Witam,
Czy ja już pisałam, że kocham peelingi do ciała? :D jeśli, nie to piszę właśnie teraz :) Gdy tylko mam nowy peeling od razu chce go poznać, przede wszystkim jak pachnie i jak działa i czy będzie moim ulubieńcem (mam też kilka w zapasie i czekają na swoje kolejki, ale o tym w następnych moich peelingowych wpisach)
Bania Agafii Cedrowy Peeling do Ciała "Gładka Skóra" - to zupełnie nowy peeling jaki do mnie niedawno zawitał i nie mogłam się powstrzymać, by go już wypróbować.
Opis:
"Cedrowy peeling inspirowany tradycjami rosyjskiej łaźni uosabia wszystkie korzyści i bogactwo leczniczych ziół Syberii. Peeling stworzony na bazie odżywczego oleju cedru syberyjskiego idealnie pielęgnuje suchą skórę, delikatnie oczyszcza i chroni ją przed odwodnieniem oraz starzeniem. Zmiękcza, wygładza skórę czyniąc ją gładką i aksamitną w dotyku. Nasyca witaminami E i F, tonizuje oraz regeneruje skórę".
Sposób użycia:
Nanieść niewielką ilość peelingu na wilgotną skórę lekkimi masującymi ruchami, a następnie zmyć wodą.
Pojemność 300 ml
Skład (INCI):
Aqua, Lauryl Glucoside, Acrylates/Vinyl Neodecanoate Crosspolymer, Potassium Hydroxide; Pinus Sibirica Shell Powder (zmielone łupiny orzeszków cedrowych), Pinus Sibirica Seed Oil (olej cedru syberyjskiego), Organic Juniperus Communis Extract (organiczny ekstrakt z jałowca), Polyethylene, Abies Alba Leaf Wax (wosk z igieł sosny), Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Glycerin, Sorbic Acid, Citric Acid, Chlorophyllin-Copper Complex, Caramel.
Moja opinia:
Zacznę od konsystencji, która mnie trochę zdziwiła, bo jest taka jakby 'gumowata' takie odniosłam pierwsze wrażenie. Brązowy kolor może też nie zachęcać, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Widoczne drobinki są bardzo delikatne i nie należą do ostrych zdzieraczków, ale po zastosowaniu skóra robi się bardzo gładka i taka miękka w dotyku. Zapach bardzo ładny, podoba mi się - czuć lasem, w końcu to peeling cedrowy, a więc jest to drzewo z rodziny sosnowatych. Jest taki świeży i orzeźwiający. Poczułam też nawilżenie ciała, a po spłukaniu nie ma tłustego filmu na skórze. Nie mam zastrzeżeń co do tego peelingu, ale ja jako miłośniczka ostrych zdzieraczków, lubię jednak te ostre. Nie mniej jednak dla odmiany wersje delikatniejsze też nie są złe. A plusem owego peelingu jest to, że produkt zawiera 100% naturalnych składników.
Podoba mi się to, że peeling ma dodatkową przykrywkę, ale jego zakrętka ciężko mi się na początku otwierała, po kilkukrotnym użyciu zdecydowanie się otwieranie poprawiło. Był to mój pierwszy rosyjski peeling do pielęgnacji ciała i myślę, że nie ostatni :)
Jego najważniejsze zalety:
✔ nie pozostawia tłustego filmu na skórze
✔ nie wyszusza skóry
✔ ma delikatne drobinki i można peeling używać bez problemu kilka razy w tygodniu albo co drugi dzień.
Jego najważniejsze zalety:
✔ ładnie, przyjemnie i orzeźwiająco leśnie pachnie✔ oczyszcza i delikatnie regeneruje skóre, która robi się miękka w dotyku
✔ nie pozostawia tłustego filmu na skórze
✔ nie wyszusza skóry
✔ ma delikatne drobinki i można peeling używać bez problemu kilka razy w tygodniu albo co drugi dzień.
pozdrawiam,
Donna
ja mam z babuszki peeling z brzozą, ale jeszcze nie próbowałam :)) lubię rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam peelingi!:)
OdpowiedzUsuńKusi kusi !
OdpowiedzUsuńWierzę, że działa ale wygląda paskudnie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam nic z tej firmy ale mysle ze nic straconego, czuje sie skuszona :)
OdpowiedzUsuńJeśli pachnie lasem to także może stać się moim ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chcęęęę!
OdpowiedzUsuńJa też wolę te ostrzejsze, ale ten intryguje. Co najwyżej dosypałabym sobie korundu lub kawy :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się spodobał. Wolę mocniejsze peelinge, ale moja skóra pewnie byłaby zadowolona z takiej odmiany.
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie. Dopisuje do listy zakupów jak będę w Rosji.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim ;d
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam peelingi ;) !
OdpowiedzUsuńPodoba mi się,choć wygląd nie zachęca:)
OdpowiedzUsuń