Witam,
Znów minął kolejny miesiąc - dziś już 1 listopad, 1 listopad bez mojej babci ehh :( Czas leci niesamowicie szybko. Zawsze mnie to tak nastraja refleksyjnie. Postanowiłam, że nie będzie dziś recenzji, ale wieczorna chwila ciszy przy świecach, które uwielbiam i mój słodziak - Dorin.
W kominku tli się nowy zapach YC, o którym z pewnością za parę dni napiszę (Serengeti Sunset) Dobrze jest wrócić do ciepłego domu, rozkoszować się pachnącą kąpielą i otulić się ciepłym kocykiem i pić herbatkę z miodem i cytrynką. Takie jesienne wieczory najbardziej lubię.
Razem ze mną kotka Dorin ;)
pozdrawiam,
Donna
Urocza kotka :)
OdpowiedzUsuńsliczny kotek
OdpowiedzUsuńI mnie wczoraj naszło na chwilę refleksji...
OdpowiedzUsuńCudny kociak :)
Fajny kociak, kiedyś miałam 3 koty, a teraz mam 4 chiuhuahua ;)
OdpowiedzUsuń