Witam,
Tak wiem, to nadaje się pod leczenie już :) ale pociesza mnie fakt, że jest wśród Nas dużo dziewczyn, które mają swoje kolekcje pomadek czy lakierów do paznokci czy czegoś innego w ogromnych ilościach ;D Ja pokaże moje kosmetyki mazidła do pielęgnacji ciała: balsamy, mleczka, masła itp. Sama nie wiem jak mi się udało tyle tego zgromadzić. Nazywać tego kolekcją nie chce, bo jakoś specjalnie tego nie kolekcjonuje. Część wygrałam, część dostałam, część kupiłam.
Już po wgraniu zdjęć okazało się, że nie umieściłam czterech kosmetyków, które jeszcze posiadam małe przeoczenie. Dlatego na końcu pokaże ich osobno.
Całość przedstawia się mniej więcej tak:
Te kosmetyki są jeszcze nie zaczęte, aczkolwiek balsam z oriflame rozświetlający był użyty raz czy dwa.
Tu grupka kosmetyków, która jest już na wykończeniu, może jest tam w środku produktu na 2,3 razy do użycia. Mleczko miętowe ze sephory jest rewelacyjne. Chciałabym go jeszcze kupić, bo super orzeźwia, nadaje się na upalne dni. Szybko znikało z tubki, ale coś tam jeszcze dycha.
A tu kosmetyki, które zostały przeoczone na zdjęciu głównym.
Także omijam półki sklepowe z pielęgnacją ciała, a jak coś kupię nowego to wylejcie na mnie wiadro zimnej wody :) pozwalam :>
Przy okazji zapytam znacie jakieś miętowe mazidła do ciała? na lato miętowe jest superrr :)
pozdrawiam,
Donna
No, ładnie, ładnie. Pokaźna kolekcja, której na pewno pozazdrości Ci nie jedna bloggerka. Niestety nie znam żadnych kremów o miętowym zapachu. Mimo to poobserwuję komentarze, bo przyznam, że taki specyfik rzeczywiście nadałby się idealnie latem.
OdpowiedzUsuńw mordę jeża:) Z Twojego zestawu miałam tylko brązujący Lirene, ale mi nie podpasował:)
OdpowiedzUsuńale sporo tego masz :)
OdpowiedzUsuńO kurczę miętowe nie słyszałam..rozglądnę się . O matko jak mnie korciłoby z tej całej grupki na ostatnim zdjęciu w okrągłej buteleczce SEPHORA.
OdpowiedzUsuńkolekcja piękna:)pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja mazidełek ;d
OdpowiedzUsuńmleczka z Sephory bardzo lubię, ale miętowego jeszcze nie miałam. zgadzam się z Tobą, że mięta jest super na lato, więc na pewno się za nim rozejrzę ;)
Sporo tego masz:-) Ja również posiadam niemałą 'kolekcję' mazideł do ciała:-)
OdpowiedzUsuńO jejku ileż tego jest ! Ja używam tylko olejku :)
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja:D
OdpowiedzUsuńJak ty to wszystko ogarniasz???
OdpowiedzUsuńogarniam powolutku :) nie wszystko naraz oczywiście
UsuńO zazdroszcze takiej 'kolekcji' :)
OdpowiedzUsuńświetna kolekcji, wcale nie jest tego tak dużo ale czas zacząć zużywać zanim kupisz nastepny kosmetyk. zazdroszczę Ci kilku
OdpowiedzUsuńmiętowe to polecam z fm! :)
OdpowiedzUsuńpoczytaj u Otulonej :)
http://otulona-zapachem.blogspot.com/2013/01/minty-lip-gel-volume-up-effect-fm.html
No tak, sporo :P ja za to mam ponad 30 lakierów;d
OdpowiedzUsuńTen Lirene miałam, fajny :P
A teraz kończy mi się masełko i nie wiem, co kupić. Może dalej coś brązującego?
wow :D ile tego masz :P
OdpowiedzUsuńMasełko z TBS jak i Put &Rub mi się marzy ;))))
OdpowiedzUsuńMatko :D Nie wiem ile bym czasu to zużywała :D
OdpowiedzUsuńja na razie kończe balsam ujędrniający z nivea i ... skończyć nie mogę
OdpowiedzUsuńKtóry balsam brązujący bardziej polecasz, ten z Dove czy z Lirene ? :) Jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńpisałam o tym na blogu, porównywałam te dwa balsamy
Usuńoba są dobre, jednak lirene nie śmierdzi po użyciu jak dove, oba dają super efekty, tylko trzeba je dobrze rozsmarować, aby nie było potem plam ;)
Musy Perfecta bardzo nas kuszą;*:*
OdpowiedzUsuńteż mam zamiar wyprodukować taki post, obawiam się, że będę przerażona efektem :-)
OdpowiedzUsuńchętnie zobaczę taki wpis :)
Usuńwooooow ja mam to samo z odżywkami do włosów :)
OdpowiedzUsuńŁaaaaa ;D Ja czekam na recenzje produktów eveline i tych balsamów brązujących, bo planuje kupić ;) Chyba, że już gdzieś są u Ciebie i starczy poszukać ;P
OdpowiedzUsuńDobra już znalazłam recenzje balsamów brązujących ;D
Usuńcieszę się ;)
Usuńkażdy balsam prędzej czy później opisuję tutaj
Wow ile tego masz!:)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam balsam brązujący z lirene :)
ja często używałam z dove, ale jak spróbowałam z lirene to jednak lirene wybieram bo tak nie śmierdzi po kilku godzinach od nałożenia jak dove ;)
UsuńU mnie zawsze żele pod prysznic były w podobnych ilościach ;)
OdpowiedzUsuńChociaż ostatnio tak ograniczyłam zakupy, że w posiadaniu mam "tylko" 7-8 sztuk ;)
Niestety nic miętowego nie znam...
U mnie kolekcja wygląda bardzo podobnie:D To leczyć się naprawdę powinno, ale powiem Ci że ja np. jak jestem gdzieś na zakupach nie mogę powstrzymać się przed zakupem czegoś nowego do ciała :D
OdpowiedzUsuńmam to samo jak widzę że coś jest na promocji i mogę kupić to taniej i ma długą datę ważności to od razu kupuję ;)
Usuń