7 maj 2012

Woda brzozowa Malwa

Witam,

Kilka słów o wodzie brzozowej Malwa, dla tych, którzy jej nie znają. Woda jest w szklanej małej buteleczce, pojemność 115 ml. Właściwie to mało pisze na etykiecie. 

Wzmacnia cebulki włosowe. 
Dopuszczalny niewielki osad, jest to efekt zastosowania naturalnego ekstraktu z liści brzozy.


Wadą aplikacji jest to, że buteleczka nie ma zabezpieczenia do lania, tylko po odkręceniu ma otwór na ponad jeden centymetr. Dlatego ja przelałam ją sobie do opakowania po zużytej odżywce w sprayu. 
Używam ją jako wcierki na skórę głowy. Bezpośrednio na włosy unikam, ze względu na przesuszenie. 



W swoim składzie ma alkohol i to na pierwszym miejscu i jest bardzo wyczuwalny,ale tylko na początku, dlatego co poniektórych może podrażniać i wysuszać skórę głowy. Plusem jest to, że włosy nie przetłuszczają się szybko. 






Użyłam ją pierwszy raz pół roku temu, teraz to moje 

drugie opakowanie. Chętnie do niej wróciłam bo 

byłam z niej zadowolona. Włosy były uniesione, 

nawet na drugi dzień nie były przyklapane. 

Na początku jej użycia skóra może lekko piec, ale to 

przez chwilę. Może efekty były by lepsze jakbym 

użyła co najmniej trzech buteleczek na raz, po jednej  

trudno zobaczyć oszałamiające efekty od razu. Tym 

bardziej, że pojemność jest mała jak na kuracje np. 

kilku miesięczną. Ale mi raz na jakiś czas jedna 

buteleczka wystarcza :) żeby odmienić sobie coś do 

wcierania w skórę głowy. 


Skład:

alcohol denat, betula verrucosa extract, glycerin, ethylparaben, aqua

Cena - sprawa groszowa np. w Auchonie za ok. 3zł :) 



Na koniec z innej beczki - tęcza ;D 
wczorajszy widok z mojego ogrodu :) 








pozdrawiam,

Donna


31 komentarzy:

  1. ciekawa recenzja.
    nigdy jej nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam tą wodę i faktycznie przy jej stosowaniu włosy dłużej zachowują świeżość.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie stosowalam podbnych wynalazkow, poki co eksperymentuje z olejkiem kokosowym ;)

    p.s. rowniez obserwuje =)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja stosuje wodę brzozową, ale z isany, obecnie przerwałam kurację na rzecz wcierki z Radicala i niebawem o niej recenzja u mnie na blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to super :) czekam na wpis, jestem ciekawa Twojej opinii:)

      Usuń
  5. ja ją miałam, moja pierwsza wcierka ;) przeszkadzał mi trochę jej zapach ;) fajnie bo nie przetłuszczała włosów, przerzuciłam się na te z Isany i ta trochę obciąża włoski ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja osobiście używam wody brzozowej z Isany, nie narzekam na nią, tyle tylko że jej zapach trochę dobija :(

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku jak ja dawno nie widziałam tęczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również :) jak nadarzyła się okazja to została sfotografowana ;D

      Usuń
  8. OOO muszę sobie ją kupić, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :) pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezmiernie mi miło, że przypadł Tobie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z limonki jestem niesamowicie zadowolona, z zapachu przede wszystkim! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam lemon, szczególnie za zapach! ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tym ale nigdy nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czytałam juz kilka recenzji tej wody ale sama nie jestem przekonana;/
    tecza piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna tęcza :) Właśnie miałam wczoraj ta wodę w łapkach ale jak powąchałam i wyczułam ten spiryt ;) pomyślałam że pewnie inną pokazywałaś na blogu więc nie kupiłam ;) a to jednak ta :)


    Otagowałam Cię,jeżeli masz ochotkę to zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jak bede teraz w Pl to zakupie sobie wode brzozowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super ;p ciekawe jak u Ciebie się sprawdzi.. tylko ostrzegam na zapach może z lekka odstraszyć alkoholem

      Usuń
  16. kiedyś ją stosowałam i myśle, żeby do niej wrócić :)
    ps. bardzo fajnie tu u Ciebie więc obserwuje ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy tą wodę się zmywa czy pozostawia na włosach?
    Czytam i obseruje Twojego bloga :)
    Pozdrawiam Dosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozostawia na włosach :) ja wcieram ją w skórę i nie zmywam

      Usuń
    2. Bardzo Ci dziękuję za odp.
      Jutro zastosuję ten "cudowny" specyfik ; )
      Pzdr

      Usuń
  18. kupiłam i zabieram się do testów ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. hej, slyszalam ze wodę tę kladzie sie na suche wlosy na noc... potem ze rano, na mokre przed suszeniem.... jak to w koncu jest?

    OdpowiedzUsuń
  20. ja wode brzozową wcieram w skórę głowy różnie czy to zaraz po umyciu jak podeschną ale to rzadko, czy dzień wcześniej na suche jak myje na drugi dzień

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam ją, ale skład mnie trochę niepokoił. Rzeczywiście włosy się tak szybko nie przetłuszczały. Nie wiem czy znów się na nią skuszę, ponieważ nie zauważyłam wzmocnionych cebulek- włosy i tak nadal leciały mi garściami ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ooo muszę się w nia zaopatrzyć,
    może pomoże moim przetłuszczającym się włosom :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmmm nigdy nie używałam, ale po recenzji stwierdzam, że może warto spróbować na swojej główeczce? :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...