraz z mopem były jednorazowe nawilżające chusteczki (są one mega nasączone i mogą początkowo nawet chlapać po powierzchni), ale były też chusteczki do wycierania na sucho, więc podłoga zawsze jest porządnie tutaj zabezpieczona, bo mopem można przecierać zarówno na mokro jak i na sucho zmieniając ściereczki/chusteczki/myjki jak kto woli je nazywać.
Zaletą nawilżających chusteczek jest ich piękny, świeży zapach, który w czasie wycierania podłogi pięknie się unosi ku górze i przez dłuższą chwilę ten zapach roznosi się po pokoju/sypialni. Zawsze kiedy sprzątam, ten zapach sprawia mi radość. A takie sprzątanie to ja rozumiem, bo nie tylko w czasie sprzątania pachnie, ale wycieranie owym mopem jest szybkie i proste.
Znacie kochani produkty Swiffer i ten rewelacyjny mop?
W ofercie są też dobre miotełki do wycierania kurzu.
#SwifferPoProstuWOW #projekttrnd
pozdrawiam,
Donna
WOW! Muszę to mieć. Od zwykłego mopa boli mnie w krzyżu przez ten ruch w prawo i w lewo. A tym mogłabym myć w przód i w tył i to rozwiązałoby problem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)
koniecznie muszę go sobie kiedyś sprawić :D
OdpowiedzUsuń