Witam,
„Doskonały smak wymaga niewiele” – to nie tylko hasło, ale prawdziwa filozofia marki Rio Mare, która doskonale oddaje charakter ich kultowego tuńczyka w oliwie z oliwek. Bardzo dziękuję za udział w nowej kampanii, gdzie tym razem mogłam zasmakować wyjątkowego tuńczyka w oliwie z oliwek.
Już po pierwszej degustacji mogłam poczuć, że mam do czynienia z produktem wysokiej jakości – delikatne, soczyste kawałki ryby świetnie smakowały mi solo, tak zwyczajnie z prosto z puszki.
To właśnie prostota i wyrazistość smaku sprawiły, że Rio Mare nie potrzebuje wielu dodatków. Wystarczy kilka świeżych składników, by stworzyć np. pyszną, pożywną sałatkę, przystawkę, czy kanapkę.
Tuńczyk to jeden z moich ulubionych składników w kuchni – nie tylko ze względu na smak, ale również na swoje właściwości odżywcze. To ryba niskokaloryczna, a jednocześnie bogata w pełnowartościowe białko, co czyni ją idealnym składnikiem w diecie osób dbających o zdrowie i sylwetkę. Dodatkowo zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 (EPA i DHA), które wspierają prawidłowy metabolizm tłuszczów i cholesterolu w organizmie, mając pozytywny wpływ na pracę serca i układu nerwowego. Ja codziennie łykam Omegę 3, ale dodatkowo lubię jak w diecie też występuje ten składnik.
Już nie mogę się doczekać, by przygotować nową, kolorową i lekką sałatkę z tuńczykiem Rio Mare w roli głównej – idealną na wiosnę i letnie dni... a tymczasem śniadanie z tuńczykiem też może być smaczne. Na talerzu pojawiły się jajka na twardo, pierwszy świeży szczypiorek z mojego ogródka i domowy chlebek z masełkiem. Do tego delikatny tuńczyk w oliwie z oliwek – i mamy gotowe, pożywne śniadanie w kilka chwil. Minimalizm, który naprawdę smakuje i daje energię na dobry początek dnia!
To była fantastyczna kampania, pełna smaku, inspiracji i zdrowych wyborów. Cieszę się, że mogłam wziąć w niej udział i pokazać, jak w prosty sposób wkomponować produkty Rio Mare w codzienne posiłki.
Pysznie, zdrowo i prosto – dokładnie tak, jak lubię!
Dziękuję za to kulinarne doświadczenie i z niecierpliwością czekam na kolejne równie smakowite wyzwania.
pozdrawiam,
Donna
niestety nie bardzo lubię tuńczyka ;)
OdpowiedzUsuń