Witam,
Za oknem piękna zima - temperatury u mnie od kilku dni na minusie – jest więc mroźno i czasami wietrznie. W tym czasie sięgam oczywiście obowiązkowo po zimową pielęgnację.
Razem ze mną wspaniały zestaw WINTER CARE Ochrona skóry dla aktywnych od marki Floslek. Cieszę się, że takie zimowe kosmetyki są w ofercie marki i pomagają nawet przy najtrudniejszych warunkach atmosferycznych chronić naszą skórę i są przeznaczone na konkretną aktualną porę roku.
Mam tutaj:
- krem ochronny zimowy 50ml z masłem Shea, witaminą E i alantoiną, który zmniejsza suchość i wrażliwość skóry.
Aqua*, Isoamyl Laurate*, Glycerin*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Tri(Polyglyceryl-3/Lauryl) Hydrogenated Trilinoleate*, Hydrogenated Olive Oil*, Limnanthes Alba Seed Oil*, Dicaprylyl Carbonate*, Butyrospermum Parkii Butter*, Sodium Chloride*, Olea Europaea Fruit Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Olus Oil*, Panthenol, Inulin*, Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Cocos Nucifera Oil*, Linum Usitatissimum Seed Oil*, Persea Gratissima Oil*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract*, Tocopheryl Acetate, Luffa Cylindrica Seed Oil*, Allantoin, Olea Europaea Oil Unsaponifiables*, Tocopherol, Citric Acid, Ethylhexyl Palmitate*, Levulinic Acid*, Sodium Levulinate*, Hydrogenated Castor Oil*, Parfum, Sodium Anisate, Sodium Phytate*, Alpha-Isomethyl Ionone.
*składniki pochodzenia naturalnego
Krem znajduje się w standardowym słoiczku i ma kremową, białą przyjemną konsystencję. Nie jest ona tłusta, ale jednak ma taką treściwą i bogatą formułę. Krem po zaaplikowaniu nie tworzy tłustej poświaty na naskórku, ale ochronny film, który chroni przed wiatrem, zimnym powietrzem. Zauważyłam, że przy minusowych temperaturach przynosi natychmiastową ulgę, kiedy skóra jest mocno przesuszona i niekiedy zaczerwieniona. Krem zapewnia, że skóra jest wygładzona i taka miękka w dotyku. Przy zimowych dniach, kiedy tego nie wymaga sytuacja staram się przede wszystkim stawiać na pielęgnację, a potem użyć lekkiego kremu BB, a nie mocnego kryjącego podkładu. Krem jest u mnie teraz numerem jeden. Bardzo mi pomaga i chroni. Zawiera 96% składników pochodzenia naturalnego.
- krem w sztyfcie ochronny do twarzy Spf 50+ z masłem kakaowym i masłem mango, który zapewnia bardzo wysoką ochronę UV oraz zabezpieczenie skóry przed trudnymi zimowymi warunkami atmosferycznymi,
Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butyrospermum Parkii Butter*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Paraffin, Lanolin*, Octyldodecanol*,Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Copernicia Cerifera Cera*, Cera Microcristallina, C12-15 Alkyl Benzoate, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Tocopheryl Acetate, Synthetic Wax, Parfum, Sorbitan Tristearate*, BHT, Citric Acid*.
*składniki pochodzenia naturalnego
Kremy w sztyftach są praktyczne i przydatne na wszelakich zimowych wyjazdach. Ja rzadko kiedy takie używam będąc np. w domu (i nie używam też typowych Spf zimą..hmm nie używam żadnych Spf'ów bezpośrednio na skórę, jedynie takie jakie występują w kremach np. tych nawilżających). Muszę przyznać, że takie kremy w sztyfcie mają fajną aplikację i są higieniczne przy samym aplikowaniu. Można je zaaplikować w dowolną część, czy np. tylko na nos, czy na same policzki - fajna opcja.
- pomadka ochronna Spf 20 z olejem migdałowym, masłem kakaowym i woskiem carnauba, która pielęgnuje naskórek oraz pozostawia wyczuwalny film ochronny, który zapobiega nadmiernemu przesuszeniu naskórka.
Octyldodecanol*, Butyrospermum Parkii Butter*, Theobroma Cacao Seed Butter*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Helianthus Annus Seed Cera*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Stearyl Heptanoate*, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Stearyl Caprylate*, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Hydrogenated Castor Oil*, Glyceryl Stearate*, Ethylhexyl Triazone, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Synthetic Wax, Olus Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil*, Citric Acid, Sorbitan Tristearate*.
*składniki pochodzenia naturalnego
Ostatnio będąc na termach w górach i w czasie morsowania na śniegu usta szybko potrafiły mi się wysuszać. Oczywiście ta ochronna pomadka od razu mi pomogła. Sprawdziła się więc w ekstramalnych warunkach. Usta były nawilżone, chronione przed wysuszaniem i nie pękały. Na zimę wybieram właśnie tylko takie specjalne zimowe pomadki - one są jakby bardziej treściwsze? Nie zbierają się na ustach nie tworząc takiego białego hm nalotu.
Zestaw ten jest idealny na zimę dla wszystkich fanów aktywności na świeżym i mroźnym powietrzu.
To niezawodne trio, daje skórze same korzyści – skóra wygląda na zdrową nawet po intensywnym joggingu na śniegu lub szusowaniu na nartach. Kosmetyki pielęgnują i zabezpieczają delikatną skórę przed wiatrem i wilgocią, a także przynoszą natychmiastową ulgę szorstkiej i przesuszonej skórze.
Używacie kochani u siebie zimowych kosmetyków od Floslek?
Dobrego i pięknego dnia!
pozdrawiam,
Donna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!