31 sty 2016

Masło do ciała Truskawka & Poziomka z Flos Leku.

Witam,


Masło w zimie musi być - przynajmniej w mojej pielęgnacji do ciała. Sięgając pamięcią wstecz masła z Flos Leku nie miałam jeszcze (choć u siostry smarowałam się tylko raz wersją kokosową). U siebie mam wersje Truskawka, poziomka. Pokazywałam już w ogólnym wpisie czego używam aktualnie tu. Jak owe masło się spisuje? Ano dobrze :D Lubicie masła? 


Składniki:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Cyclomethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Octyldodecanol, Hydrogenated Polyisobutene, Lanolin Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum, Propylene Glycol, Fragaria Vesca Fruit Extract, Methylparaben, Decylene Glycol, Propylparaben, CI 14700, CI 14720, CI 42090, Methyl 2-Octynoate.


Moja opinia:
Masło znajduje się w plastikowym pudełeczku z zabezpieczającą pokrywką (wieczkiem). Zapakowane w zafoliowany kartonik, więc może być np. na prezent, bo wiemy, że nikt inny go wcześniej nie otwierał. Zapach owocowo-słodki. Ładny, niechemiczny. Miłośniczki owocowych zapachów myślę, że polubią poziomki i truskawki. Ja tam często zmieniam zapachy mazideł, więc zawsze coś mam innego dla odmiany. Konsystencja różowa, dość gęsta, ale przy nabieraniu jest taka lekka. Rozsmarowuje się dobrze, nie roluj się. Chwilę muszę odczekać zanim się wchłonie. Lubię go używać na noc. Skóra rano jest mega :) nawilżona, odżywiona, miękka i miła w dotyku. Zaraz po posmarowaniu jest lekko natłuszczona ale nie lepka, dlatego nie przesadzam z grubością nakładania. Nie mam zastrzeżeń co do tego produktu. Mi na zimę taka pielęgnacja wystarczy. Ogólnie skórę mam normalną jeśli chodzi o ciało, miejscami nieco trochę wysuszona jak np. łokcie ale przy systematycznym stosowaniu nawilżaczy skóra staje się i tam mniej sucha. Czasami mam takie dni, że nie nakładam mazidła i skóra jest w dobrej kondycji. 


Koszt masła ok. 25 zł za 240 ml. Dla mnie to masło wraz z innymi produktami do pielęgnacji ciała starcza na ok. miesiąc czasu. Jakie Wy stosujecie masła? Co dobrego polecacie?


pozdrawiam,

Donna

30 sty 2016

Fotkowy mix # 10.

Witam,


Stanowczo dawno temu był ostatni fotkowy-mix, więc nadrabiam małe zaległości. Zdjęcia z telefonu nie zawsze wychodzą dobrze, ale chwile ujęte jak spędzałam w ostatnim czasie czas - są niezapomniane. 

Na początek ja i domóweczka ;)


Lizu, lizu i moje kociaki :D
oj ktoś tu chyba mi przytył hehe albo schudł 


Tramwaje krakowskie i kawa u Ani :)


Czas na Prince Polo, a w oddali Beskid Niski :)
oj nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam takiego wafelka :D 


Wyjechałam rano - mandacik ups - wróciłam wieczorem. 


W sklepie meblowym, Rossmann, śpiąca kicia, wieczór.


Jemy, zwiedzamy, spacerujemy :)


Wielka bomba i ja malutka :D 
Wybieramy mały prezencik :)


Widok nocą fotorolet :)


Widok w wewnątrz.


Gdzieś na trasie czas coś przekąsić w karczmie i dalej ruszamy przed siebie :) Ruskie były pyszne to specjalność karczmy jak i placek po zbójnicku pycha.



Dziś na tyle w fotkowym mixie :)
Miłego i przytulnego wieczoru - buziakiiii :* 



pozdrawiam,

Donna

29 sty 2016

Wygrana u *Nataleczka* zestaw perfum firmy Luxure.

Witam,



Dotarła do mnie wspaniała piąteczka zapachów w wygranym rozdaniu u *Nataleczka* Zestaw perfum firmy Luxure. Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję :* 


Znacie te zapachy?
Po pierwszych testach i poniuchaniu już mi się bardzo podobają, są lekkie, świeże i na wiosnę/lato na pewno będą idealne. 



pozdrawiam,

Donna

28 sty 2016

Perfumy do pościeli i wnętrz Fresh home by Party Lite.

Witam,


Przyznam się, że nigdy nie stosowałam perfum do pościeli (czasami kropię pościel olejkami eterycznymi np. lawendowym, który uspokaja i sprawia, ze lepiej mi się zasypia, gdy mam zabiegany dzień i czuję się zmęczona) Perfumy do pościeli i wnętrz Fresh Home by Party Lite o zapachu aloesu i eukaliptusa to dla mnie nowość jak również nowość z nowego katalogu zima/wiosna 2016.


Moja opinia:
Odkąd mam białe ściany w pokoju i mój pokój nabrał przestrzeni, jasności, chcę w nim czuć zawsze świeżość i czystość. Co prawda mamy jeszcze zimę, ale kiedy tylko w południe zaświeci zimowe słonko - zakręcam kaloryfery, otwieram okna, by przewietrzyć pokój. Często wietrze pokój w zimie, niezależnie od temperatury. Lepiej wtedy zasypiam no i to wskazane, by wietrzyć pokój w zimie. Gdy już po chwili ostre, zimowe powietrze dotrze we wszystkie zakamarki  zamykam okno, psikam sobie w pokoju kilka psiknięć zapachu Party Lite, który dodatkowo bardzo odświeża i nadaje wnętrzu powiewu lekkości. Super wiosenny zapach aloesu i eukaliptusa zaczyna przypominać zapachy lata i wiosny, która już niedługo do Nas zawita. Produkt dobrze sprawdził mi się również do popsikania nim pościeli -  dla tkanin jest  bezpieczny. W czasie snu nie przeszkadzało mi to, nic mnie nie podrażniało. Zapach lekki, świeży, jakby trochę w kierunku męskiego, więc tym bardziej w takiej pościli lubię spać. 


Wygodna buteleczka o pojemności 192 ml jest naprawdę wydajna, bo stosuję w każdy dzień po kilka razy, a niewiele z niej ubywa. Do tego jest przezroczysta co daje kontrolę przed ubywaniem. Cena produktu 59,00 zł. Trwałość zapachu w pomieszczeniu - różna. Zależy ile zaaplikujemy. 


Dla zainteresowanych cała seria tutaj



pozdrawiam,

Donna

27 sty 2016

Zmywacz do paznokci z gąbką Cztery Pory Roku.

Witam,


Dawno temu kupiłam zmywacz do paznokci z gąbką Cztery Pory Roku. Wydawał mi się taki inny, ale schowałam go i kończyłam te co miałam zaczęte. Przyszedł czas i na ten. Jak się spisuje i czy jestem z niego zadowolona? Zapraszam na krótką notkę.


Ekspresowy zmywacz do paznokci ze specjalną gąbką, dzięki któremu szybko i skutecznie usuniesz lakier. 
Nie zawiera acetonu. Pojemność 75 ml

Opis:
"Zmywacz posiada innowacyjne opakowanie zintegrowane z gąbką. Dzięki niemu szybko i skutecznie zmyjesz lakier z paznokci bez użycia płatków kosmetycznych. Specjalnie opracowana formuła zmywacza z pielęgnującym olejkiem rycynowym chroni skórki wokół paznokci i przygotowuje je pod zabieg manicure. Wzmacnia kruche i łamliwe paznokcie oraz rozjaśnia przebarwienia. Ochornę przed wysuszeniem i odpowiednie nawilżenie zapewnia 10% kompleks nail protect.  W rezultacie twoje paznokcie będą zdrowsze i mocniejsze. 
Przebadany dermatologicznie"

Trzy kroki do paznokci zdrowych, bez lakieru:
- zanurz palec w otworze gąbki 
- obróć jeden lub kilka razy 
- umyj ręce


Moja opinia:
W środku pojemnika znajduję się dość mocno nasączona gąbka. Obawiałam się, że to będzie takie niehigieniczne używać to wielokrotnie, że jak zmyje najpierw czerwony lakier a później jasny nude to czy nie będę mieć np. czerwonej płytki paznokcia - ale nie, bo za każdym razem zmywa się wszystko dobrze i nie mam zabarwień. Po każdym zmyciu należy tylko umyć dłonie. Samo zmywanie jest szybkie i proste. Do tej pory zmywałam zwykłe lakiery i ze zmywania byłam zadowolona. Nie wiem natomiast jak zachowuje się ten zmywacz w przypadku brokatowych lakierów, bo takowych nie używałam. Jeśli jesteście zainteresowane takim innym zmywaczem co równie dobrze radzi sobie jak tradycyjny zmywacz polecam do wypróbowania. 


pozdrawiam,

Donna

25 sty 2016

Nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu PHYSIOPURIC-GEL

Witam,


Ostatnim moim produktem do mycia twarzy jaki używam jest nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu cera alergiczna i wrażliwa z serii A Pharmaceris. Cery alergicznej nie mam, ale wrażliwą czasami tak, która zależy od czynników atmosferycznych: wiatru, mrozu itp, więc na czas zimy otworzyłam coś łagodnego.


Wskazania:
"Fizjologiczny żel przeznaczony do codziennego oczyszczania skóry szczególnie wrażliwej, suchej i alergicznej, ze skłonnością do podrażnień. Dostosowany do potrzeb skóry nietolerującej mydła, nadmiernie ulegającej podrażnieniom oraz dla osób po zabiegach dermatologicznych"

Działanie:
"Zastępuje tradycyjne mydło. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku"

Formuła duoaktywna – do stosowania z użyciem lub bez użycia wody. Umyć twarz żelem po uprzednim wydozowaniu go na dłoń lub płatek kosmetyczny. Spłukać wodą lub usunąć nadmiar żelu czystym płatkiem. Unikać przedostania się żelu do worka spojówkowego. Zastosować odpowiedni krem z serii Pharmaceris A. Stosować do każdego mycia twarzy w codziennej pielęgnacji.


Moja opinia:
Żel jest łagodny i delikatny. Bezzapachowy. Nic a nic nie podrażnia. Lubię go używać zwłaszcza rano, by zmyć takie pozostałości i świecenie po nocy z kremu. Na dzień dla odświeżenia też dobrze się sprawdza. Nie piecze w oczy, więc spokojnie można myć lub używać na płatek kosmetyczny. Szybko się spłukuje z buzi. Dla mnie nie jest to produkt, który oczyszcza jakoś mocno, ale produkt do umycia i odświeżenia. Po nim zazwyczaj stosuję tonik i krem nawilżający (to takie podstawy, gdy nie nakładam makijażu) Ma pompkę co ułatwia nabieranie. Nie widać jednak ile go ubywa, bo buteleczka jest taka co przez nią nie widać. Konsystencja lejąca, wolałabym aby była bardziej treściwa i gęściejsza, a jest taka że szybko ubywa, więc jak na miesiąc używania oceniam produkt na średnio/mało wydajny. Bardzo lubię kremy z tej serii do twarzy, więc warto używać całą serię do pielęgnacji, a nie tylko poszczególne produkty osobno. Fajne rozwiązanie dla tych, którzy nie tolerują mydła do mycia, bo ten żel go zastępuje. Moja buzia go polubiła, ale w kolejce czeka następny żelek do mycia, więc jak tylko pokończę i poznam coś innego, chętnie sięgnę znów po ten. Kosztuje ok. 27 zł i można go kupić np. tutaj



pozdrawiam,

Donna

Regenerujący Krem Pod Oczy i Na Powieki Revitacell Stem Cells Eye Zone Regenerating Concentrate.

Witam,


Kremy pod oczy stosuje i uważam, że to jeden z podstawowych produktów dot. pielęgnacji. Nie mam swojego ulubionego, ale bardzo lubię żelki z Flos leku, a ostatnio miałam hydro-aktywny żel z Oillan. Zarówno konsystencje żelowe czy kremowe lubię i dla odmiany stosuję takie i takie. Regenerujący Krem Pod Oczy i Na Powieki Revitacell Stem Cells Eye Zone Regenerating Concentrate to dla mnie zupełna nowość z racji, że ani firmy ani produktów nigdy nie miałam. Produkt ten dostałam na ostatnim spotkaniu blogerek i tak od 1,5 miesiąca jest na stałe w mojej aktualnej pielęgnacji.


Składniki aktywne: 
NHAC Biocervin MIC-1, witamina E, olej makadamia, oliwa z oliwek, masło shea, ekstrakt ze złotych alg, kofeina.
Sposób użycia: 
niewielką ilość koncentratu kremu delikatnie rozprowadzić opuszkami palców na oczyszczonej skórze okolic oczu i powiek.
Stosować na dzień i/lub na noc. 
Efekty stosowania: 
 wygładzona, zregenerowane powieki i skóra wokół oczu, bez cieni i przebarwień.

Moja opinia:
Krem zapakowany w dość duży kartonik, z początku myślałam hmm czy to krem pod oczy, bo spokojnie mogły tam się zmieścić standardowe normalne kremy do twarzy, a nawet dwa. W środku natomiast mamy mały bo tylko 15 ml pojemności kremik z pompką. Ale zazwyczaj kremy pod oczy takie pojemności mają. Krem ma białą kremową, bezzapachową nutę. Wystarczy odrobina by zaaplikować pod oczy, tym samym produkt jest mega wydajny. Wklepuje go sobie pod oczy i czasami na powieki. Nie czuję żadnego podrażnienia, ani uczulenia. Krem spodobał mi się, bo jest lekki, nie roluje się, nie jest tłusty. Wchłania się bez zarzutu i można wykonywać normalnie makijaż. Skóra pod oczami jest bardzo delikatna i wcale nie czuję, że zaaplikowałam tam krem. Jest nawilżona, odżywiona - super. Z kremu jestem zadowolona i serdecznie go Wam polecam. Więcej o samym kremie tutaj. Koszt 100 zł. Jak myślicie? Drogo, nie drogo? 




Używacie kremów pod oczy? Jakie?



pozdrawiam,

Donna

23 sty 2016

Kringle Candle Mango.

Witam,


 Nigdy nie miałam innych wosków oprócz YC. To mój pierwszy zapach Kringle Candle o zapachu Mango, który tak naprawdę kiedyś tam dostałam od siostry i tak sobie leżał i leżał (nie zwracałam uwagi, że to Kringle Candle)


Opis:
"Esencja aromatycznych, dojrzewających w słońcu owoców tropikalnych. Poczuj zniewalające zmysły zapachy smakowitego mango oraz orzeźwiających cytrusów z delikatną nutą miodowej słodyczy"
Czas palenia do 8h. 

Moja opinia:
Wosk mam jeszcze w starej wersji jeśli chodzi o etykietę (teraz jest nieco inna) Różni się od wosków YC, że jest zapakowany w maleńki plastikowy pojemniczek, który jest zamykany. Po otworzeniu wyraźnie już czuć zapach mango.  Za owocowymi zapachami nie przepadam jak za takimi 'innymi, wyszukanymi' ale od czasu do czasu lubię dla odmiany zapalić też owocowy. Mango jako owoc lubię, więc zapach nie drażnił mnie. Nie był chemiczny czy przytłaczający, intensywny. Określiłabym jako taki soczysty, słodko-kwaśno podkreślający moc letnich i wakacyjnych koktajli z mango. Do kupienia tu



pozdrawiam,

Donna

Intensywne serum redukujące tkankę tłuszczową slim extreme 4D Eveline.

Witam,


Niedawno wspomniałam w wpisie o pielęgnacji ciała, czego aktualnie używam. Do pielęgnacji na partie ud (choć jak pisze na opakowaniu jest to produkt przeznaczony na brzuch) używam Intensywne serum redukujące tkankę tłuszczową slim extreme 4D, które m.in zwalcza cellulit, więc partie ud dla mnie spoko - można używać.


Potwierdzona skuteczność:
• zmniejszenie obwodu brzucha o jeden rozmiar
• widoczna redukcja cellulitu i tkanki tłuszczowej
• wymodelowana i wyrzeźbiona sylwetka
*Test samooceny przeprowadzony na wybranej grupie kobiet przez okres 4 tyg.


Moja opinia:
Serum o lekkiej konsystencji, średnio szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, chwilę muszę poczekać zanim się ubiorę. Posiada efekt chłodzący, ale taki przyjemny, nie jest to zimny bardzo chłód jak np. produkt Lirene, ale jakby kojący i znika po chwili. To tylko moje osobiste odczucie, każdy taki chłodek może interpretować inaczej. Ja lubię ogólnie efekty chłodzące więc mi to nie przeszkadza o ile nie wychodzę na mróz, czy nie sprawia mi to dyskomfortu. Owe serum stosuję tylko na uda, nie stosuję go na brzuch (jak to pisze na opakowaniu). Skóra po nim zauważyłam jest wygładzona i taka elastyczna. Serum nie wysusza, nie podrażnia, ani nie uczula więc pod tym względem jestem zadowolona. Stosując tego typu produkty, nie mierze się 'przed' i 'po', czy mi coś ubyło w cm, bo jakoś w to nie wierzę, że to modeluje. Efektu wow nie ma, ale poprawa w kondycji skóry jest - to się da wyczuć nawet dotykając ją, wcześniej robiąc mocny i ostry peeling. Gdybym stosowała takie serum non stop, przestrzegała i była skupiona na likwidacji cm może bym efekty wow widziała, ja takie produkty stosuje profilaktycznie aby ujędrnić i zmniejszyć cellulit, który każda z Nas w jakimś tam mniejszym czy większym stopniu ma. O wymodelowaniu sylwetki po jednym opakowaniu możemy zapomnieć.


Znacie i używacie tego typu produkty?


pozdrawiam,

Donna

21 sty 2016

Essence Candy shop.

Witam,


Zapach z Essence Candy shop poznałam nie tak dawno i od razu spodobał mi się jego cukierkowy zapach. Znacie go?

Nuty zapachowe:
nuta głowy: brzoskwinia, orchidea
nuta serca: jaśmin, heliotrop, lilak
nuta bazy: piżmo, tonka, wanilia


Moja opinia:
Pomimo, że kartonik jest nastolatkowy to jest taki uroczy, że mi się podoba i zapach myślę, że wzbudzi sympatię też nieco starszym wiekiem. Pojemność 10 ml czyli w sam raz wersja do torebki, czy nawet kieszonki. Pachnie ładnie, delikatnie, kwitnąco, dziewczęco. Pasuje na lato, choć uważam że o każdej porze będzie świetny, nawet dla tych co niekiedy wybrzydzają w zapachach. Dla mnie pachnie bardzo przyjemnie, dodaje takiego dziewczęcego uroku, bo jest taki cukierkowo-kwiatowy, świeży. Nuty świeżej lekkiej brzoskwini oraz ciepłej wanilii daje niesamowite połączenie, bo zapach nie jest taki przytłaczający, nie jest mdły (mimo tej wanilii) Intensywność średnia, nie utrzymuje się cały dzień, ale przez jakiś czas wyczuwam go. Lubię go aplikować za uszami, na włosy wtedy jego trwałość jest nieco dłuższa. 


Nastolatki, ale myślę, że nie tylko one będą zadowolone z tego zapachu. Ja go zostawiam na wyjazdy, bo jest mały i taka pojemność na kilkudniowe wypady dla mnie się zawsze sprawdza :)



pozdrawiam,

Donna

20 sty 2016

Styczniowo-zimowe inspiracje # 9.

Witam,



Dziś luźniejszy wpis inspiracyjno-zimowy. Zima w pełni, więc nieco zimowe klimaty muszą być. By oderwać się od codziennych obowiązków, pracy, gonitwy tu i tam, zakupów spożywczych, zabaw z kociakami itd. garść inspiracji zimowo-styczniowych. 


Wszystkie zdj. pochodzą z netu.
Co Was tej zimy najbardziej inspiruje? Smaczna kawa - taka zimowa, słodka rozgrzewająca? Gorąca herbata z miodem? Wyprawa na narty? Książka przy kominku?



pozdrawiam,

Donna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...