Witam,
Palenie wosków nie zrazi mnie pomimo już cieplejszych miesięcy. Wieczory i tak są jeszcze chłodne i okno w pokoju mam póki co zamknięte, więc odpalenie ładnego zapaszku daje mi chwilę relaksu, chwilę dla siebie i sprawia, że mój pokój wypełnia się ładnym zapachem. Ponownie odpaliłam czerwony wosk, niż ostatnio, ale tym razem inny zapach - a mianowicie Cranberry Ice.
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: żurawina otulona lodową świeżością.
Moja opinia:
O wosku dużo pisać nie trzeba, bo całość zapachu zdradza już ładna etykieta - żurawina z lodami. Typowy zapach słodko-kwaśnej żurawinki. Mała ilość roztopionego wosku wypełnia mój pokój soczystym, słodkim aromatem, ale nie chemicznym. Intensywność zależy od ułamanego wosku i wystarczy chwila gdy wosk roztopi się w kominku i już czuję jego woń. Miłe zaskoczenie z tą wersją zapachową, bo spodziewałam się czegoś ciężkiego i męczącego - a tak nie jest.
Zapraszam do zapoznania się z tym woskiem :)
Fajnie, że go poznałam. A jaki u Was palił się ostatnio wosk?
pozdrawiam,
Donna
Żurawina z lodami? To brzmi świetnie.
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam owocowe lekkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńlubię zapach żurawiny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wosk, ale u mnie wypalił się już zimą :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że zapach jest słodko kwaśny, idealny do palenia teraz
OdpowiedzUsuńNie mogę stwierdzić, że jestem fanką tego typu produktów. Są to są, nie ma ich, to nie ma. Owszem umilają czas spędzany w domu, nadają pomieszczeniom odpowiedni klimat, jednak nie są dla mnie niezbędne i nie koniecznie muszę mieć zapas zapachowych wosków i świec. Nie należę do fanek tego typu produktów.
OdpowiedzUsuń