Witam,
Przy wiosennych porządkach pomyślałam o nowym projekcie denko. Tym razem projekt, który na bieżąco zużyłam praktycznie sama. Wyjątkiem był lakier do włosów. Wszystkie kosmetyki z którymi się dziś pożegnam były dla mnie dobre. Nie miałam wśród nich bubla, którego bym nie polubiła. Chciałabym do niektórych tutaj produktów wrócić, ale zobaczymy jak to będzie, gdyż w kolejce w zapasach czekają inne nowości, które też chce poznać i zacząć używać. Teraz cieszę się, że podsumowuje gromadkę i jestem na czysto i na bieżąco w denku pielęgnacyjnym. W planach mam natomiast przygotować też coś z kolorówki, bo mam kilka pustych już opakowań, a drażni mnie jak tak to leży :D
1. Soraya PRO BIO Clean - probiotyczny żel - peeling do mycia twarzy do cery tłustej i mieszanej - do mojego typu skóry ten żel spisał się idealnie. Przyjemne maleńkie drobinki w takim żelowym żelu świetnie oczyszczał skórę i sprawiał, że stawała się ona miękka i gładka. Probiotyczna woda micelarna normalizująca do cery tłustej i mieszanej - woda ta posiadała łagodną formułę i usuwała makijaż jak i skórę przy kilkuetapowym oczyszczaniu. Chętnie bym wróciła do tych produktów jeszcze, ale w zapasach czekają inni oczyszczacze do pielęgnacji twarzy.
2. Shecare synbiotyczny tonik-esencja rewitalizująco-nawilżający - tonik ten miał formułę takiej mlecznej esencji. Może do końca nie przepadam za taką formułą do tonizowania, ale tonik był delikatny, łagodny i ładnie pachniał.
3. Green Velo żel pod prysznic mandarynka i bazylia, ekstrakt z czarnuszki - duża pojemność żelu 400 ml. Żel dobrze mył i oczyszczał skórę, ładnie pachniał i był wydajny.
4. Joanna kąpiel solankowa jodowo-bromowa o zapachu bzu - bardzo pięknie kwiatowo pachniał ten płyn, lubiłam takie odprężające i relaksujące kąpiele. Naturia szampon miód i cytryna, włosy suche i zniszczone - szampon przydał mi się na wyjazd, z racji małej pojemności 100ml.
5. Wellaflex extreme hold 6 lakier do włosów - lakier zużyła moja Mama, był mocny dobrze utrzymywał stan fryzury przez cały dzień.
6. Splat płyn do płukania ust cytrynowy - świeży, orzeźwiający płyn i co najważniejsze bez fluoru - to dla mnie istotne i cieszę się, że są płyny bez fluoru. Płyn ten dopełniał higienę jamy ustnej, nie był miętowy ale rześko orzeźwiał oddech.
7. Iladian żel do higieny intymnej - jak widać dwa opakowania. Jeden z moich ulubionych, zapewniał on kompleksową ochronę, chronił strefy intymne, łagodził podrażnienia i pomagał utrzymywać prawidłowe pH.
8. Himalaya detoksykujący żel do mycia twarzy z aktywnym węglem i zieloną herbatą - dla mojej tłustej cery ten żel był doskonały. Z racji na czarną konsystencję nie brudził on twarzy. Wytwarzała się delikatna piana, która oczyszczała skórę. Żel był świeży w zapachu i chętnie do niego jeszcze wrócę.
9. Vianek krem pod oczy przeciwzmarszczowy - posiadał on 98% skłądników pochodzenia naturalnego, był do codziennej pielęgnacji wokół oczu, pomagał przy obrzękach i ładnie nawilżał delikatną skórę pod oczami.
10. Avene Tolerance Hydra-10 - nawilżający krem do twarzy. Będzie mi go brakowało. Był ze mną przez zimę i dobrze nawilżał suchą skórę. Pod makijażem też dobrze się sprawdzał. Lubiłam go.
11. Mixa rozświetlający krem nawilżający 24h - krem fajnie nawilżał skórę i wyrównywał jej koloryt. Zawierał też witaminę C. Mam kolejne opakowanie w zapasie.
12. Retinobaza 17000 krem z witaminą A - to moje kolejne opakowanie. Krem wygładzał skórę, rewitalizował ją i redukował niedoskonałości. Lubiłam go używać na noc.
13. Vianek łagodząco-wygładzający peeling do ciała z mielonymi pestkami czarnego bzu - peeling był z tych peelingów, co pozostawiają tłustą warstwę, ale zapach jak i drapanko rekompensowałymi tą tłustość.
14. Perfecta hydro serum intensywnie nawilżające na dzień i na noc organiczny olej z konopi do cery normalnej i suchej - przyjemne serum do pielęgnacji i będzie mi go brakowało, bo polubiłam go. Nieco się świeciło na skórze, ale na noc kiedy go używałam pod krem, to mi to nie przeszkadzało.
15. Apivita olejek argan & olive - olejku używałam na końcówki włosów, a czasami nawet dodawałam do maski, czy odżywki. Miał 20ml pojemności, ale jak dla mnie był mega wydajny.
16. Maseczka mango w płachcie świetnie ukoiła skórę i saszetka masła do stóp Gehwol Soft Feet - lubię takie saszetki gdzie mogę sprawdzić i poznać dany kosmetyk i ocenić, czy kupić duże opakowanie.
pozdrawiam,
Donna
super denko :D
OdpowiedzUsuń