Witam,
Jeszcze w grudniu rozpoczęłam nową kurację z nowymi suplementami diety na tarczycę, które właśnie nazywają się #tarczyca od marki Power Pill. Kuracja była na dwa miesiące łykania, ponieważ miałam dwa opakowania. Każdy słoiczek mieścił w środku 60 kapsułek na 30 dni.
Dziś krótkie podsumowanie mojego samopoczucia i wyników TSH. Badanie stężenia TSH jest podstawowym badaniem służącym do oceny funkcji tarczycy. Czekałam też z wpisem do momentu, kiedy wybiorę się na wizytę kontrolną do mojego endokrynologa, którą miałam zaplanowaną na 7 lutego.
Z niedoczynnością zmagam się od 2015 roku, przez ten czas wiele sama się nauczyłam, wiele zaobserwowałam u siebie zmian i poznałam swój organizm, dlatego wiem jak ważna jest odpowiednia dieta, sport/ruch i przede wszystkim suplementacja oraz witaminy. Zawsze stosuje różne kuracje, robiąc przerwy i wybieram to, co jest dla mnie najlepsze i to co mi służy.
Tym razem, wyszukałam dla mnie nowość jaką jest suplement diety #tarczyca od Power Pill. Wybrałam go ze względu na wysoką zawartość selenu, cynku, jodu, witaminy B12 oraz B6, miedzi, żelaza i kwasu pantoteniwego, a jak wiemy to właśnie te mikro i makroelementy są potrzebne na dobre samopoczucie i funkcjonowania ogólnie tarczycy. Dobrze jest też łykać witaminę D3 K2Mk7 i probiotyki.
Kapsułki Power Pill są też wegańskie, posiadają naturalny skład, mają wysoką przyswajalność, a przede wszystkim zaletą jest czysta etykieta, czyli clean label. Suplementy produkowane są w Polsce.
Mój lekarz (wizyty na nfz), nigdy nie zalecił mi żadnych witamin, co suplementować, jaką dietę stosować, czego unikać, więc to powód by zmienić i znaleźć lekarza, który pomoże, doradzi i potraktuje poważnie, niż tylko wypisze kolejną receptę i podwyższy dawkę hormonalną, po której zawsze czuję się tylko gorzej i tak kółko się zatacza z wizyty na wizytę. Czasami niedoczynność skacze w nadczynność, a ja czuję się jak na rollercoasterze emocjonalnym. Nigdy też nie słucha jakie mam objawy, dolegliwości, kiedy mu o tym mówię, a przy niedoczynności/hashimoto jest wiele objawów, które na co dzień utrudniają mi funkcjonowanie chociażby: brak energii, zmęczenie, senność, w moim przypadku niskie ciśnienie, a wysoki puls. Typowym objawem jest także przybieranie na wadze, spowolniony metabolizm, otyłość - tu akurat odpukać, ale tego u siebie nie mam, bo jestem szczupłą osobą... a waga waha się pomiędzy 48-52kg i to też dziwne, bo mając niedoczynność i być szczupłą to rzadko spotykane. Inne objawy to: przesuszona skóra (u mnie najczęściej na łokciach, kolanach, bo normalnie mam skórę na ciele normalną, ale już w np. zmagam się z łuszczycą na skórze głowy), kolejny objaw to wypadanie włosów (pomimo stosowania kuracji kosmetycznych przeciw wypadaniu włosów jak: olejowanie, wcierki, ampułki, odżywki, maski - dużo tego już stosowałam, czy też kuracje witaminowe od środka lub picie herbatek ze skrzypu, pokrzywy itp.). To owszem wszystko pomaga i wszystkie te dolegliwości można poniekąd ukryć, ale nie na dłuższą metę.
Kiedy dowiedziałam się o diagnozie niedoczynności tarczycy, nie wiele wiedziałam o tej chorobie, nie wiedziałam nawet, że są specjalne zestawy suplementów. Zawsze wybierałam pojedyncze witaminy, bo jak wspomniałam wypadały mi włosy, to łykałam preparaty z kolagenem, ze skrzypem, z biotyną, dodatkowo selen, cynk itp. Wiedzę czerpałam ze sprawdzonych źródeł z internetu (teraz jest kilka fachowych profili na instagramie) i chyba dzięki temu wiele się nauczyłam jak żyć z tą chorobą, która jest uleczalna, ale lekarze wmawiają Nam, że nie jest i trzeba do końca życia łykać hormony np. euthyrox, czy novothyral. Czy aby na pewno? Mój wynik mieści się w normie i wiem, że to zasługa m.in suplementacji. Dążę do tego, aby odstawić te wszystkie leki, jednak u mnie najgorszym wrogiem jest stres, który utrudnia mi być zdrową w 100%. Długa droga przede mną, ale uważam, że dla zdrowia jestem wiele poświęcić. Przez ten okres kilku lat, były długie miesiące, że czułam się fantastycznie dobrze, ale wystarczyło, że pojawił się stres, podwyższony kortyzol i wszystko niszczył w zdrowiu. Tarczyca to specyficzny organ, który wpływa tak naprawdę na całe funkcjonowanie organizmu.
Jeśli macie powyższe objawy u siebie lub również zmagacie się z niedoczynnością tarczycy polecam Wam kochani łykać kapsułki #tarczyca.
Pełna lista składników aktywnych, jakie zawiera taka kapsułka to:
- L - tyrozyna 200 mg
- Ekstrakt z korzenia witanii ospałej - Ashwaghandhy 150 mg
- Algi brunatne (Kelp atlantycki) 75 mg w tym jod: 150 µg(100%*)
- Selen 110 µg(200%*)
- Cynk 15 mg(150%*)
- Żelazo 14 mg(100%*)
- Miedź 1 mg(100%*)
- Witamina B6 2,8 mg(200%*)
- Kwas pantotenowy 6 mg(100%*)
-Witamina B12 2,5 µg(100%*)
*RWS: dzienne referencyjne wartości spożycia dla dorosłych.
Tabletki są niewielkich rozmiarów, typowe kapsułki z miękką otoczką, która bez problemu się połyka. Ja od razu z dnia na dzień nie zauważyłam efektów wow, ale stopniowo z czasem zauważyłam, że stosowanie owego suplementu wpływa pozytywnie na moje ogólne samopoczucie. Piję więcej wody zamiast kolejnej kawy w ciągu dnia (przez niskie ciśnienie). Wraz z piciem kolagenu poprawił się stan skóry, na włosach pojawiły się baby hair. Nie mam uczucia 'guli' w gardle. Dalej są dni, że jestem zmęczona, ale tu kluczową rolę odgrywa też dieta, dlatego niczego się nie oszuka - organizm jest mądry i wie co mu służy, a co zaraz odbije się na samopoczuciu, energii, motywacji w ciągu dnia itp.
Pamiętajcie #TARCZYCA to suplement diety odpowiedni dla osób z niedoczynnością i na Hashimoto, dlatego jeśli zmagacie się z tą chorobą warto zacząć łykać takie suplementy.
Na hasło: GOLDONAA15 mam dla Was kochani niespodziankę i kod rabatowy na -15% w sklepie Powerpill.pl W ofercie, suplementy także na odporność i trądzik.
Jaka jest Wasz historia z niedoczynnością? Jesteście zdrowi, czy macie dobre wyniki Tsh?
pozdrawiam,
Donna
Bardzo dziękuję ci za ten wpis. Wysyłam do psiapsiolki
OdpowiedzUsuńMoże koleżanka zainteresuje się suplementami, dziękuję :)
UsuńŻyczę zdrowia!
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńSuplement na trądzik może okazać się rozwiązaniem mojego problemu. Super, że jest kod rabatowy na aż 15%!
OdpowiedzUsuńNa trądzik nie stosowałam, bo nie mam, ale myślę, że jest równie dobry i przyniesie dobre efekty :)
UsuńNie słyszałam o takich suplementach, ja zawsze sprawdzam składy a ten jest w porządku, pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńPrzy niedoczynności właśnie ważnych jest kilka kluczowych składników jak selen czy cynk, tutaj w tych suplementach właśnie one są :)
UsuńTeż mam niedoczynność, zdecydowanie trzeba dbać o zdrowie.
OdpowiedzUsuńDokładnie każdego dnia dbajmy o siebie :)
UsuńNa szczescie nie choruje, ale na odpornosc bym cos łykała.
OdpowiedzUsuń