9 kwi 2016

Krem odmładzający dzika róża do skóry dojrzałej Farmona Herbal Care.

Witam,



Chodząc na spotkania blogerek nie zawsze w upominkach dostaje się coś typowego do swojej skóry. Oczywiście jeżeli jest czas i chęci można się wymienić na miejscu z kimś innym. Ale jeżeli takiej sytuacji nie ma, ja chętnie dzielę się z czymś z rodziną lub z zaufaną osobą, by potem napisać gościnną recenzję. W końcu zobowiązuję się do tego idąc na spotkanie. 
(Nie oszukujmy się, ale wiele dziewczyn przychodząc na spotkania:
- zabiera i sprzedaje owe kosmetyki, które im nie pasują
- robi rozdania, które i tak wygrywa znajoma koleżanka, by nie ponosić kosztów wysyłki, zbierając przy tym grono obserwatorów, by tylko rosły statystyki, 
- zabiera kosmetyki, a potem ani śladu o nich na blogu w recenzjach itd.) 
Taki wstęp chciałam napisać bo to sama prawda... dlatego też, będąc na spotkaniu w lutym w mojej paczuszce od Farmony znalazł się krem do skóry dojrzałej krem odmładzający Dzika Róża. Skóry dojrzałej jeszcze nie mam, więc krem podarowałam mamie i dziś gościnna recenzja. 


Opis:
"Nasz krem odmładzający z dziką różą opracowaliśmy do pielęgnacji skóry dojrzałej. Skomponowaliśmy go z cenionych od wieków naturalnych składników roślinnych, które skutecznie redukują zmarszczki, poprawiają sprężystość skóry i silnie oraz długotrwale ją nawilżają. Skóra z dnia na dzień jest jędrniejsza, pełna witalności i wygląda młodziej. W opracowanie receptury, opartej na bogatej tradycji zielarskiej, włożyliśmy całe nasze doświadczenie, dlatego jesteśmy spokojni o efekt"

Ekstrakt z dzikiej róży bogaty w witaminę C, poprawia koloryt oraz dogłębnie odżywia i regeneruje skórę. Proteiny jedwabiu doskonale wygładzają, pozostawiając skórę aksamitnie gładką i miłą w dotyku. Kolagen i elastyna poprawiają jędrność i sprężystość skóry oraz przywracają jej piękny, młody wygląd. Kwas hialuronowy zapewnia silne, natychmiastowe i długotrwałe nawilżenie, zmniejszając widoczność zmarszczek i bruzd. Olejek macadamia łagodzi podrażnienia oraz doskonale napina zwiotczałą skórę. Masło Shea i wosk pszczeli odżywiają skórę, chronią przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, opóźniając procesy starzenia. Inutec nawilża i chroni przed powstawaniem podrażnień.


Składniki aktywne:
Ekstrakt z dzikiej róży, proteiny jedwabiu, kolagen i elastyna, kwas hialuronowy, olejek macadamia, masło Shea, inutec.

Składniki:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Dimethicone, Propylene Glycol, Rosa Canina (Rose) Fruit Extract, Hydrolyzed Silk, Sodium Hyaluronate, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Inulin, Cera Alba (Beeswax), Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol.


Moja mama lubi stosować kremy do twarzy i odkąd piszę bloga, wzrost kosmetyków również i u niej się poszerzył, dlatego też i u niej czasami robię przegląd i układam kosmetyki wg. kolejności, wg. daty ważności itp. Krem jaki dla mnie przetestowała, by móc napisać o nim notkę, mama testowała ponad półtora miesiąca. 

Opinia:
Ładny elegancki szklany i lekko ciężki pojemniczek jak i opisany kartonik - to wersja z dziką różą. Krem zabezpieczony folią, a w środku dodatkowo sreberkiem. Mamy pewność, że krem nie był przez nikogo innego otwierany. Jest bardzo wydajny, jak na pojemność 50 ml, bo do aplikacji nie potrzeba zbyt dużej ilości. Działa dobrze, ładnie nawilża i poprawia sprężystość skóry. Zmarszczek niestety nie niweluje, ale skóra na buzi jest miejscami ładnie wygładzona i zregenerowana. Nie roluje się. Pod makijażem dobrze się sprawdza. Kremowo-biała konsystencja wchłania się bez zarzutu i nie pozostawia lepkości czy tłustości. Ładnie prezentuje się na toaletce w łazience. Krem godny polecenia dla osób jak sugeruje producent +40 jak i starszych. U mamy się sprawdził. 


Ja znam wersję z zieloną herbatą, do skóry mieszanej, tłustej, o którym pisałam tu. Jak dla Nas kremy te są dobre w pielęgnacji na co dzień. Nie uczulają, ładnie dbają o cerę, są w dobrych cenach i łatwo dostępne w sklepach czy to stacjonarnych czy internetowych. 



pozdrawiam,

Donna

5 komentarzy:

  1. Zawsze znajdzie się ktoś, z kim można podzielić się nie do końca dopasowanym kosmetykiem, i kto nam trochę o jego działaniu opowie. Uważam, że takie gościnne recenzje są potrzebne, bo większość blogerek urodowych mieści się w przedziale 20-30 lat. A na pewno i starsze kobiety szukają w internecie opinii o kosmetykach i pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc na skład obawiałabym się, ze byłby nieco za cięzki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny skład! Nie sądziłam, że Farmona ma takie kosmetyki. Musze im się przyjrzeć! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobrze, że mama jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda podobnie do kremu różanego z Evree ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...