Witam,
Przy nieco cieplejszych już dniach wolę kremy BB niż ciężkie podkłady. Przetestowałam i używam sobie ostatnio Matujący krem BB Master Blur 02 od Lirene. Jak się spisuję i czy jestem z niego zadowolona? - zapraszam na moje wrażenia i krótką prezentację owego kosmetyku.
Przeznaczony dla kobiet o cerze mieszanej i tłustej, ze skłonnością do nadmiernego błyszczenia oraz występowania niedoskonałości
Opis:
"Zespół ekspertów z Laboratorium Naukowego Lirene stworzył kosmetyk, który sprosta nawet najbardziej wymagającym oczekiwaniom wobec matującego kremu koloryzującego do twarzy. Krem BB to prawdziwy mistrz kamuflażu! Nadaje skórze nieskazitelny wygląd oraz gwarantuje matowe wykończenie dzięki sferycznemu kompleksowi matującemu, który pochłania nadmiar sebum. Zawarte w kremie kwas hialuronowy, witamina C i drobinki rozświetlające sprawiają, że cera jest nawilżona, a jednocześnie rozjaśniona i pełna naturalnego blasku. Specjalnie opracowana technologia Pigment Fusion sprawia, że krem idealnie dopasowuje się do odcienia skóry, ukrywając niedoskonałości. Regularne stosowanie sprawia, że skóra trwale poprawia swoją kondycję. Efekt MASTER BLUR - skóra, która promienieje pięknem!"
Składniki:
kwas hialuronowy i gliceryna – nawilża
sferyczny kompleks matujący – pochłania nadmiar sebum
mika – rozświetla skórę
witamina C – neutralizuje działanie wolnych rodników i rozjaśnia cerę
Efekty:
- kryje niedoskonałości i przebarwienia
- równomiernie odbija światło
- bez efektu maski
- idealnie dopasowuje się do odcienia skóry
- długotrwale nawilża
Krem nałożyć rano na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, delikatnie wmasować. Idealny pod makijaż lub jako lekki podkład. Dla najlepszych efektów rekomendujemy jednoczesne stosowanie z „Wygładzającym kremem normalizującym sebum” i „Złuszczającym żelem normalizującym do mycia twarzy” z linii Derma Matt.
Produkt objęty jest Dermoprogramem Lirene, opracowanym przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene, gwarantującym bezpieczeństwo i skuteczność. Przebadano dermatologicznie.
Moja opinia:
Matujący krem BB Master Blur 02 jest bardzo jasnym kremem i do mojej skóry jest nieco za jasny, ale nie przeszkadza mi to, bo ładnie wtapia się w skórę i zakrywa wszelkie małe niedoskonałości. Podkreślam - małe, bo przy większych będą prześwity i nie zakryje tak jakbyśmy tego chciały. Proponuję użyć np. aktywnego korektora punktowego o działaniu antybakteryjnym lub maskującego fluidu punktowego UT o którym pisałam już tu Podoba mi się jego delikatna i lekka konsystencja. Ładnie też pachnie. Szybko się rozsmarowuje, nie tworzy efektu maski. Pod względem pielęgnacji jestem zadowolona, bo nie tylko zakrywa zaczerwienienia na twarzy, drobne nierówności ale też dobrze nawilża. Buzia staje się wypoczęta i nabiera blasku. Co to matowienia - to pod tym względem niestety się nie sprawdza. Szybko się po nim świecę :( i to jest jedyna jego wada.
Ze wszystkimi podpunktami się zgadzam ze zdjęcie poniżej oprócz długotrwałego matowienia :(
Jakie jest Wasze zdanie na jego temat?
pozdrawiam,
Donna
Nie spotkałam się z tym kremem. Ja zakochana jestem w azjatyckich kremach BB i chyba nic ich nie pobije :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że szybko sie skóra po nim świeci- tego nei lubie :(
OdpowiedzUsuńJa się z nim w ogole nie polubiłam. U mnie znika z twarzy w 5 minut.
OdpowiedzUsuńMam go i moja opinia jest bardzo podobna do Twojej :)
OdpowiedzUsuńma wiele zalet ja jednak wolę prawdziwe azjatyckie kremy bb
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na skórze...
OdpowiedzUsuńOj nie dla mnie skoro się skóra szybko po nim świeci.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie odcień, bo zazwyczaj podkłady tej firmy były dla mnie o wiele za ciemne. Potrzebowałabym jednak mocniejszego matowienia, zwłaszcza na czas wiosenno-letni.
OdpowiedzUsuń