Witam,
Dzięki boxom od Pure Beauty mam okazję poznać takie marki których wcześniej nie znałam. To bardzo fajne uczucie, bo jako beauty blogerka od lat jestem ciekawa takich nowinek. W edycji z boxu Positive Vibes pojawiła się m.in maseczka w płacie z marki Dr. Mola, a dokładnie maseczka w płachcie oczyszczająco-witaminowa. Kiedy w czasie upałów lubiłam przebywać na słońcu, to pod wieczór najczęściej wybierałam takie maseczki, które były w wersji na tkaninie. Takie maseczki m.in rewelacyjnie koiły moją skórę, nawilżały i przynosiły przyjemne uczucie relaksu. Nie ma to jak domowe Spa z maseczką, zapalonym kominkiem i pyszną herbatką :)
Jaka jest maseczka Dr. Mola Refreshing Tea Tree Smoothie. Zapraszam na moją krótką opinię.
Maseczka w płachcie o działaniu oczyszczająco-wygładzającym dla cery tłustej, problemowej. Zapewnia uczucie świeżości oraz zwęża rozszerzone pory. Zawiera ekstrakt z drzewa herbacianego, witaminę E oraz propolis.
Ekstrakt z drzewa herbacianego kontroluje nadmiar sebum, działa antybakteryjnie. Przeznaczony do pielęgnacji skóry tłustej, trądzikowej. Witamina E przywraca równowagę gospodarki hydro-lipidowej skóry, wygładza, uelastycznia. Cienka, delikatna płachta maseczki została wykonana z tencelu, który idealnie dopasowuje się do kształtu twarzy.
Stosowanie:
1. Stosować na oczyszczoną, stonizowaną skórę.
2. Nałożyć maskę równomiernie na twarz, zgodnie z jej kształtem.
3. Pozostawić maskę na około 15-20 minut, a następnie usunąć.
4. Nadmiar esencji delikatnie wklepać w skórę.
Stosować 2-3 razy w tygodniu. Produkt nie wymaga spłukiwania. Maseczki w płachcie są produktami jednorazowego użytku. Zużyć natychmiast po otwarciu.
Skład: Aqua, Glycerin, Dipropylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Betaine, Allantoin, Polyglyceryl-4 Caprate, Tocopheryl Acetate, Tromethamine, Carbomer, Ethylhexylglycerin, Butylene Glycol, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Extract, Propolis Extract, Disodium EDTA, Parfum.
Producent zaleca stosowanie maseczki 2-3 razy w tygodniu. Ja zrobiłam ją tylko jednorazowo, ponieważ miałam ją tylko jedną sztukę. Zawsze cieszę się właśnie z maseczek w boxach, bo mogę daną maskę ocenić i zdecydować się na kolejne sztuki. Ta maseczka na tyle przykuła moją uwagę, że chętnie podzielę się jak się u mnie spisała. Jest ona do skóry tłustej, więc to coś dla mnie. Ma też ciekawe opakowanie i chyba pierwszy raz spotykam się z taką formą opakowania ala kubeczek smoothie. Kształtem tkanina dopasowała się do kształtów mojej twarzy. Była dobrze wycięta i wyprofilowana. Czasami te maski na tkaninie są takie, że wycięcia na oczy czy nos, usta nie są równe i trzeba je tak dopasować, aby maska dobrze przylegała do twarzy, tutaj natomiast wycięcia były w porządku. Maska była też bardzo dobrze nasączona składnikami aktywnymi. Nadmiar zawsze wklepuję sobie w skórę i nie spłukuje już konsystencji. Maseczka ta ładnie pachniała. Efekt mnie zadowolił. Najbardziej zależy mi na usunięciu nadmiaru sebum - myślę, że systematyczne robienie takich masek w domu może przynieść fajny rezultat. Do maseczki nie mam zastrzeżeń. Skóra była odświeżona, miękka, delikatna i odpowiednio nawilżona. Polubiłam ją na tyle, że z chęcią poznałabym inne wersje maseczek z tej marki, a z tego co już przeglądałam w ofercie jest ich całkiem sporo.
Jestem ciekawa kochani, czy lubicie takie maseczki na tkaninie, czy bardziej odpowiada Wam np. wersja kremowa? Znacie Dr Mola?
pozdrawiam,
Donna
Markę kojarzę, ale wolę maseczki w tubkach lub słoiczkach po tkaninowej sięgam dośc rzadko.
OdpowiedzUsuńja wcześniej marki nie znałam, po tkaninowe sięgam często jak mam jakąś :)
UsuńWidzę, że jest się czym zainteresować, jeśli chodzi o tę maseczkę.
OdpowiedzUsuń