Witam,
Szukałam czegoś dobrego, skutecznego i pielęgnującego pod pachy w okresie letnim. Kilkakrotnie pisałam tu na blogu, że nie mam konkretnej ulubionej wersji jeśli chodzi o rodzaj pielęgnacji w postaci sztyftu, kulki czy sprayu. Wybieram to na co mam ochotę. Tym razem poznałam anty-perspirant aloesowy w kulce Equilibra. Dodam, że lubię kosmetyki aloesowe, więc zapach od razu przypadł mi do gustu. Widomo też, że aloes jest jedną z najbardziej uznawanych leczniczych roślin o niesamowitych wartościach odżywczych z dużą zawartością witamin i minerałów. Dlatego też każde aloesowe kosmetyki są łagodne i pomagają. A czy na pewno? Jak myślicie jak spisała się owa kulka? - zapraszam Was moi kochani na moje wrażenia.
Opis:
"Anty-perspirant z „inteligentną” cząsteczką, naturalnego pochodzenia, która uaktywnia się podczas wydzielania potu i zapobiega powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Wysoka zawartość (30%) czystego niepasteryzowanego żelu aloesowego koi i nawilża skórę pod pachami"
Produkt nie zawiera:
- parabenów
- soli aluminium
- sls, sles i peg
- alergenów
- jest testowany dermatologicznie
Moja opinia:
Kulka spisuje się średnio dobrze - co mam na myśli? A no to, że po depilacji pach zwykłą maszynką, użyta kulka sprawia, że moja skóra bardzo piecze i to się dzieje tylko po depilacji. Zaczyna robić się też lekko czerwona, a skóra trochę podrażniona. Po chwili to uczucie ustępuje. A kiedy nie robię depilacji i aplikuję normalnie produkt pod pachy to jest wszystko w porządku. Z ochrony jestem zadowolona! bo nie odczuwam przykrego zapachu - nawet w bardzo upalne i słoneczne sierpniowe dni, kiedy to chodziłam po włoskich Alpach. Jak na takie całodniowe wycieczki kulka spisywała się dobrze. Chroniła przed potem i przykrym zapachem. Ma 50 ml pojemności i należy ją zużyć w ciągu 6 miesięcy. Jest też bardzo wydajna i nie 'chlapie' w czasie aplikacji. Zapach kulki aloesowy - jest delikatny, łagodny i przyjemny. Podoba mi się. Kulka nie brudzi jasnych ubrań i nie pozostawia plam. Jedyny jej minus to tylko ten, że po aplikacji kiedy wcześniej wykonywałam depilacje skóra bardzo piecze :( Nie wiem jak u innych skóra reaguje, ale moja właśnie tak. Co do innych minusów to nie mam więcej zastrzeżeń.
Znacie ten produkt jak u Was się spisuje?
Też czasami odczuwacie pieczenie po depilacji jak aplikujecie antyperspirant? Jak sobie z tym radzicie?
pozdrawiam,
Donna
Mnie piecze zawsze po depilacji :-( co bym nie użyła. W takiej awaryjnej sytuacji najlepiej sprawdza sie aleppo i zwykły talk ;)
OdpowiedzUsuńNa ta chwile na codzień używam dove, ale juz od jakiegoś czasu myśle o przeskoczeniu na cos bardziej naturalnego.
U mnie mały konkurs, zapraszam ;-)
Ja akurat nie przepadam za kulkami, ale produkty Equilibry bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOj ja kulek nie lubię, są takie mokre.....
OdpowiedzUsuńMam w sztyfcie i aktualnie testuje.
Nie wiem czemu, ale nienawidzę kulek :) chyba jakaś awersja z młodości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Wydaje mi się, że ostatnio czytałam, że to niezły bubel :P Ale może to inna wersja była? Nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńzawsze trzeba odczekać co najmniej 12-24 godziny od depilacji, lubię tą markę
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kulkami ;)
OdpowiedzUsuńJa od lat używam kulek z Nivea :)
OdpowiedzUsuńJa za kulkami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTo pieczenie nieco mnie martwi
OdpowiedzUsuń