Witam,
Przedstawiam dziś krótką recenzję na temat kremu z Lirene do cery mieszanej i tłustej, a mianowicie kilka słów o kremie matująco-nawilżającym, który dostałam od firmy Lirene.
Pudełeczko i pojemniczek standardowe jak u większości kremów z Lirene. Kolorystyka pudełeczka b. ładna, jasno fioletowa, miła dla oka.
Konsystencja kremu biała, bardzo lekka i szybko się wchłania.
Plusy:
- świetny zapach! :)
- kremik mega delikatny
- nie zapycha porów
- wchłania się rewelacyjnie, lecz gdy nałożymy za grubą warstwę nie wchłonie się do końca
- nawilżenie Okej, skóra jest miła w dotyku
- bardzo wydajny
Minusy:
?
według mnie nie ma :)
polubiliśmy się, mino że na krótko matuje
Krem matuje owszem, bardzo dobrze, ale tylko policzki. Jeśli chodzi o czoło - błyszczenie pojawiało się u mnie już po 4, 5 h.
Składniki:
Kilka informacji z pudełeczka (kliknąć na powiększenie)
Dziękuję firmie Lirene, za możliwość poznania i przetestowania kremu.
Odczucia po używaniu kremu napisałam z własnego punktu widzenia.
pozdrawiam,
Donna
też go dostałam do testów ale na razie jeszcze nie miałam okazji używać bo zużywam inne kremy a ten czeka w kolejce;D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kremy Lirene :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle mam straszne problemy ze świeceniem skóry, bez pudru nie ruszam się z domu...
OdpowiedzUsuńChyba czytamy sobie w myślach, przed chwilą przygotowałam recenzję tego kremu na jutro :P Al e wmoim przypadku nie sprawdził się, wcale nie matował :(
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki Lirene, ale tego kremu jeszcze nie miałam. wydaje mi się, że też bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńA tego kremu jeszcze nie miałam, a do mojej cery chyba będzie ok :P
OdpowiedzUsuńAkurat jestem mieszańcem :D
Będę musiała go wypróbować.
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego, ale zawsze mi się wydawało, że Lirene ma kosmetyki tylko dla starszych kobiet ;)
OdpowiedzUsuń