Witam,
Pobódka o 5:40, wyjazd 7:30 by zdążyć do Krakowa na godz. 11:00. Tak właśnie wyglądał mój 13 wrzesień - sobota. Aaaa nagle korek, spory korek na trasie, czy zdąże na 11:00? 40 minut w plecy!!! minuty szybko uciekają, a ja nerwowo spoglądałam na zegarek by tylko się nie spóźnić na umowioną wizytę. Uff tak! - jest dojechałam! 10:47 wysiadam na Dworcu Głównym w Krakowie i szybkim marszem udaję się na umówioną wizytę :) Na szczęście nie idę długo, bo tylko na ulicę Lubicz. Lubicz 22/3 czy znacie ten adres? Jeśli nie, to serdecznie zapraszam Was moi mili na moją krótką fotorelację z mojego pobytu w Estiyo Clinique oraz zapraszam Was do odwiedzenia tego magicznego miejsca osobiście.
Kilka słów o klinice:
Estiyo Clinique, to ekskluzywne połączenie gabinetu kosmetycznego z centrum medycyny estetycznej, zamknięte w kameralnej formie. Klinika stawia na nowoczesne usługi o najwyższej jakości, wsparte wieloletnim doświadczeniem personelu, uzupełniane profesjonalnym, ale indywidualnym podejściem do każdego klienta. Bogata oferta zabiegów pozwala kompleksowo zadbać o kosmetologię twarzy i ciała, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
***
"Estiyo Clinique powstało z pasji do piękna. Naszym założeniem było stworzenie miejsca, które spełniłoby oczekiwania wszystkich naszych klientów" – mówi pani Katarzyna, współwłaścicielka.
***
Estiyo Clinique, jako pierwsze w Polsce wprowadziło na rynek urządzenie do transdermalnej aplikacji substancji czynnych „Seyo TDA”.
***
Moje wrażenia:
Miły personel, który tam pracuje, dba o dobro klienta, nie tylko pod względem zabiegów kosmetycznych, ale dba, by chwile spędzone w klinice były przyjemne, pełne relaksu i by czuć się tam dobrze oraz sprawia, że chce się tam jeszcze nieraz powrócić.
Pani Kamila wraz z Panią Kasią przwitały mnie uśmiechnięte, oraz rozgrzały pyszną herbatą. Po krótkiej pogawędce, zostałam zaproszona do gabinetu na zabieg. Na początku pani kosmetolog swoim profesjonalnym okiem zbadała moją cerę i okazało się, że miejscami w okolicach policzków mam zaczerwienione naczynka (co bym nigdy nie przypuszczała) Do tej pory byłam przekonana, że moja cera jest tłusta i tylko tłusta, miejscami wrażliwa czy w okolicach nosa przesuszona. Wstyd się przyznać, ale cerę miałam też mocno zanieczyszczoną - co też gołym okiem na pierwszy rzut nie widać (pomimo, że staram się domowo dbać o nią w miarę dobrze, to i tak to wygląda, że to mało, choć - usłyszałam też, że robię za dużo mocnych peelingów, a to szkodzi mojej skórze) A ja myślałam, że po ostrym peelingu, którego tak bardzo lubię oczyszczam sobie dobrze twarz z zanieczyszczeń, z sebum i minimalizuje zaskórniki. Wiem, bo czuję to po sobie, że stres, stany emocjonalne i przede wszystkim zmiana trybu życia od kilku miesięcy jaki prowadzę ma wpływ na moją cerę. Niestety, ale na Naszej skórze twarzy odrazu wychodzi nasze zmęczenie, nasze dbanie o siebie, odżywianie czy chociażby to w jakich warunkach przebywamy na codzień i co robimy przez całe dnie. Tak więc po wstępie i diagnozie, Pani Kamila dobrała dla mnie indywidualny i do moich potrzeb zabieg 'ratujący' moją buźkę, by nabrała lepszego kolorytu, pozbyła się zanieczyszczeń, była promienna i zadbana.
***
Zabieg jaki miałam wykonany to Salipeel Lic czyli innowacyjny peeling przeznaczony przede wszystkim dla osób z trądzikiem zapalnym. Wykorzystuje on nanotechnologię Lipoceutical oraz mikroskopijnych liposomów, co pozwala na osiągnięcie doskonałych rezultatów w krótkim czasie oraz zminimalizowanie efektów podrażnienia i łuszczenia naskórka.
Kosmetyki, którymi miałam wykonywany zabieg i co po kolei miałam aplikowane na twarz Pani Kamila dodatkowo tłumaczyła krok po kroku.
Dodatkowo i z dobrej woli od Pani Kamili dostałam na e-maila informację jakie poszczególne etapy przechodziłam w czasie wykonywanego peelingu.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany podaję poniżej:
1. Oczyszczenie twarzy przy użyciu Hidraderm Mleczko oczyszczające oraz Sensyses Oczyszczajacy płyn z liposomami.
2. Odtłuszczenie twarzy używając SD Płyn Odtłuszczający z kwasem glikolowym i extraktem z hammamelisu.
3. Nałożenie warstwy Salipeel LIC, delikatnie masując, aż do pojawienia się białej maski.
4. Nałożenie warstwy Salipeel LIC Nano Additive w postaci mgiełki.
Czynności zostały powtórzone dla uzyskania mocniejszego efektu.
5. Nałożenie warstwy RETISES NANO 1%. A na to Filtr 50 SPF z firmy Image Skincare.
Pozostawienie na twarzy 10 godzin. (w celu wzmocnienia efektu oraz stopnia łuszczenia można przedłużyć czas kontaktu ze skórą do 12 godzin)
4. Po upływie wyznaczonego czasu przemyłam skórę za pomocą wody.
***
Gabinet zabiegowy to przytulne wnętrze, gdzie czujemy się w pełni zrelaksowani, czujemy się bezpiecznie. Wyposażony w najnowocześniejsze sprzęty i przede wszystkim wygodne łóżko na krórym oddajemy się w dobre ręce (w moim przypadku Pani Kamili) To oaza ciszy, gdzie czas płynie całkiem inaczej. (Kto by pomyślał, że za oknem jest ruchliwa ulica z jadącymi tramwajami i ulicznym ruchem miejskim)
Sam przebieg zabiegu nie był ujęty w fotki, gdyż tą chwilę przeznaczyłam już jako czas dla siebie. Nie chciałam przeszkadzać też w pracy Pani Kamilii i samą być rozproszoną robionymi zdjęciami.
Ale zapraszam na kilka ujęć :)
Sam przebieg zabiegu nie był ujęty w fotki, gdyż tą chwilę przeznaczyłam już jako czas dla siebie. Nie chciałam przeszkadzać też w pracy Pani Kamilii i samą być rozproszoną robionymi zdjęciami.
Ale zapraszam na kilka ujęć :)
I po zabiegu bez makijażu ;) i tak bez makijażu funkcjonowałam cały dzien, ba! chodziłam tak ulicami Krakowa - da się przeżyć i to nic strasznego pokazać się wśród ludzi bez make-up :D
Nigdy nie miałam robionego takiego profesjonalnego zabiegu :) Gdybym była z Krakowa lub okolic na pewno bardziej zainteresowałabym się tym gabinetem, bardzo ładnie tam :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy już podejmuję decyzję, że wybiorę się jakiś profesjonalny zabieg dochodzę do wniosku, że z moją cerą wstyd się pokazać u "fachowców" i lepiej poczekać, zedrzeć jeszcze trochę naskórka i dopiero wtedy się wybrać. Ciekawa jestem efektów Twojego zabiegu.
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce.
OdpowiedzUsuńBędę miał zabieg laserem niebawem :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, a to miejsce jest wspaniałe.
Do tak profesjonalnych rąćzek i ja bym się wybrałą, z chęcią bym się sama dowiedziała, jaką mam cerę ;)
OdpowiedzUsuńZapewne drogi taki zabieg i to jeszcze w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńW środku wszystko wygląda pięknie ;]
OdpowiedzUsuńMiejsce wydaje sie byc magiczne :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się tam przeszła ♥
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym sie oddala w ich ręce:D
OdpowiedzUsuńChcialabym sie tam znalesc :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK