23 lis 2023

Nocna regeneracja, za którą Twoja skóra Ci podziękuje. Moonbeam regenerująca, nocna maska do ciała - Stars from the Stars.

Witam,



Jak co miesiąc boxy od Pure Beauty zaskakują mnie niespodziankami i nowościami kosmetycznymi i za każdym razem kiedy otwieram ich zawartość moim oczom ukazują się kosmetyki, o których np. wcześniej nie słyszałam, czy też ich nie znałam. I taką nowością z edycji Zrelaksuj się dla mnie była regenerująca nocna maska do ciała Moonbeam marki Stars from the Stars. Nie tylko od razu spodobała mi się wizualnie z mieniącymi napisami na opakowaniu, ale także jej zapach mocno mnie zaintrygował i kupił już od pierwszego powąchania, gdyż m.in jest w niej olej z lawendy, a ja lawendę ubóstwiam w kosmetykach. 

Jak maska sprawdziła się u mnie, jakie przyniosła efekty i czy byłam z niej zadowolona? Zapraszam kochani na dzisiejszy wpis i księżycową regenerację.


Kilka słów od producenta:

Pożegnaj suchą i szorstką skórę. Zapewnij jej odżywienie, nawilżenie i ukojenie. A to wszystko pod osłoną nocy, za sprawą regenerującej maski do ciała, która podczas snu potrafi działać cuda. Sekretem jej działania jest starannie dobrana receptura oparta w 99% na wegańskich składnikach nie z tej ziemi. Sprawia ona, że suchości skóry znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Poczuj, jak miękka i przyjemna w dotyku warstwa kosmetyku niczym kołderka otula Cię podczas snu dbając o regenerację i odżywienie Twojego ciała. Z pomocą nocnej maski zrelaksujesz się również po ciężkim dniu, pobudzisz zmysły, budząc się rano wypoczęta, a skóra wyglądająca na zdrową i pełną blasku.

Księżycowa regeneracja na wyciągnięcie ręki!

Regenerującą, nocną maskę do ciała nakładaj wieczorem na oczyszczoną i osuszoną skórę. Rozprowadź równomiernie i nie spłukuj. Istotą produktu jest pozostawienie go, aby w trakcie snu jego bogata w kosmiczne składniki aktywne konsystencja zdziałała cuda nie z tego świata.

Składniki aktywne:
Olej z awokado - intensywnie regeneruje, łagodzi podrażnienia, odżywia i zmiękcza naskórek
Lawenda - koi, działa łagodząco i przeciwzapalnie.

Składniki / Ingredients: Aqua, Decyl Cocoate, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Potassium Cetyl Phosphate, Cereus Grandiflorus (Cactus) Flower Extract, Moonstone Extract, Lavandula Angustifolia Flower Water, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Hydrogenated Castor Oil, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopherol, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum.


Kosmetyk dostajemy w wygodnej i miękkie tubie zamykanej na klik. Nie mam problemu z jej wydostawaniem się, a na końcu myślę, że opakowanie sobie przetnę jak to zazwyczaj robię przy takich tubach i wydostanę sobie resztki produktu, które lubię się osiadać np. na bocznych ściankach opakowania. Do tej pory stosowałam już maski do ciała, ale były to maski, które spłukiwałam (m.in błotna oczyszczająca maska do ciała). Tutaj producent zaleca, aby maskę zaaplikować na czystą skórę na noc i nie spłukiwać. Ja lubię wieczorem pierwsze wykonać sobie peeling całego ciała, a później już przychodzi błogi czas na relaksowanie się, przy aplikacji owej maski, która jest o cudownym zapachu. Zapach to elegancka i zmysłowa nuta, która przypomina mi perfumy unisex.

Konsystencja maski jest biała i kremowa i przypomina standardowy balsam do ciała. Jej wchłanianie się jest w porządku - ja czekam chwilę, aby maska się wchłonęła, po czym wskakuję już do czystej pościeli i przygotowuję się do snu. Z racji, że posiada ona m.in. olej z lawendy, to wokół mnie roztacza się ten cudowny jej zapach, który mnie uspokaja i wycisza. Maska po kilku takich nocnych rytuałach i regenerującej dawce wegańskich składników sprawiła, że moja skóra stała się miękka w dotyku, lepiej zregenerowana a także miejsca, które były przesuszone stały się nawilżone.

Nie ukrywam też ostatnio do pielęgnacji ciała używałam więcej produktów tych bezzapachowych, dlatego maskę tą nie używam co wieczór co dziennie, ale tylko wtedy kiedy czuję taką potrzebę i chęć głębszego zrelaksowania się. Jak wiemy zapach zwłaszcza lawendowy potrafi relaksować, a ten na skórze dłużej też się utrzymuje. 

Ciszę się na poznanie takiej nocnej i regenerującej maski do ciała - to inny kosmetyk niż wszystkie podobne do siebie mazidła. Maska wyróżnia się na tle innych takich nawilżaczy. Wyróżnia się też przede wszystkim eleganckim zapachem, dogłębnym efektem jaki pozostawia na skórze i ma też piękne opakowanie, które cieszy oczy. 

Wpis przy współpracy reklamowej z marką Pure Beauty.



Znacie kochani taką nocną maskę do ciała, a jeśli tak, to czy podoba Wam się jej zapach?



pozdrawiam,
Donna

1 komentarz:

  1. Ja też ostatnio częściej sięgam po kosmetyki bezzapachowe, choć czasem mam ochotę otulić się zapachem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...