Witam,
Toniki do twarzy używam codziennie, ten o którym dziś chcę napisać to tonik z kwasami PHA 3% z marki Bielenda Professional, którego używa się na noc kilka razy w tygodniu lub codziennie w zależności od preferencji lub stanu skóry. Jego cena to 52,99zł więc jak na tonik to sporo, nie mniej jednak jest to tonik specjalistyczny i nie tylko ma za zadanie tonizować skórę, ale i złuszczyć martwy naskórek, gdyż każdy tonik z kwasami właśnie to robi. Jeden mocniej, drugi łagodniej.
Przeznaczony dla każdego rodzaju skóry, w tym wrażliwej i naczynkowej. Tonizuje, łagodzi, wzmacnia, działa antyoksydacyjnie. Stosowany regularnie wspiera odnowę skóry i jej regenerację. Zawiera 3% kompleks kwasów PHA – laktobionowego oraz glukonolaktonu, które łagodzą zaczerwienienia i podrażnienia skóry, stymulują odnowę komórkową oraz chronią przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i przedwczesnym starzeniem.
KWAS LAKTOBIONOWY działa zmiękczająco, łagodzi podrażnienia, zmniejsza zaczerwienienia,
GLUKANOLAKTON działa stymulująco na odnowę komórek skóry, działa antyoksydacyjnie, przyspiesza redukcję niedoskonałości,
NIACYNAMID reguluje wydzielanie sebum, działa przeciwzapalnie,
TREHALOZA - silnie nawilża skórę, chroni przed wolnymi rodnikami,
PANTHENOL nawilża, regeneruje, łagodzi podrażnienia.
INCI: Aqua (Water), Lactobionic Acid, Gluconolactone, Niacinamide, Sodium Lactate, Trehalose, Panthenol, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol.
Nasącz wacik i przetrzyj uprzednio oczyszczoną skórę. Omijaj okolice oczu. Używaj na noc, w zależności od preferencji i stanu skóry codziennie lub kilka razy w tygodniu. Stosuj fotoprotekcję.
Wizualnie opakowanie toniku mi się podoba. Wygląda elegancko i ładnie, chociaż sama buteleczka (nie wiem czy to tylko u mnie tak jest, czy może u Was też, jeśli posiadacie ten kosmetyk), przy zakręceniu toniku, staje się lepiąca i wycieka z niej w minimlnej ilości owy tonik. Dobrze, że jest on dodatkowo zabezpieczony kartonikiem, ale szkoda, że np. nie posiada pompki.
Aplikując go na wacik i przemywając skórę omijając okolice oczu, tonik u mnie nie uczula, ani nie podrażnia. Nie ma miejsca by coś piekło, czy szczypało. Tonik zachowuje się u mnie dobrze. W dotyku po przemyciu skóra jest lekko natłuszczona, ale i matowa. Podoba mi się taki efekt, bo zaraz po tym mogę przystąpić do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Toniku z kwasami nie używam codziennie, bo wiem, że może mocno wysuszyć skórę i zrobić więcej szkody, niż pożytku. Kilka tygodni temu tak właśnie robiłam z innym tonikiem, ale z kwasami AHA i moja skóra szybko zareagowała łuszczeniem się w okolicach brody i bycia czerwoną. Uczę się na błędach i już wiem, by tego drugi raz nie popełniać. Jeśli ktoś zaczyna przygodę z kwasami i takimi tonikami, niech robi to ostrożnie i wprowadza je do pielęgnacji małymi krokami.
Tonik z kwasami PHA 3% jest u mnie od niedawna, zdążyłam go jednak polubić i cieszę się, że to właśnie dzięki Pure Beauty mogłam go poznać, bo znajdował się w edycji Spring Revolution. Cieszy mnie to, że działa on antyoksydacyjnie oraz stymulują odnowę komórkową.
U mnie póki co najlepszy z kwasem glikolowym od Miya, ale tego jeszcze nie używałam 😀
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kwasowe peelingi z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mimo wyższej ceny toniku jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego toniku
OdpowiedzUsuńTonik z kwasami to u mnie must have, bielenda ma naprawde fajne toniki :)
OdpowiedzUsuńLubię toniki z kwasami :)
OdpowiedzUsuń