3 mar 2016

Projekt denko cz. 34.

Witam,


W lutym denko coś cieniutkie u mnie, ale zawsze to coś. Produkty, które skończyłam nie były złe, w większości sprawdziły się, więc nie narzekam. Do niektórych bym powróciła, ale patrząc na moją gromadkę, która czeka na otwarcie to nie mogę sobie na to pozwolić, bo jestem ciekawa innych nowych produktów jakie mam. 


1. Intensywne serum redukujące tkankę tłuszczową slim extreme 4D Eveline - podobał mi się w nim tylko efekt chłodzący. Recenzja

2. Piankowe mydełko z Bath & Body Works - wydajne, pachnące, piankowe mydełka zagościły u mnie na stałe. Chce poznać inne wersje. Recenzja

3. Borowinowy nektar do kąpieli Bingo Spa i mydełko borowinowe z Ginkgo Biloba - oba produkty z serii borowinowej sprawdziły się dobrze. Polubiłam ich za zapach, lubiłam kąpiele. Mydełko do rąk wydajne i chętnie myłam nim ręce i nie tylko ja. Recenzja i Recenzja

4. Baikal Herbals - szampon przeciw wypadaniu włosów - bez sls, szampon łagodny o ziołowym zapachu, takie szampony u mnie najlepiej się sprawdzają. Recenzja

5. Nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu PHYSIOPURIC-GEL - delikatny żelek, którego lubiłam używać, bezzapachowy, nie podrażniał i chętnie bym do niego jeszcze wróciła. Recenzja

6. AA - płyn micelarny - mała pojemność, starczyła akurat na wyjazdy. Recenzja

7. Hesh maska do włosów Amla - czasochłonna sprawa z takimi produktami, jak mam więcej czasu to lubię, ale żebym na co dzień używała takich produktów to nie. Recenzja

8. Ekspresowa maska liftingująca z minerałami z Morza Martwego - Planeta Organica - oceniam maseczkę jako nawilżajacą niż liftingujacą. Recenzja

9. Kuracja Spa do włosów 40 aktywnych składników BingoSpa - duże opakowanie, myślałam, że nigdy się nie skończy. Nie używałam maski pod rząd codziennie, jak to pisze na opakowaniu, ale raz/dwa razy w tygodniu. Recenzja

10. Multifunkcyjny krem na noc od Lirene - do kremu nic nie mam, ale na chwilę obecną po jego zużyciu, nie kupię go ponownie. Recenzja

11. Waciki Isana - standard, mam już kolejne opakowanie. 

12. Sztuka mydła: Kokomak i Lawendziak - bardzo przyjemne w stosowaniu mydełka, małe ale wydajne. Zachwycił mnie kokomaniak, ze swoimi drobinkami fajnie peelingował, natomiast lawendziak zauroczył mnie swoją lawendą, za którą przepadam. Recenzja



Kolejne denko może będzie bardziej treściwsze, jak nie w kwietniu to może w maju? Zobaczymy :)
Chętnie pooglądam Wasze denka. 



pozdrawiam,

Donna

18 komentarzy:

  1. Z tych kosmetyków tylko pozycje numer 1 miałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mycie Lawendziakiem to sama przyjemność dla skóry i zmysłów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mydelka w piance BBW są moim małym marzeniem od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ho ho sporo tego :) gratuluję zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak ładna gromadka :)
    Ja w lutym nawet tyle nie uzbierałam, więc zbieram dalej, bo kilka produktów mam na wykończeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie znam żadnego produktu z tego grona, ale chętnie wypróbowałabym żelu do mycia twarzy i oczu Pharmaceris :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oprócz isanowych wacików to nic stąd nie miałam :P
    jakie wielkie to denko *o*
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 4 i 7 miałam, testowałam i sprawdziły się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli chodzi o kosmetyki z BINGO SPA,to mam baaardzo mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie z tego denka nic nie miałam....

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładne denko - znam większość kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tego typu mydełka! Ostatnio zużyłam jogurtowe, obecnie mam z solą morską i węglem. Polecam szczególnie to ostatnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...