30 paź 2014

Lichtena krem do delikatnej, wrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry.

Witam,


Nigdy wcześniej nie słyszałam o kremie Lichtena przeznaczony do delikatnej, wrażliwej i słonnej do podrażnien skóry. Wypróbowałam i kilka słów o owym kremie przedstawiam w poniższej recenzji. 



Opis:
LICHTENA KREM to dermokosmetyk o aktywnym działaniu łagodzącym, przeznaczony do wrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry już od pierwszych dni życia.

ŁAGODZĄCE AKTYWNE DZIAŁANIE DERMOKOSMETYCZNE

Najczęściej występujące reakcje podrażnienia i stanów zapalnych wrażliwej skóry, przejawiające się zaczerwienieniem, swędzeniem, podrażnieniem, mogą być wywołane czynnikami egzogennymi i endogennymi, takimi jak powstawanie wolnych rodników.

Próby kliniczne udowodniły skuteczność i szybkość działania produktu Lichtena, dzięki składnikowi AR-GB11 o działaniu regenerującym i składnikom aktywnym o działaniu nawilżającym i łagodzącym.

Lichtena krem normalizuje skórę wrażliwą i zwiększa odporność na wpływ czynników podrażniających, zarówno egzogennych jak i endogennych.

Lichtena krem zawiera m.in.:
AR-GB 11, ekskluzywny i opatentowany naturalny antyoksydant, który przeciwdziała stresowi oksydacyjnemu i potrafi przerwać reakcję łańcuchową zainicjowaną przez wolne rodniki wywołujące stan zapalny.
Kwas 18 Beta-Glicyryzynowy, wyciąg z lukrecji o działaniu łagodzącym i zapobiegającym zaczerwienieniom.
Alantoinę, naturalny składnik aktywny o działaniu zmiękczającym i ochronnym.

Olejek rumiankowy i masło shea, składniki zmiękczające skórę, przeciwdziałają rumieniowi, redukują zaczerwienienie i swędzenie.


Moja opinia:
Kiedy po wietrzynym dniu, gdy wracam wieczorem do domu i przemywam twarz, czuje zaczerwienienie i lekkie pieczenie w okolicach policzków. Pomyślałam, że właśnie teraz w okresie jesiennym wypróbuje ten krem czy rzeczywiście coś pomoże na zaczerwienienie czy wrażliwość skóry. Krem w moim przypadku bardzo tłuści twarz, więc nie jest to krem na dzień, na wieczór - spoko. Zapach dla mnie to taki typowo apteczny. Niby pachnie niby nie, ale wyczuwam 'zapach apteki' Da się przeżyć, ale jak już bym miała wybierać pomiędzy takim zapachem a bezzapachowym to wybieram bez zapachu. Ogólnie na skórę ciała, bo do ciała również go wypróbowałam działa w porządku. Tworzy na skórze taki film ochronny i nie czuję żadnych podrażnień, łagodzi i koi drobne niedoskonałości. Opakowanie skończę do końca, ale więcej po niego nie sięgnę już, ze względu na to, że na twarzy po nim bardzo się świecę.




pozdrawiam,

Donna



29 paź 2014

Metamorfoza bez okularów :D

Witam,


Mówi się, że okulary dodają uroku, dojrzałości czy wygląda się w nich poważnie. Ale przychodzą chwile, gdy ma się dość noszenia szkieł na nosie. Okulary utrudniają funkcjonowanie w życiu i nieraz przez to musiałam rezygnować z wielu fantastycznych rzeczy, które mnie omijały.

Dokonałam małej aczkolwiek wielkiej metamorfozy w swoim wyglądzie....
 po korekcji laserowej wzroku wyglądam bez okularów tak :D 
aż się trudno przyzwyczaić, bo okulary towarzyszyły mi 18 lat o.O


Niedługo napiszę o samym zabiegu i o tym jak zareagowali niektórzy ludzie z mojego otoczenia jak dokonałam tego zabiegu... 




pozdrawiam,

Donna


26 paź 2014

Dziś są moje urodziny :)

Witam,


Nadszedł dzień moich kolejnych urodzin, które mam okazje spędzać w Krakowie, bo odpoczywam po pewnym zabiegu okulistycznym :) Najwspanialszy prezent jaki sama sobie podarowałam miał miejsce dwa dni temu w jednej z klinik okulistycznych w Krakowie, bo dokonałam korekcji wady wzroku. To cudowne móc widzieć świat bez okularów <3
Moje marzenie zostało spełnione!!! 

kartkolandia.pl


Jeśli jesteście zainteresowane jak wyglądała moja wizyta, moje wrażenia i doświadczenia dotyczące samego zabiegu, napiszcie w komentarzach - chętnie napiszę taki wpis lub odpowiem na pytania :)

Życzę Wam, aby w dniu Waszych urodzin spełniły się Wasze najskrytsze marzenia.... 





pozdrawiam,

Donna

23 paź 2014

Luźny wpis nt. zmęczenia.

Witam,


Wpis w sumie napisałam półtora miesiaca temu, czy nawet dwa więc dawno temu i gdzieś zapodział mi się w edycji, dlatego ukazuje go właśnie teraz. Bloguje już jakiś czas, na blogu oprócz recenzji kosmetyków pojawiają się też inne tematy. Dzielę się szczęściem, miłymi chwilami, malutkimi drobnostkami, a czasem narzekaniem, smutkiem itp. Każda blogerka czasem coś napisze od siebie, nie tylko o kosmetykach, bo czytanie tylko o kosmetykach byłoby nudne :P Sama lubię czytać wpisy co u której z Was słychać nie tylko kosmetycznego. Lubię czytać życiowe historie, te smutne i te szczęśliwe. Ile razy czytałam, że ktoś jest radosny, zakochany, czy ktoś znudzony życiem, ma problemy czy miał gorszy dzień itp.

Do inspiracji tego wpisu skłoniła mnie pewna krótka rozmowa dotycząca mojego bloga:) a jeśli chodzi o blog to tym bardziej powinnam to umieścić właśnie na blogu...
Czasami napiszę, że jestem zmęczona i mam do tego prawo być zmęczona i mogę to napisać na MOIM BLOGU. 

JESTEM ZMĘCZONA!

...o tak jak ten leniwy kotek - tygrysek :P
źródło: allefajne


Jestem zmęczona po pracy...

Jestem zmęczona po podróży...







Jestem zmęczona zabawą z kociakami...
ps. są to maleństwa od mojej kochanej Morgany, która po porodzie kociaków odeszła :( zostawiając 3 małe szczęścia :) obecnie kociaki skończyły już 5 miesięcy i wyrosły na duże koczurrry ;p 


Jestem zmęczona pisaniem książki...


Jestem zmęczona!

itd. itd.



Dlaczego nikt, nie rozumie tego co czuję... tylko narzuca jaką mam być?



Więc tak naprawdę nierozumiem, dlaczego de facto zwrócono mi uwagę, że na blogu napisałam, że jestem "zmęczona", od kogoś, kto nie jest związany ani z blogosferą, ani życiem blogowym, a zna adres do goldony... Nie ukrywam, że dziwnie mi się zrobiło, że ktoś próbuje się wtrącać do moich wpisów i do mojego samopoczucia (???) Gdy porozmawiałam z kilkoma innymi blogerkami co o tym sądzą stwierdziły, że nie warto się tym przejmować, a na blogu pisać to co się myśli, czuje bo to "mój" blog a nie kogoś innego...

Szczerze, to tylko ludzie z mojego otoczenia robią najwięcej hallo i najwięcej problemu, na temat mojego bloga... :| zawsze od nich muszę usłyszeć jakieś uwagi m.in pisz to, tego nie wypada pisać, bo przeczyta to ktoś, a może sprzedaj te kosmetyki, które masz, no weź sprzedaj po co Ci tego tyle, otwórz sklep internetowy, to będzie dobry biznes... :D 

Więc napiszę jeszcze raz, że czasami jestem zmęczona i będę o tym pisać, właśnie tu na moim blogu, że mam gorszy dzień i jestem zmęczona :))) Nie napisałam również tego wpisu żeby komuś zrobić na złość, czy mi się tak podobało, ale dlatego że pokazuję mój stan emocjonalny na daną chwilę. A blog to forma jakby pamiętnika, gdzie opisuję publicznie tylko 30% mojego życia... a za jakiś czas, gdy np. zacznę czytać mojego bloga wspomnę sobie ten okres mojego życia... m.in jak się czułam... 

Człowiek jest tylko człowiekiem, a nie robotem, który ma być aktywny przez 24h na dobe, zawsze uśmiechnięty, energiczny itp. Ja pokazuję siebie naturalną, a nie sztuczną w wpisach i kiedy jestem zmęczona to piszę, że jestem! i nie obchodzi mnie to, że może to ktoś przeczytać...


A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Pisać sztucznie, że jest się szczęśliwym na siłę, czy pokazywać jakim się jest naprawdę? 


...miało być luźno, a zrobiło się dużo czytania ;p
dziekuje za uwagę :)


Przesyłam moc pozytywnej energii <3


źródło:.kot.fr

Zmęczona ale szczęśliwa  ;)
a w następnym wpisie napiszę o moim szczęściu - marzeniu, które spełniłam :)))






pozdrawiam,

Donna

20 paź 2014

Bogaty balsam do dłoni z serii HOME SPA od Pat & Rub.

Witam,


Chyba zaczął sie u mnie sezon na kremy do rąk. W lecie nie miałam potrzeby kremowania rąk bo jak balsamuje się to autoamtycznie dłonie też nawilżam. Niestety chodniejsze powietrze na zewnątrz i suche w środku pomieszczenia sprawiają, że moje dłonie szybko sie przesuszają i wymagają dodatkowej pielęgnacji.

Sięgnełam więc po bogaty balsam do dłoni z serii HOME SPA od Pat & Rub.


Opis:
"Seria HOME SPA to kosmetyki naturalne do zadań specjalnych i relaksujących zabiegów SPA w domowej łazience. Bogaty Balsam do Dłoni HOME SPA odżywia, nawilża, koi i naprawia skórę. Skutecznie pielęgnuje, jak i pozwala na chwilę odprężenia. Zawiera kombinację substancji o właściwościch naprawczych i zwalczających wolne rodniki oraz kompozycję olei i maseł roślinnych, skutecznie odbudowujących warstwę lipidową skóry. W naturalnym balsamie do rąk HOME SPA znajdują się substancje ochronne, które zabezpieczają skórę dłoni na długie godziny. Idealnie się wchłania. Pachnie ziołowo i cytrusowo. Aromat jest mieszaniną olejków eterycznych".

Seria HOME SPA/Domowe Spa powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji w domowej łazience. Kosmetyki Spa do zadań specjalnych dokładnie zajmą się ciałem, a aromaty zmysłami. Kosmetyki naturalne z linii HOME SPA należy stosować wszechstronnie korzystając z ich rozbudowanej mocy.


Kompozycja:

Sok z Aloe Vera* - łagodzi, wspiera wzrost komórkowy Ekstrakt z goji* - bardzo silnie zwalcza wolne rodniki Masło mango* - ma działanie silnie nawilżające, chroni i odbudowuje naskórek, wygładza i ujędrnia skórę Olej z wiesiołka* – ma zdolność kumulowania się w głębszych warstwach skóry, zapobiegając jej wysychaniu; łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry, opóźnia procesy starzenia; wygładza drobne zmarszczki Olej winogronowy* – zwalcza wolne rodniki, hamując proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojąco Betaina roślinna* - nawilża Gliceryna roślinna* - nawilża Naturalna witamina E – zwalcza wolne rodniki oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych Emolienty roślinne* - nawilżają

*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym

Sposób użycia:

Delikatnie wmasuj balsam w skórę dłoni. Balsam możesz też stosować jako maskę dla dłoni - rozprowadź hojnie kosmetyk na skórze rąk i załóż bawełniane rękawiczki. Pozostaw tak przez kilka godzin lub na noc. 



Moja opinia:
  świetne i stabilne opakowanie z pompką, z czytelną etykietą i bardzo dobrym składem
  konsystencja treściwa, gęsta ale przy smarowaniu wydaje się być taka 'normalna' jak przy większości kremów do rąk
 nie pozostawia tłustej warstwy, wystarczy kilka minut by balsam dobrze się wchłonął 
  zapach cytrusowy, orzeźwiający, mój nos wyczuwa intensywną kwaśną cytrynkę, która na skórze utrzymuje się przez jakiś czas
✔  krem bardzo dobrze pielęgnuje przesuszone dłonie, skóra jest nawilżona, zregenerowana i miękka w dotyku (czasami miałam ochotę posmarować nim całe ciało, niż tylko dłonie)
✔  balsam można używać na dwa sposoby jako krem lub jako maskę - ja stosuje tylko jako krem
  bardzo wydajny, wystarczy odrobina, by nasmarować nim dłonie
  balsamu używam przeważnie na noc, wtedy wiem że  będzie miał czas na dogłębne wchłonięcie i regenrację przesuszonych partii zwłaszcza między palcami
jeśli można doszukać się jakiegoś minusu to moim zdaniem nie ma, aczkolwiek jest za duży by go nosić w torebce, na warunki domowe - idealny 



pozdrawiam,

Donna 

19 paź 2014

Mini haul zakupowy.

Witam,


Na zakupy totalnie nie mam czasu, ale dobrze że są znajomi, czy rodzina, oraz sklepy internetowe gdzie można kliknąć i zakupy ma się zrobione. 

Coś co zwitało u mnie ostatnio to kilka ulubieńców i kilka nowości. 
Ulubieńcy z Lusha to szampony w kostce :) 



Świeżutkie, prosto ze sklepu przywiozła mi je koleżanka. Wybrałam te co już kiedyś miałam okazje poznać, czyli karma komba i new. Szampony są rewelacyjne i polecam wypróbować. Karma komba już od kilku tygodni poszła w ruch i myję nim włosy średnio 3 razy w tygodniu na zmianę z innymi szamponami tradycyjnymi, które testuję.



Coś nowego z balea :) czyli nowy deo spray. 



Coś niekosmetycznego:
Uwielbiam puchate i ciepłe, długie szlafroki. Zakupiłam szlafrok  De lafense o jakim marzyłam. Rozmiar S :) Wcześniej również miałam z tej samej firmy i z tego samego fasonu ale kolorystyka śliwkowa. Służył mi, a właściwie służy już dwa lata i jest niedozdarcia ;) ciepły, mięciutki w dotyku jak pluszowy misio :D Również polecam.



Na modelce wygląda tak:


Nowe botki z CCC, tym razem nie mój styl, ani fason, ale musiałam kupic coś na płaskim obcasie, by móc biegać na codzień w terenie. Buty już miały za sobą niejedną wędrówkę, więc stwierdzam, że są wygodne. Zobaczymy na ile mi posłużą. 



A jak Wasze ostatnie zakupy? Udane? :)




pozdrawiam,

Donna 

18 paź 2014

Be Beauty - Spa żel pod prysznic Japonia i normalizujący żel-peeling do mycia twarzy.

Witam,


Przedstwiam duet z Be beauty, które nawet okazał się być dobry i spoko, dlatego postanowiłam o nim napisać. W skład duetu wchodzi żelek Spa pod prysznic Japonia ekstrakt z alg i normalizujący żel-peeling oczyszczający do mycia twarzy (skóra mieszana i tłusta). Wcześniej nie zwracałam uwagi na kosmetyki z biedronki, oprócz soli czy płynu micelarnego, ale gdy poznałam coś innego to uważam, że również są godne uwagi i poznania. Tanie i dobre czego chcieć więcej :)

  
U mnie pod prysznicem nie ma monotoni! A że bardzo często biorę prysznic minimum 2 x dziennie tak i bardzo często zmieniam żelki i ciągle to coś nowego testuje, odkrywam i bawię się zapachami :) Od żelku wymagam oczyszczenia, odświeżenia i żeby ładnie pachniał - ten żelek właśnie taki jest. Pachnie letnio, wakacyjnie i umila prysznic w chłodniejsze i ponure dni. Nie mam mu nic do zarzucenia i chętnie poznam inne jego wersje zapachowe. 


Normalizujący żel -peeling z delikatnymi drobinkami oczyszcza buzię, ładnie ją pielegnuje, nie uczula ani nie podrażnia. Ma trochę za rzadką konsystencje ale da się przeżyć. Odświeżajaco pachnie, trochę mało wydajny w moim odczuciu, ale i tak jest okej. Skóra po peelingu jest miękka w dotyku, wygładzona i szybko wchłanie się krem nawilżajacy.


Czasem nie trzeba przepłacać, bo tanie też jest dobre. Znacie te produkty?



pozdrawiam,

Donna 


17 paź 2014

Ekologiczne Mydło do rąk Nagietek Sonett

Witam,


Jakiś czas temu dostałam do przetestowania w ramach Wielkiej akcji testowania kosmetyków od portalu Uroda i zdrowie ekologiczne mydełko w płynie do rąk Nagietek Sonett, ze sklepu biosklepDziś krótka notka na jego temat. 


Ekologiczne Mydło do rąk Nagietek z dozownikiem 300 ml Sonett:
- mydło w płynie do rąk, twarzy i całego ciała o odczynie zasadowym
- wyprodukowane z olejów roślinnych pochodzących w 100% z upraw ekologicznych

"Gdy intensywnie pomarańczowy kwiat nagietka lekarskiego rośnie, zwrócony zawsze w stronę słońca, aktywizują się w nim lecznicze własności przeciwzapalne i wspomagania odnowy komórkowej. Mydło w płynie NAGIETEK nadaje się do pielęgnacji rąk, twarzy i całego ciała.
Wszystkie oleje roślinne oraz olejki eteryczne użyte w tym mydle pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych. Produkt posiada certyfikaty ekologiczne EcoGarantie i EcoControl. Produkt wegański wpisany na listę Vegan Society".


• bez barwników
• bez syntetycznych środków konserwujących
• bez syntetycznych środków zapachowych
• bez składników petrochemicznych
• bez składników pochodzenia zwierzęcego

skład:
Aqua, Potassium Olivate*, Potassium Cocoate*, Alkylpolyglucoside, Alcohol, Glycerin*, Citrate, Calendula officinalis extract*, Fragrance (Perfume)*: Cedrus atlantica bark oil*, Litsea cubeba* (contains Citral*), Citrus aurantium amara oil* (contains Limonene*), Pelargonium graveoleus oil* (contains Geraniol*, Citronellol*), Balsamum Dipterocarpi *certified organically grown/
* = z kontrolowanych upraw ekologicznych lub ze zbiorów roślin dziko rosnących



Moja opinia:
Bardzo spodobało mi się to, że mydełko posiada wygodną pompkę. Uważam, że jest to bardzo higieniczne  w czasie aplikacji i w czasie samego używania mydełka. Wiemy jak ważna jest higiena rąk w ciagu dnia. Ja niestety nie mam możliwości myć często rąk - cóż jak to się mówi życie... 
Ale gdy tylko wracam do domu ręce myje bardzo, bardzo często. Od mydełek w płynie zazwyczaj oczekuję, by oczyściły ręce z wszelkich zanieczyszczeń, z nagromadzonych bakterii itp. Oczekuję również by mydełko przyjemnie i ładnie pachniało. Każdy lubi przecież pachnące i zadbane dłonie :) Testowane mydełko, które mialam okazje poznać jest mydełkiem ekologicznym. Pachnie mocno cytrynowo, orzeźwiająco zapach czuć w czasie mycia intensywnie, po wysuszeniu dłoni zapach się ulatnia, ale dłonie są dobrze oczyszczone. Konsystencja to jakby taki przyjemny olejek, ale tworzy delikatną pianę, gdy tylko dodamy na ręce wodę. Jak pisze na opakowaniu, mydełko może służyć nie tylko do mycia rąk ale twrzy i ciała. Ja go używam tylko na dłonie, bo do twarzy i ciała mam od tego inne specyfiki. Fajnie, może natomiast produkt sprawdzić się w czasie podróży, bo może nam posłużyć jako kosmetyk 3w1 i użyć go do umycia twarzy i ciała. Jest to produkt wegański. Ogólnie podsumowując mydełko jest delikatne, przyjemne w użytkowaniu, nie podrażnia i jest wydajne. 



pozdrawiam,

Donna 

13 paź 2014

Spotkanie blogerek w Nowym Sączu :)

Witam,


Sobota 11 października - udana! A to za sprawą dwóch miłych wydarzeń jakie mnie spotkały. Pierwsza to spotkanie z dziewczynkami - blogerkami w Nowym Sączu, druga to dzień moich imienin, które w tym roku były podwójnie udane. 

Piękna pogoda, ciepło, pełno pozytywnej energii tego dnia towarzyszyło mi od samego rana. Cieszyłam się, że spotkam się z znów z koleżankami z pasją jaką ja mam jak i poznam kilka nowych. 

Nasz 15stka! :)

Organizatorki Beatka, Kinga i Sylwia stanęły na wysokości zadania i sprawiły, że spotkanie było naprawdę przyjemne i miło spędziłam tam czas. Było pyszne jedzonko, ciasteczka, upominki oraz rozmowy - ploteczki jak to bywa na spotkaniach. Bardzo dziękuję za zaproszenie :) 


Bawiłyśmy się w Strauss Caffe, fajne klimatyczne miejsce. Kilka pożyczonych fotek ;)





Dziękuję za otrzymane upominki: 



A to co przywiozłam ze sobą do domu :)



Jeszcze raz bardzo dziękuję za tak miłą sobotę! 

Ciao :*





pozdrawiam,

Donna 

9 paź 2014

Glam Wear Glossy Colour od Bell.

Witam,


Od siostry dostałam lakier z Bell Glam Wear Glossy Colour, który kolorek bardzo mi przypasował. Jest dyskretny, ładnie wygląda na paznokciach i jest taki mój, taki powiedzmy naturalny, nie wyróżniający sie zbytnio na paznokciach. 

Glam Wear Glossy Colour



Od producenta:

"Superkryjący lakier do paznokci z połyskiem. Trwałe, szybkoschnące, o niewiarygodnym połysku utrzymującym się zadziwiająco długo! Doskonale kryją już przy pierwszej warstwie! Unikalna formuła lakierów sprawia, że rozprowadzają się one niezwykle szybko i gładko, nie pozostawiając smug i zacieków!"



Moja opnia:
Opakowanie ja widać standardowo szklana buteleczka o pojemności 10g. Pędzelek odpowiedni, dobrze mi się nim współpracuje. Kolor- cukierkowy, wpada w jansy róż z dodatkiem nie nachalnych drobinek. Podoba mi się to bardzo, bo w słońcu ładnie się mieni. Jego wykończenie to połysk, a trwałość ok 3 dni. Zapach - typowy dla lakierów. Na paznokciach są 2 warstwy. 

Cena - około 10 zł


Piękny <3 




pozdrawiam,

Donna

8 paź 2014

Projekt denko cz.20.

Witam,


Nie tak dawno robiłam denko, a już na kolejne sporo mi sie uzbierało. By nie trzymać za wiele pustych opakowań projekt denko tym razem szybciej przedstawiam niż przewidywałam :) To już mój 20 projekt denko - łoo jestem z siebie naprawdę dumna. 




1. Recepty Babcii Agafii - Łopianowa maska do włosów - szkoda, że mi się skończyła, bardzo ją lubiłam, chciałam ją mieć jak najdłużej, więc używałam od czasu do czasu. Recenzja

2. Szampon jantar z wyciągiem z bursztynu Farmona - szampon bardzo delikatny, być może kiedyś do niego powrócę, ale napewno nie prędko, bo mam inne zapasy szamponowe :)

3. Odżywka Nectar of nature - ładnie pachniała, sprawiała że włosy lepiej i szybciej się rozczesywały. Innych jej plusów nie widziałam po za zapachem i rozczesywaniem. 

4. Szampon i odżywka Venita - zwyczajne produkty do włosów z ładnym zapachem, fajnie, że je poznałam ale nie wrócę już do nich. 

5. Odżywcze mleczko do ciała Nivea - super mleczko, które odżywiało i regenerowało suchą skórę, od czasu do czasu lubię po nie sięgać i wracać do niego ze względu, że działa i ma zapach który lubię. Recenzja

6. Bania Agafii Cedrowy Peeling do Ciała "Gładka Skóra" peeling fajny, fajny nawet pod koniec mi było już szkoda, że się skończył. Recenzja

7. Imbirowy peeling do ciała Ekoa Nature & SPa -  niestety ten produkt niezadawalał moich potrzeb, tłuścił i pozostawiał olej na skórze fujj, a tego nie lubię w kosmetykach. Recenzja

8. Cukrowy peeling róża piżmowa i zielona herbata - Green Pharmacy - przyjemny aczkolwiek parafina w skłądzie mogłaby tam nie istnieć, ładnie pachniał. Recenzja

9. Sól Bebeauty trawa cytrynowa i bambus - zapach w porządku, orzeźwiający, tani umilacz, ale nie ulubieniec jeśli chodzi o zapachy solne z biedronki.

10. Jantar wcierka <3 nic dodać nic ująć!

11. Zmywacz do paznokci z tesco - niespodziewałam się, że zmywacz z tesco będzie taki dobry. Szkoda, że nie mam do niego dostępu, bo nie mam tesco blisko. 

12. Gruboziarnisty peeling NORMALIZUJĄCY 3w1 Argan Oil - Eveline - kolejne opakowanie które zużyłam ale narazie robie sobie od niego przerwę.  Recenzja

13. Nawilżający peeling do rąk z ekstraktem z wanilii 8 w 1 od Eveline - gadżet w porzadku, starczył na wiele i mam kolejny w zapasie więc napewno go będę używała dalej. Recenzja

14. Pullana mleczko ze srebrem do twarzy - do twarzy mleczek nie lubie, dlatego brałam i myłam sie nim kilka razy pod prysznicem :D zmiękczał skórę :D

15. Peeling do stóp z serii Nivelazione - Farmona - jako produkt używany najczęściej w lecie sprawdził się Recenzja

16. Antybakteryjny żel do rąk Clean Hands - bardzo dobry pordukt, szkoda że ma małą pojemność, w szczególności w pracy gdy nie mam za często dostępu do mycia rąk był niezastąpiony.

17. Pilomax - szampon od czasu do czasu używałam by włosy dostały coś nowego. Szampon się sprawdził i jestem na tak. Świetny produkt w czasie podróży.

18. Świetlik żel pod oczy Floslek - lubie bardzo te żelki, to moje już któreś opakownaie i myślę, że nie ostatnie. Nie czuję zmęczonych oczu, gdy przesiaduje długo przy komputerze.

19. Próbki, maseczki jak to zawsze przy denku coś sie znajdzie.


Ogólnie z denka jestem zadowolona bo zawsze coś ubędzie i teraz mogę otwierać nowości :D 




pozdrawiam,

Donna

7 paź 2014

Al-Rehab Golden Sand.

Witam,


Małe jest wielkie - to prawda :) Moja nowa miłość zamknięta w maleńkiej pojemności przepięknie pachnie wanilią, urzekła mnie swoim aromatem od pierwszego muśnięcia. Mowa o oryginalnym arabskim zapachu Al-Rehab Golden Sand.


Opis:
"Oryginalne ekskluzywne arabskie perfumy Al-Rehab w 100% naturalnej esencji. To słodki, przyjemny zapach, pełen harmonii z nutką wanilli. Zapach dla kobiet. Nie zawiera alkoholu, dzięki czemu intensywny zapach utrzymuje się na skórze bardzo długo. Rzeczywisty zapach czuć pod wpływem ciepła - po roztarciu na skórze. Jedno muśnięcie perfumu daje naprawdę wyrazisty i długotrwały zapach który utrzymuje się nawet do 48 godzin. Buteleczka zakończona aplikatorem w postaci roll-on o pojemności 3ml. Perfumy nie podrażniają skóry i nie niszczą biżuterii. Zapach jak najbardziej skondensowany. To czysta esencja, z której dopiero produkowane są tzw. "oryginalne" francuskie perfumy znanych firm!"



Moja opinia:
Już dawno temu miałam o tym zapachu napisać, ale za każdym razem gdy po niego sięgam chce się nacieszyć jego pięknym aromatem, a potem umyka mi jak opisać ten zapach, by w pełni odzwierciedlić jego woń. Zapach zdecydowanie należy do słodkich ale nie duszących. Pachnie wanilią i słodkością. Przypomina mi ciepłe letnie wieczory przy zachodzie słońca nad oceanem, nad wodą, gdzie pod stopami czuć ciepły, a zarazem delikatny piasek. Kilka muśnięć wystarczy by zapach stał sie intensywny i trwały. Wyczuwam go prawie cały dzień. Aktualnie teraz na jesień również mi sie bardzo podoba i pasuje mi ten zapach bardzo, bo wyobrażam sobie spacer w parku wśród spadajacych kolorowych liści i naszą polską złotą jesień. Flakonik dyskretny, mieści się w kieszonce i mam go pod ręką. Jest wydajny a ma tylko kilka ml pojemności. Muśnięcie na nadgarstku czy w okolicach szyi otula mnie mm :) słodkim waniliowym ciasteczkiem :D

Znacie golden sand ?

Zapach poleciła mi Pani Justyna z Etnobazaru i jak widać to był dobry wybór :)







pozdrawiam,

Donna
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...