Witam,
Od szamponu leczniczego czy specjalistycznego wymagam coś więcej niż tylko umycie i odświeżenie włosów. Wymagam też, aby łagodził podrażnioną i leczył chorą skórę głowy. Dlatego też ucieszyłam się, że mogłam poznać rosyjski szampon dziegciowy 'przeciwłupieżowy'. Zawiera on wyciągi z 18 roślin syberyjskich.
Opis:
"Bogate w witaminy zioła z syberyjskiej tajgi wchodzące w skład szamponu doskonale radzą sobie z łupieżem i pielęgnują skórę głowy. Wchodzący w skład szamponu środek przeciwłupieżowy – dziegieć brzozowy, działa tonizująco na podrażnioną skórę głowy, działa antyseptycznie i peelingująco. Normalizuje działanie gruczołów łojowych. Przynosi ulgę suchej skórze, przeciwdziała wypadaniu włosów i wzmacnia cebulki. W efekcie włosy stają się silne, zdrowe, a skóra głowy pozbawiona łupieżu".
Sposób użycia:
Szampon nanieść na wilgotne włosy, spienić, a następnie dokładnie spłukać. Pojemność - 500 ml
Skład (INCI):
Aqua with infusions of extracts: Evernia Prunastri (mech dębowy), Pulmonaria Officinalis (miodunka plamista), Pinus Sibirica Wood Taar (propolis cedrowy), Bidens Tripartita (uczep trójlistkowy), Chelidonium Majus (glistnik jaskółcze ziele), Polygala Sibirica (krzyżownica syberyjska), Urtica Dioica (pokrzywa), Usnea Utilissima (brodaczka), Hypericum perforatum (dziurawiec zwyczajny), Aralia Mandshurica (aralia mandżurska), Salvia Officinalis (szałwia lekarska), Achillea Millefolium (krwawnik pospolity), Saponaria Officinalis (mydlnica lekarska), Glycyrrhiza Glabra Extract (lukrecja gładka), Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Oils: Glicine Soja (olej sojowy), Linum Usitassimum (olej lniany), Arcticum Lappa (olej łopianowy), Sodium Shale Oil Sulfonate, Sodium Chloride, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Moja opinia:
Po opisie pomyślałam, że ten szampon może być dobry dla mnie i dlatego bardzo chciałam go bliżej poznać. Jego duża i masywna butla o pojemności 500ml jest bardzo wydajna i starcza na dłuższy okres czasu. Opakowanie brązowe (konsystencja również brązowa), ale conieco widać ile jest jeszcze szaponu do końca. Aplikacja jest dobra, ze względu na zabezpieczenie bo nie wylewa się odrazu dość dużo szamponu naraz, ale i tak musimy z tym uważać.
Zapach jak dla mnie jest w porządku, nie jest drażniący, a delikatnie ziołowy, czuję też jakby zapach mięty, a w czasie masażu jakby niewielki chłodek. Niektórzy mogą skojarzyć, że dziegięć ma taki charakterystyczny zapach, ale w tym szamponie ja czegoś takiego innego nie wyczuwam. Zapach w sumie nie utrzymuje się też później jakoś specjalnie długo na włosach, aczkolwiek czasami go wyczuwam ale nie przeszkadza mi to. Jeśli chcemy uzyskać dużo piany w czasie mycia musimy zdecydowanie wylać więcej szamponu, bo przy 'normalnych dawkach' szampon słabo sie pieni. Nie plącze włosów, przynajmniej u mnie tego nie robi. Rozczesywanie na mokro bez odżywki hmm u mnie daje radę. Co do efektów jakie włosy są po tym szamponie? Miękkie w dotyku, co sprawia że chce się je często dotykać. Skóra głowy w czasie mycia jest ukojona, drobne podrażnienia typu przesuszona skóra głowy łagodnie goi się, ale i tak od czasu do czasu ten problem u mnie znów się nasila. Szamponu nie używam codziennie, bo gdy myłam nim kilkakrotnie pod rząd, to włosy na drugi dzień stawały się przyklapane. Lepiej mi się go używa tak co kilka myć i jestem nawet zadowolona. Faktycznie przynosi ukojenie dla samej skóry głowy, co porównując inne szampony ziołowe czy inne tego nie czułam.
Zapach jak dla mnie jest w porządku, nie jest drażniący, a delikatnie ziołowy, czuję też jakby zapach mięty, a w czasie masażu jakby niewielki chłodek. Niektórzy mogą skojarzyć, że dziegięć ma taki charakterystyczny zapach, ale w tym szamponie ja czegoś takiego innego nie wyczuwam. Zapach w sumie nie utrzymuje się też później jakoś specjalnie długo na włosach, aczkolwiek czasami go wyczuwam ale nie przeszkadza mi to. Jeśli chcemy uzyskać dużo piany w czasie mycia musimy zdecydowanie wylać więcej szamponu, bo przy 'normalnych dawkach' szampon słabo sie pieni. Nie plącze włosów, przynajmniej u mnie tego nie robi. Rozczesywanie na mokro bez odżywki hmm u mnie daje radę. Co do efektów jakie włosy są po tym szamponie? Miękkie w dotyku, co sprawia że chce się je często dotykać. Skóra głowy w czasie mycia jest ukojona, drobne podrażnienia typu przesuszona skóra głowy łagodnie goi się, ale i tak od czasu do czasu ten problem u mnie znów się nasila. Szamponu nie używam codziennie, bo gdy myłam nim kilkakrotnie pod rząd, to włosy na drugi dzień stawały się przyklapane. Lepiej mi się go używa tak co kilka myć i jestem nawet zadowolona. Faktycznie przynosi ukojenie dla samej skóry głowy, co porównując inne szampony ziołowe czy inne tego nie czułam.
pozdrawiam,
Donna
mnie ostatnio każdy szampon obciąża :( nie wiem czemu
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńUżywam aktualnie szamponu Nivea nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńMnie raczej ten szampon nie kusi
OdpowiedzUsuńmi na ŁZS by isę przydał!
OdpowiedzUsuńNie zna tego szamponu ;]
OdpowiedzUsuńU mnie podrażnienia łagodzi właściwie każdy ziołowy szampon. Szkoda, że świeżość włosów po nim taka krótka. Bądź co bądź, to jest najważniejsze, po to się włosy myje.
OdpowiedzUsuń