Witam,
Jakiś czas temu pokazywałam moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy jakie obecnie używam. Liftingująca expresowa maseczka do twarzy Planeta Organica Dead Sea Naturals okazała się być dobra i lubię ją stosować. Starcza na bardzo długo i jest super wydajna. Znacie ją?
Opis:
* Nie zawiera barwników syntetycznych
* Nie zawiera SLS, parabenów
* Nie jest testowana na zwierzętach
"Maska zawiera certyfikowane składniki organiczne, które stymulują funkcje życiowe komórek aktywnie odżywiają i nawilżają skórę, nadają jej promienny i świeży wygląd. Składa się z 14 minerałów z Morza Martwego, które dzięki specjalnej naturalnej kompozycji, mają właściwości tonizujące i odmładzające. Ekspresowa liftingująca maska do twarzy to nowe i unikalne narzędzie do skutecznej walki ze starzeniem się skóry. Kolagen roślinny, przenikając przez skórę i przywraca jej gęstość, wygładza zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu. Olej z jordańskiego irysa natychmiast napina skórę, dzięki niemu jest bardziej gęsta i elastyczna. Organiczny olej z paczuli sprawia, że jest miękka, gładka i aksamitna nadając jej promienisty świeży wygląd"
Sposób użycia:
Niewielką ilość maski nanieść na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Pozostawić na 5-7 minut a następnie usunąć wilgotną chusteczką lub zmyć ciepłą wodą.
Moja opinia:
Ładne, przyciągające, estetyczne z powiewem świeżości, a zarazem proste i skromne opakowanie. Wygodna, miękka tuba o pojemności 75 ml starcza na bardzo, bardzo długo. Maseczkę nakładam średnią warstwą na twarz omijając okolice oczu, ust, nosa jak to się zwykle nakłada zwyczajne maseczki. Konsystencja jest biała, kremowa i ładnie świeżo pachnie. Nie drażni mnie na skórze. Trzymam ją ok. 5 minut a później zmywam ciepłą wodą. Po zmyciu, skóra jest miękka w dotyku, nie jest ściągnięta i przygotowana na nałożenie kremu nawilżającego. Lekko napięta i po kilkukrotnych użyciach skóra nabrała ładnego kolorytu. Raczej bym ja zaliczyła do maseczek nawilżających i odżywczych bo lifting hm na moje oko jest za słaby. Nie widzę takiego wow po tej maseczce, aby był od razu taki efekt widocznych wielkich zmian w kondycji skóry. Najlepiej maseczkę wykonywać przed nałożeniem makijażu, bo wtedy podkład czy róż ładnego nabierają odcienia, a buzia wygląda na wypoczętą.
Coraz bardziej ciekawią mnie rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJaki słodki kociak :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńwygląda mi na naprawdę skuteczną maseczkę
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, ale już kiedyś czytałam o nich pozytywne recenzje.
OdpowiedzUsuńChetnie bym ja kiedys wyprobowala, chociaz ja zazwyczaj wybieram maseczki oczyszczajace i odswiezajace.
OdpowiedzUsuńMandżi - urokliwa kociczka:) u mojego taty jest podobny pupil w domu:)
OdpowiedzUsuń