Witam,
U mnie była dziś piękna, słoneczna pogoda. Dzień starałam się spędzić na świeżym powietrzu by skorzystać ze złotej pięknej jesieni. Mieniące liście, wygrzewające się koty w ogrodzie - pięknie <3 Pod wieczór, gdy wszystkie barwy tego dnia zanikły, odpaliłam w kominku owocowy wosk. Uwielbiam te chwile, gdy nikt mi nie przeszkadza, gdy staje się niedostępna na fb, telefonie, wtedy rozpalam świece i przygotowuje sobie wieczorną kąpiel. Do tego w tle owocowy wosk tym razem z malinami :)
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic.
Wyczuwalne aromaty: dojrzałe maliny.
Moja opinia:
Po wosku spodziewałam się soczystych malin, jak to pachną zaraz po zerwaniu, ale niestety zapach ten okazał się być bardzo słodki i przypominał mi coś jak gumy rozpuszczalne i cukierki owocowe. Do tego jest bardzo intensywny. Krusząc go i wiedząc, że jest owocowy myślałam, że będzie lekki, a jednak zapach był jeszcze długo wyczuwalny po skończeniu się palenia podgrzewacza. Do kupna i odpalenia bardzo kuszą te dojrzałe malinki na etykiecie wosku. Czy aby i Was skusił? Znacie owy wosk?
pozdrawiam,
Donna
Szkoda, że nie jesteś w pelni zadowolona z produktu. Ja nigdy o nim nie słyszałam tzn. tej firmy.
OdpowiedzUsuńObserwujé, zapraszam do mnie :))
mojswiat-omnie.blogspot.com
Mam go ale jeszcze nie paliłam.
OdpowiedzUsuńlubie zapach malin, ale za zapachem gumy nie przepadam.
OdpowiedzUsuńZapach chyba mi się się spodobał :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuń