6 mar 2016

Zarys co używam do matowienia przegląd kremów, żelków i płynów.

Witam,


Skóra tłusta jest specyficzna w pielęgnacji (chociaż myślę, że posiadaczki innego typu skóry to samo mogą powiedzieć właśnie o swoim typie). Mówi się, że im mniej nakładamy tym lepiej - czy tak właśnie jest? Ano moja skóra płata mi nieraz figle, bo z reguły jest tłusta, ale zaliczam ją też do mieszanej i wrażliwej. To wszystko zależy od pory roku i innych czynników jak stres, woda ta do mycia, powietrze, zanieczyszczenia itp. O kosmetykach już pisałam tu w  większości ale zebrałam je w całość dla podsumowania.


Zacznę od początku, aby nałożyć krem matujący potrzebuję dobrze oczyszczonej skóry. Bardzo sprawdza się u mnie Tołpa mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy, pisałam o nim tutaj i termoaktywny peeling wygładzający Under Twenty - to moje już drugie opakowanie, lubię go za rozgrzewające działanie. Pisałam o nim tu. I nie kryje się z tym, ale produkty under twenty czasami są dobre, pomimo że ja nie jestem już UT. O Kolastynie pisałam natomiast niedawno tu. Z doświadczenia wiem, że przy tego typu żelkach nie trzeć za bardzo skóry, ponieważ możemy sobie podrażnić warstwę lipidową naskórka i wtedy dochodzi do pieczenia czy podrażnienia. 


Dobrze robią też maseczki te w postaci glinek są bardzo dobre i u mnie sprawdzają się. 
Ostatnio poznałam dwie: 
Jedno opakowanie starcza na kilka razy, więc warto taką maseczkę sobie kupić.


Od niedawna wprowadziłam nowy kosmetyk Fitomed jest to płyn oczarowany z kwiatem pomarańczy do cery tłustej i mieszanej - nie wiele o nim jeszcze wiem, na razie jest w fazie testów. A kolastyna płyn micelarny nie sprawdza się, bo piecze :( 


Czym matowie swoją skórę? Czy te kremy mi pomagają? 

Pokażę krótki zbiorczy zestaw:
 - Soraya morelowy krem matujący opisywałam tu matowi ale na bardzo krótko.
Farmona zielona herbata do skóry mieszanej i tłustej lepiej matowi, niż Soraya 
(o nim w najbliższym tygodniu coś napiszę)  
Kolastyna Young  'igra' sobie z moją skórą, bo w jak pisałam w recenzji tu jak używam produktów naraz buzia mnie piecze, a jak osobno jest spokój.


Jak to jest z tym matowieniem u Was? Co Wam pomaga na błyszczenie skóry?
Bliżej wiosny zmienię pielęgnację na bardziej nawilżającą i odżywczą, oraz otworze jakieś serum, bo czeka w kolejce :) 



pozdrawiam,

Donna

13 komentarzy:

  1. w szczególnośći produktami z pierwszego zdjęcia mnie zainteresowałaś :)
    z under 20 mam dopiero pierwszy kosmetyk, ale muszę przyznać, że służy mojej cerze :)
    mam mieszaną, skłonną do trądziku, więc używam serii ziaja liście manuka i to mi w głównej mierze pomaga :)
    Fajna jest też pianka do mycia z avon clear skin :)
    bardzo fajnie przygotowany wpis :D
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kiedyś używałam kosmetyków UT,ale czy teraz bym się na nie skusiła ? Sama nie wiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale under twenty dobrze kojarzę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. moja skóra z natury jest całkiem matowa. lubię kosmetyki z fitomedu

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam żadnego. Krem i tonik ogórkowy z Ziai bardzo fajnie matuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj pisała o żelu 3w1 Kolastyna - polubiliśmy się. Uwielbiam ten płyn z Fitomedu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten żel z Tołpy i się polubiliśmy ;) Pewnie kupie go kiedyś ponownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. tez mam ten płyn oczarowy i bardzo go lubię:)
    chyba tak jest, że im mniej tym lepiej. Ja sobie dałam spokój z matowieniem i skóra odzyła. Przetłuszcza się, ale nie tak, jak kiedyś. Chyba za bardzo chciałam ją wyciszyć i się mściła:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię kosmetyki z TOŁPY i z chęcią po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie dobrze sprawdzał się matujący krem z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...