Witam,
Kilka słów o wodzie brzozowej Malwa, dla tych, którzy jej nie znają. Woda jest w szklanej małej buteleczce, pojemność 115 ml. Właściwie to mało pisze na etykiecie.
Wzmacnia cebulki włosowe.
Dopuszczalny niewielki osad, jest to efekt zastosowania naturalnego ekstraktu z liści brzozy.
Wadą aplikacji jest to, że buteleczka nie ma zabezpieczenia do lania, tylko po odkręceniu ma otwór na ponad jeden centymetr. Dlatego ja przelałam ją sobie do opakowania po zużytej odżywce w sprayu.
Używam ją jako wcierki na skórę głowy. Bezpośrednio na włosy unikam, ze względu na przesuszenie.
W swoim składzie ma alkohol i to na pierwszym miejscu i jest bardzo wyczuwalny,ale tylko na początku, dlatego co poniektórych może podrażniać i wysuszać skórę głowy. Plusem jest to, że włosy nie przetłuszczają się szybko.
Użyłam ją pierwszy raz pół roku temu, teraz to moje
drugie opakowanie. Chętnie do niej wróciłam bo
byłam z niej zadowolona. Włosy były uniesione,
nawet na drugi dzień nie były przyklapane.
Na początku jej użycia skóra może lekko piec, ale to
przez chwilę. Może efekty były by lepsze jakbym
użyła co najmniej trzech buteleczek na raz, po jednej
trudno zobaczyć oszałamiające efekty od razu. Tym
bardziej, że pojemność jest mała jak na kuracje np.
kilku miesięczną. Ale mi raz na jakiś czas jedna
buteleczka wystarcza :) żeby odmienić sobie coś do
wcierania w skórę głowy.
Skład:
alcohol denat, betula verrucosa extract, glycerin, ethylparaben, aqua
Cena - sprawa groszowa np. w Auchonie za ok. 3zł :)
Na koniec z innej beczki - tęcza ;D
wczorajszy widok z mojego ogrodu :)
pozdrawiam,
Donna
ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie używałam.
Też mam tą wodę i faktycznie przy jej stosowaniu włosy dłużej zachowują świeżość.
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowalam podbnych wynalazkow, poki co eksperymentuje z olejkiem kokosowym ;)
OdpowiedzUsuńp.s. rowniez obserwuje =)
ja stosuje wodę brzozową, ale z isany, obecnie przerwałam kurację na rzecz wcierki z Radicala i niebawem o niej recenzja u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńo to super :) czekam na wpis, jestem ciekawa Twojej opinii:)
Usuńja ją miałam, moja pierwsza wcierka ;) przeszkadzał mi trochę jej zapach ;) fajnie bo nie przetłuszczała włosów, przerzuciłam się na te z Isany i ta trochę obciąża włoski ;)
OdpowiedzUsuńJa osobiście używam wody brzozowej z Isany, nie narzekam na nią, tyle tylko że jej zapach trochę dobija :(
OdpowiedzUsuńjejku jak ja dawno nie widziałam tęczy ;)
OdpowiedzUsuńja również :) jak nadarzyła się okazja to została sfotografowana ;D
UsuńOOO muszę sobie ją kupić, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :) pozdrawiam xxx
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi miło, że przypadł Tobie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJa z limonki jestem niesamowicie zadowolona, z zapachu przede wszystkim! ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam lemon, szczególnie za zapach! ♥
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym ale nigdy nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńczytałam juz kilka recenzji tej wody ale sama nie jestem przekonana;/
OdpowiedzUsuńtecza piekna :)
Piękna tęcza :) Właśnie miałam wczoraj ta wodę w łapkach ale jak powąchałam i wyczułam ten spiryt ;) pomyślałam że pewnie inną pokazywałaś na blogu więc nie kupiłam ;) a to jednak ta :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię,jeżeli masz ochotkę to zapraszam do zabawy :)
dziękuję już odp. na tag ;)
Usuńpiekna tecza :)
OdpowiedzUsuńjak bede teraz w Pl to zakupie sobie wode brzozowa
OdpowiedzUsuńsuper ;p ciekawe jak u Ciebie się sprawdzi.. tylko ostrzegam na zapach może z lekka odstraszyć alkoholem
Usuńkiedyś ją stosowałam i myśle, żeby do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńps. bardzo fajnie tu u Ciebie więc obserwuje ;))
Czy tą wodę się zmywa czy pozostawia na włosach?
OdpowiedzUsuńCzytam i obseruje Twojego bloga :)
Pozdrawiam Dosia
pozostawia na włosach :) ja wcieram ją w skórę i nie zmywam
UsuńBardzo Ci dziękuję za odp.
UsuńJutro zastosuję ten "cudowny" specyfik ; )
Pzdr
kupiłam i zabieram się do testów ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie ;)
Usuńhej, slyszalam ze wodę tę kladzie sie na suche wlosy na noc... potem ze rano, na mokre przed suszeniem.... jak to w koncu jest?
OdpowiedzUsuńja wode brzozową wcieram w skórę głowy różnie czy to zaraz po umyciu jak podeschną ale to rzadko, czy dzień wcześniej na suche jak myje na drugi dzień
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale skład mnie trochę niepokoił. Rzeczywiście włosy się tak szybko nie przetłuszczały. Nie wiem czy znów się na nią skuszę, ponieważ nie zauważyłam wzmocnionych cebulek- włosy i tak nadal leciały mi garściami ;/
OdpowiedzUsuńOoo muszę się w nia zaopatrzyć,
OdpowiedzUsuńmoże pomoże moim przetłuszczającym się włosom :)
Hmmm nigdy nie używałam, ale po recenzji stwierdzam, że może warto spróbować na swojej główeczce? :D
OdpowiedzUsuń