Witam,
Dziś chwila relaksu z oczyszczaniem twarzy, więc postanowiłam użyć i napisać coś o płatkach na brodę i czoło z firmy Marion.
Informacje z opakowania oraz sposób użycia.
"Płatki wnikają głęboko w pory, dokładnie oczyszczając strefę T i brodę z tłuszczu i zanieczyszczeń, które zatykają pory. Skutecznie usuwają istniejące wągry oraz zapobiegają powstawaniu nowych. Zawarty w płatkach ekstrakt z oczaru wirginijskiego działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, przyspieszając proces regeneracji skóry. Płatki pozostawiają skórę czystą i doskonale gładką."
Płatki wyglądają tak.
Bardzo dobrze przyklejają się do skóry i nie spadają.
W rzeczywistości są dość małe, na brodę w sam raz, na czoło zbyt małe, wg. mojego spostrzeżenia, gdyż moje czoło na całej powierzchni ma sebum (nie tylko w jednym punkcie) to tak na marginesie.
Mniejszy płatek jest na brodę (ten u góry)
Większy na czoło (ten na dole)
Moje odczucia co do działania:
Produkt jest średni, słabo oczyszcza. Przyklejamy płatek i zajmujemy się czymś innym :) to plus gdyż nie musimy siedzieć i czekać (10/15 minut) Ja np. w tym czasie co miałam naklejone płatki wgrywałam zdjęcia do wpisu i przygotowałam dla Was recenzję. Ciężko coś napisać po jednym użyciu, ale po ściągnięciu płatków, skóra w tym miejscu stała się ciut wygładzona, jakby "lepiej oddychała" i była bardzo miękka. Czy płatki poradziły sobie zaskórnikami? po jednym użyciu u mnie nie - ale myślę, że po kilku razowej kuracji na pewno sobie poradzą.
Dowód, że płatek sobie siedział przyklejony na czole ;D
A czy Wy znacie takie płatki?
Stosujecie? macie na to czas?
pozdrawiam,
Donna
nie używam takich gadżetów ;)
OdpowiedzUsuńale dobrze wiedzieć,że takie są ;)
Nie używamy takich produktów, ale jak widać, może i warto?
OdpowiedzUsuńBuzi:*:*;*;*
Fajna sprawa takie płatki. Ja nie musze ich stosowac ale często kupuje je mojej 14-letniej córce.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam płatków oczyszczających, ale bardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam sie im parę razy na pólkach sklepowych
OdpowiedzUsuńjednak w koncu nie kupiłam :)
Może wypróbuję :)
ale fajny gadżet, w takiej chwili żałuję, że mam cerę normalną :P
OdpowiedzUsuńszukałam i nie mogłam znaleźć
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą :P
OdpowiedzUsuńPytałaś o maszynki, po prostu Pan do nas pewien bardzo miły napisał ;):)
OdpowiedzUsuńPoprosił o adres i mamy, co mamy;*:*
Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńsmieszny kształt :)
OdpowiedzUsuń