Witam,
Dziś zapraszam na projekt denko z kolorówką, czyli małe podsumowanie tego co zalegało u mnie przez kilkanaście dobrych miesięcy. Jeśli dany kosmetyk mi nie przypasuje, lub zaczynam się z nim męczyć, a także kiedy minie mu termin przydatności do używania, to odstawiam go na bok i wybieram coś nowego i świeżego. Mam na tyle różnej i nowej nieotworzonej kolorówki, że mogłabym co miesiąc otwierać coś nowego poużywać tylko kilka razy i wyrzucać. Z drugiej strony im jestem starsza tym nie potrzebuję tyle kolorówki do nakładania na twarz. Tak wiem powinno być odwrotnie, ale ja nie czuje takiej potrzeby nakładania 'tapety' jak to robią niektóre dziewczyny. Przy dobrej pielęgnacji i stanie kondycji mojej skóry, uważam że zakrycie u mnie niedoskonałości wcale nie musi odbywać się przy nakładaniu sporych ilości warstw. Wystarczy delikatnie zakryć i przypudrować tłustą skórę i makijaż też ładnie, naturalnie wygląda.
Jak sprawdziłam ostatnie takie denko pokazywałam w listopadzie 2019 roku, więc czy to dużo, czy nie dużo produktów jakie u mnie się przewinęły w tym czasie, ale chciałam zrobić po prostu porządek, a nie trzymać tego dalej. Może nie będę się rozdrabniać szczegółowo co jest na zdjęciu. Widać mniej więcej ile podkładów, czy pudrów miałam, a teraz się z nimi żegnam. Wiem, że do niektórych produktów się nieraz przywiązujemy, sama mam takie ulubione pomadki, czy róże do policzków. Ich zużywanie nieraz nie ma końca, ale pomimo, że ich nie zużyjemy do końca przed terminem, a minie ich właśnie termin naprawdę nie warto tego trzymać i dalej używać. Ja stawiam na świeże kosmetyki i ich jakość. Może gdybym nie miała tyle kolorówki co mam obecnie inaczej bym do tego podchodziła, ale że mam nadmiar i ponad stan przeciętnej dziewczyny, to przede wszystkim trzymam się terminu ile dany kosmetyk może być otworzony.
A u Was kochani jak to jest z tą kolorówką?
Robicie w niej przegląd co jakiś czas i pozbywacie się tych produktów po terminie, czy jednak macie po jednym produkcie z danej kategorii i używacie cały czas tego samego i mieścicie się w terminie zużycia? :)
pozdrawiam,
Donna
kurcze, ja też powinnam zajrzeć do swojej kolorówki, jestem pewna, że termin przydatności wielu produktów już minął
OdpowiedzUsuńu mnie kolorówka jest niewielka, za to pielęgnacji mam aż nadtto :) gratulacje zużyć :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko. Też co jakiś czas robię przegląd kolorówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńJa pozbywam się przede wszystkim kolorówki w płynie, bo taka szybciej się przeterminowuje, a jeśli chodzi o suche cienie czy pudry to trzymam dłużej :) U ciebie bardzo dużo tego jest! Ja ostatnio ograniczam zakupy kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńNiezłe czystki, też by mi się takie przydały, bo nie ma sensu na siłę trzymać staroci ;)
OdpowiedzUsuńSporo :)
OdpowiedzUsuńOj też muszę zajrzeć do swojej kolorówki, bo podejrzewam, że są tam kosmetyki, których termin przydatności mógł minać..
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że u mnie będzie wyglądało to podobnie :p
OdpowiedzUsuńNapiszę jak większość... też powinnam zrobić przegląd swojej kolorówki :P podkładów nie mam za dużo ale w związku z tym, że rzadko robię sobie kompletny makijaż to nie schodzi mi tak na bieżąco. staram się jednak wykorzystywać te kosmetyki jak najdłużej. Niektóre palety cieni są już grubo po terminie a nadal ich używam :P
OdpowiedzUsuńja mam dużo więcej kolorówki;D bo kocham mazidła i się codziennie maluję:)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)) Też co kilka miesięcy robię w swojej toaletce taki przegląd :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!